Wczesniej z góry przy spuszczeniu gazu trzeba było hamowac, teraz silnik trzyma i nie trzeba. na zgaszonym silniku mozna było pchac, teraz tylne koła stoją w miejscu.
Czasem ciezko odpalic, bo rozrusznik szarpie całym quadem a nie tylko silnikiem, ale jak odpali, stoi w miejscu i czeka na gaz. (na luzie można odpalac tylko, ale mam tam przerobione)

Coś się przytarło na wariatorze?
a jak by jeszcze ktoś wiedział jaka moze byc przyczyna, że nie zamyka pływak paliwa to by dobrze było;-) rozbieram czyszcze składam 3 raz i sie nie leje pózniej znow sie leje stukne w denko gaznika, jakby przestało... cos tam sie przycina, czy bardziej jakiś paproch? czy może iglice wymienic?
Dzieki za pomoc
Pozdrawiam
Kacper