O quadach w Życiu Warszawy - tym razem pozytywnie
O quadach w Życiu Warszawy - tym razem pozytywnie
O quadach w Życiu Warszawy - tym razem pozytywnie - czyli czemu nasz Admin sie nie chawli, ze pisza o nim w gazetach?
Cytuja jego slowa, piszą generalnie O NAS.. a tu chyba cisza - no chyba, ze nie widze wlasciwego watku!
Mowa oczywiscie o arytukule poswieconym koniecznosci rejestracji quadow!
admin: troszkę zmieniłem tytuł... dodałem pierwszy człon przed myślnikiem
Cytuja jego slowa, piszą generalnie O NAS.. a tu chyba cisza - no chyba, ze nie widze wlasciwego watku!
Mowa oczywiscie o arytukule poswieconym koniecznosci rejestracji quadow!
admin: troszkę zmieniłem tytuł... dodałem pierwszy człon przed myślnikiem
Ostatnio zmieniony śr 30 sty, 2008 przez Q65, łącznie zmieniany 1 raz.
- Grzegorz Głowienka
- Administrator
- Posty: 2030
- Rejestracja: ndz 14 sie, 2005
- Quad:: testowy :)
- Imię: Grzegorz
- Lokalizacja: mazowieckie
- Kontakt:
Usunąłem link Patryka93 bo rzeczywiście nie działał. Poniżej małe zdjęcie jak wyglądał artykuł w gazecie oraz tekst artykułu, który bezpośrdnio dotyczy quadowców:
Autorem tekstu jest Marcin Szumowski, tekst został opublikowany 30.01.2008 roku w Życiu Warszawy na stronie 12.
Autorem tekstu jest Marcin Szumowski, tekst został opublikowany 30.01.2008 roku w Życiu Warszawy na stronie 12.
Jazda w lesie pod kontrolą
Miłośnicy quadów chcą, by ich pojazdy były rejestrowane
Leśnicy ze zdumieniem przecierają oczy. Posiadacze quadów, czyli czterokołowych pojazdów terenowych, obiecują nie rozjeżdżać lasów, nie płoszyć zwierzyny i nie straszyć turystów.
Co więcej, chcą zmiany prawa i konieczności rejestracji swoich maszyn, a także wyciągania surowych konsekwencji wobec tych amatorów leśnej jazdy, którzy łamią prawo.
Chcą mieć numery
O posiadaczach quadów głośno jest w mediach od kilku ostatnich lat. Narzekają na nich przede wszystkim ekolodzy i leśnicy. Skarżą się, że szaleją zamaskowani między drzewami, rozjeżdżają leśne drogi, uprawy, wjeżdżają do rezerwatów, płoszą zwierzynę i straszą spacerujących po lasach turystów. Posiadacze quadów cięgi zbierali także od straży leśnej, straży łowieckiej, czy od policji. Teraz jednak szala goryczy się przelała. Zaczęły powstawać grupy, chcące dać odpór negatywnym opiniom.
– Tak jak w każdym środowisku, w naszym też trafiają się czarne owce – mówi Grzegorz Głowienka, zarządzający serwisem Quadzik.pl – Nie znaczy to wcale, że wszyscy szalejemy po lasach i niszczymy przyrodę. Dlatego chcemy zmiany prawa, aby każdy quad musiał mieć numery rejestracyjne. Dziś, to czy zostanie on zarejestrowany zależy wyłącznie od widzimisię urzędników – dodaje.
Okrągły stół w Celestynowie
- Taki zarejestrowany quad może być bardzo łatwo rozpoznany, a kierowca szybko ukarany – mówi Roman Piotrowski, pasjonat jazdy na quadach. – Dość przyzwolenia dla niszczenia przyrody. Przez kilku nierozsądnych ludzi, cierpi całe środowisko – zaznacza.
Ostatnio posiadacze quadów poszli jeszcze dalej. Wyciągnęli rękę do leśników i ekologów. Kilkanaście dni temu odbyło się pierwsze wspólne spotkanie w nadleśnictwie Celestynów, które najbardziej narzeka na problemy z nielegalną jazdą po lasach.
– To jest przełom. Ci ludzie otwarci są na współpracę – mówi zastępca nadleśniczego Sławomir Fidukiewicz i dodaje:
- Obiecali pomoc w sprzątaniu lasów, chcą edukować swoje środowisko, informować gdzie można jeździć, a gdzie nie. Wiem, że od razu wszystkiego nie zmienią, ale to prawdziwa elita. Oni będą zaczynem nowej świadomości tego środowiska.
Może na poligonie?
Co ciekawe na inicjatywę posiadaczy quadów przychylnie patrzą także ekolodzy. Chcą im pomóc w znalezieniu terenów, na których mogliby uprawiać ten sport.
– Nie mamy zamiaru z nimi walczyć czy zabraniać im jazdy na quadach, bo to jest ich hobby i maja do tego prawo – mówi Wojciech Sobociński z Polskiego Klubu Ekologicznego. – Problem leży jednak w tym, że oni tak naprawdę nie maja gdzie jeździć. Jeśli wspólnie znajdziemy odpowiednie tereny, myślę, że szybko zniknie nielegalna jazda w podwarszawskich lasach.
Jako pierwsza padła propozycja nieużywanych już poligonów. Teraz użytkownicy quadów muszą się w tej sprawie porozumieć z wojskiem i władzami gminy. Ekolodzy obiecali pomoc w szacowaniu wartości przyrodniczej ewentualnego terenu pod tor quadowy.
– Żeby była jasność. Nie chcemy rozjeżdżać lasów, rezerwatów czy parków! Nie chcemy także walczyć z ekologami i leśnikami. Chcemy jedynie spokojnie zajmować się naszą pasją – kończy Roman Piotrowski. Wszystko wskazuje na to, że już niedługo posiadacze quadów będą mieli do tego okazję.
Marcin Szumowski
Póki co quadowa emeryturka :)
- prezziguzzi
- Posty: 2851
- Rejestracja: wt 28 lis, 2006
- Lokalizacja: Józefów koło Otwocka
- Kontakt: