Wyprawy 2018

[Lukask]

Szukam czegoś dla siebie tak na tydzień, pewnie są też inni którzy chętnie by dołączyli

Dlatego zachęcam do umieszczania tu informacji, gdzie i kiedy się wybieracie I czy macie jakieś miejsca wolne

[oolsztyniak]

Wyprawy po Polsce tygodniowe to szaleństwo
Lato, pełno piechurów w lasach, grzybiarzy, rowerzystów i napalonych leśników żeby dojechać Cię jak tylko się da.
Do tego biwakować poza polem biwakowym nie można, palić ognisk w lesie nie można, wjeżdżać do lasu nie można. Nic nie można.

[marciin]

Bo Polska to jest kraj zakazów

[robertmuszka]

to jedzcie do niemców posmigac quadem w terenie.

[Jorguśan]

Wyprawy po Polsce tygodniowe to szaleństwo
Lato, pełno piechurów w lasach, grzybiarzy, rowerzystów i napalonych leśników żeby dojechać Cię jak tylko się da.
Do tego biwakować poza polem biwakowym nie można, palić ognisk w lesie nie można, wjeżdżać do lasu nie można. Nic nie można.

No więc trochę poszaleję, znowu włączył mi się szfendacz, planowałem zrobić trasę dookoła Polski jaką zrobiłem rowerem w 2006 r. Wyjechałem z Lublina w kierunku Chełma a potem wzdłuż granicy w kierunku Suwałk, następnie Elbląg, Gdańsk, Hel, Szczecin, Gorzów Wielkopolski, Zielona Góra, Wrocław, Bielsko Biała, Nowy Sącz, Sanok, Horyniec, Zamość i Lublin w 36 dni. Teraz mam tylko trzy tygodnie a startuję 28 Lipca. Zabieram namiot i garkuchnię, więc pewnie gdzieś go będę musiał rozbić po drodze. Z powodu tego co napisał Olsztyniak raczej nie podam konkretnej trasy ale chętnie czekam na Wasze propozycje ciekawych miejsc w Polsce, a może ktoś pokaże mi ciekawe miejsca koło siebie. Może jakieś spotkanie, wspólna przejażdżka jednodniowa lub dłuższa.
Propozycje tutaj lub na PW, może coś wypali.

[oolsztyniak]

Rozumiem, ze jedziesz quadem?
Rower to inna bajka, teraz wszyscy pedałują i jest to modne (jak bieganie).
Ale quad to zło o czym zapewne przekonasz się niejednokrotnie.

Kilka dni temu jadę spokojnie przez wioskę (droga szutrowa) i już z daleka leci do mnie miejscowy cymbał pukając się w głowę (jechałem dość wolno bo szanuję cudzą własność i staram się nie wznosić tumanów kurzu). Zatrzymałem się a ten do mnie z mordą, że dlaczego ja tu jeżdżę i kurzę - droga gminna udostępniona do ruchu - i tłumaczę owemu gostkowi, że wolno mi z niej korzystać na quadzie tak samo jak jemu na nogach - w międzyczasie minęły nas dwa samochody, które jechały zdecydowanie szybciej i zdecydowanie więcej kurzu wytwarzały. Pytam cymbała czy każdego kierowcę też tak gania bo przecież samochód kurzy a on do mnie z tekstem ze quady go wqrwiają. Nie wchodząc w dyskusję dalszą, maneta i powoli do przodu żegnając gościa szyderczym uśmiechem.

[Jorguśan]

Rozumiem, ze jedziesz quadem?
Rower to inna bajka, teraz wszyscy pedałują i jest to modne (jak bieganie).
Ale quad to zło o czym zapewne przekonasz się niejednokrotnie.

Jeżdżę quadem trzeci sezon i spotkałem się z różnymi reakcjami. Skupiska ludzkie omijam przeważnie dalekim łukiem no chyba że muszę uzupełnić zapasy. Dwa lata temu na innym forum wspomniałem że wybieram się quadem w Bieszczady, tam dopiero była jazda po mnie, nie pomagały żadne tłumaczenia. 90 % populacji szufladkuje od razu na słowo quad. Dodam że dostałem w jednym Nadleśnictwie 10-cio dniowe pozwolenie na wszystkie drogi techniczne z kilkoma wyjątkami i nie było żadnych problemów, zrobiłem kilkaset kilometrów i miałem dwie kontrole. Poprosiłem o takie zezwolenia w dwóch innych Nadleśnictwach i była odmowa. Na pytanie o powód odmowy był tylko szyderczy uśmieszek i stwierdzenie że my tu nie lubimy quadowców. I wszystko jasne.

[Kris_40]

Cześć,
Pytanie do kolegi "oolsztyniak" poproszę o info, które nadleśnictwo w Bieszczadach dało zgodę?

[Wojtekski]

W Suwałkach a dokładnie przy mogę pokazać dwie żwirownie gdzie można latać do bulu .

[oolsztyniak]

Co to za fun jeździć po żwirowni?

W zeszłym roku byliśmy w Rumunii, 6 dni w górach.
W tym roku poprawka, również 6 dni w górach po zmodyfikowanym tracku.
Już planujemy kolejny wyjazd za miesiąc właśnie po to aby wypocząć na quadzie.
Nie jeżdżę tam zesrany, że może ktoś mnie będzie gonił bo jestem dla niego bandytą, jadę przed siebie i pozdrawiam miejscowych. Kto raz pojedzie do Rumunii zrozumie, że tam po prostu trzeba jeździć aby poczuć się wolnym quadowcem.