Pgo 250 membrana gaznika nie unosi sie
Pgo 250 membrana gaznika nie unosi sie
siemano panowie zwracam sie do was o pomoc,mianowicie sprawa wyglada tak.., mam quada PGO 250.. 4t gy6. no i wszystko bylo ok,odstawilem go w zeszlym tygodniu na 40min po czym wsiadlem i nie mial sily jechac. od tak starcil moc,obroty trzymal rowne ale jechal jak 50cc w tej ramie.. masakra,zaczalem sie dobierac do gaznika,wyczyscilem i nic... no to elektryka,modul sprawny,kupil;em nowy dla pewnosi,pozniej cewke,swiece.. miernikiem sprawdzilem i wszystko jest ok!! no to rece mi opadly,sciagnalem puszke filtra powietrza i zauwazylem ze gdy daje gazu,nie unosi sie membrana ktora jest odpowiedzialna za dawke paliwa.. no to podniecony ze znalazlem w czym problem lezy,zaczalem sie przygladac membranie,cala zdrowa,nie popekana,miekka.. wkurzylem sie pojechalem do Rometa w kolobrzegu i kupilem nie 34 a 32mm gaznik od jakiegos chinczyka.. no i quad zaczal chodzic,,co prawda nie mial tyle mocy co na poczatku,ale jakos jechal... nie dawalo mi to spokoju az w koncu plywak sie zacial i rzucilem gaznik w kat.. chinskie podroby....przyjrzalem sie staremu gaznikowi.. i zauwazylem to: patrz foto: rozkrecilem,a tam taka malutka membranka,malutkie kanaliki i zapewne to one sa odpowiedzialne za unoszenie sie membrany za pomoca podcisnienia,przeczyscilem wszystko i quad ozyl! poskladalem wszystkie plastiki itd. wyjechalem kawalek baka zakrecic. i wszystko gralo,bujnalem sie 200m ulica i na pelnym gazie zaczal mi spadac z obrotow i zwalniac, i POWTORKA! znow to samo.. pomyslalem ze nie doczyscilem go czy cos,. ponownie rozebralem wszystko w mak i wyczyscilem.. ale tym razem problem nie ustapil.. czy ktos z was sie z tym spotkal? co ja mam zrobic-.- juz nie mam sil do tego quada..