o ile robicie to w pracy:
Student oblewa kolokwium z logiki. Mowi do profesora:
- to bez sensu, Pan sie na mnie uwzial! Sam Pan cos z tego rozumie?
Profesor:
- oczywiscie, wszystko - inaczej nie bylbym profesorem.
Student:
- skoro tak Pan twierdzi, to zadam Panu pytanie - jesli Pan na nie
odpowie wpisze mi pan dwoje. Ale jesli nie bedzie Pan znal odpowiedzi,
wpisze mi pan celujacy.
Profesor:
- dobrze, ide na taki uklad.
Student:
- a zatem: co jest legalne ale nielogiczne, nielegalne ale logiczne oraz ani
logiczne ani legalne?
Profesor zastanawial sie, zastanawial i nie umial odpowiedziec na pytanie.
Wpisal studentowi ocene celujaca i zaraz potem zadzwonil do swojego
najlepszego studenta z tym samym pytaniem. Ten odpowiedzial natychmiast:
- Pan ma 63 lata i 35-letnia zone, jest to legalne ale nielogiczne.
Pana zona ma 23-letniego kochanka - jest to co prawda logiczne, ale nielegalne.
Pan wpisuje kochankowi swojej zony do indeksu celujacy, mimo ze nie
powinien byl zaliczyc przedmiotu - i to jest ani logiczne ani legalne...
Teraz do samo pytanie do Ciebie:
Co u Ciebie jest legalne ale nielogiczne, logiczne ale nielegalne i ani
logiczne ani legalne...?
Co Ci przychodzi do glowy? Nic?
To tu masz odpowiedz:
Legalne jest to, ze siedzimy tu i pracujemy - ale nielogiczne.
Logiczne jest, ze sie przy tym wyglupiamy i zajmujemy dowcipami - ale nielegalne.
Natomiast ani logiczne ani legalne jest, ze nam za to placa...
Pozostajac w odpowiednim nastroju zycze wielu uroczych, logicznych aczkolwiek niekoniecznie legalnych zajec...
może było
może było
[size=75]Żyj tak aby innym było smutno gdy cię zabraknie[/size]