Swap w raptorze ma na celu zmniejszenie kosztów utrzymania? Bo przecież wyjdzie 35 tyś a za to można przelprzelatać parę sezonów raptorem w serii...Ikar pisze:W końcówce wypowiedzi Marcina zawiało grozą... Spoko ja też dostałem piękne pw z kwiatuszkami jeszcze na początku tego tematu, a jeszcze żyjęChyba Mafia Częstochowska nie działa zbyt dobrze. A to co napisał Gateway - sama prawda, podobnie jak reszta jego postów. Chłopak jako jedyny z nas pisze w miarę obiektywne opinię. Oczywiście WszechBogowi się ona nie podoba więc już jest źle - zacne grono wielbicieli oczywiście przytakuje. Mięć dwa quady w cenie jednego z silnikiem ER6 w sumie kiepsko to brzmi. Ceny Marcinku drogi Twojej roboty to jest już kosmos - a seria nadal jest lepsza (ups wolniejsza na prostej). O ile CB500 to był strzał w 10, ER6 w lucku mogę jeszcze zrozumieć tak nie rozumiem dalszych swapów - dla mnie Marcinku niestety psujesz quady, taka jest moja opinia i nie zmieni się dopóki czołówka Quadowców Polskiego Baja 2K będzie latać na serii.
@coldzik - to jest forum publiczne - Marcinek nie wykupił tutaj reklamy na swoją nie do końca legalną działalność więc nie ma nawet prawa się reklamować.
Będę dobrym kolegą - podpowiem. Na ATV p jest strefa komercyjna wykup sobie Marcinku pakiet za 300 myślę, że Cię stać, zainwestuj a znajdziesz nowych klientów.
SWAP Lucky Star
Re: SWAP Lucky Star
- Brzuch
- Posty: 155
- Rejestracja: czw 12 lut, 2015
- Quad:: Access SP 300
- Imię: Paweł
- Lokalizacja: Czarlin
Re: SWAP Lucky Star
Onion gateway nie jest żadna konkurencja Marcina on tego nie robi masowo nie robi dla pieniędzy, pomaga bo to zaje***** chłop z przeogromną wiedzą jak zanim nie porownalem wyrobu Marcina i Pawła też się zachwycałam Cebulkami od niego, miałem go za naprawdę w porzadku gościa ale jego posty na forum pokazały że jest burakiem (sory taka smutna prawda), nie potrafiący przyjąć krytyki ani tego że ktoś może mieć inne zdanie. I przepraszam nie jeżdżę żadna kopia jego pomysłu bo, Mam dużo dużo lepiej zrobiona maszynę a niedowiarkow i wszystkich czcicieli zapraszam że swoimi maszynami sami porównanie i ocenicie może część z was zobaczy że to tylko człowiek a nie jakiś pòłbòg który może wszystkich bezkarnie obrażać, a jego zdanie jest zawsze najważniejsze. Zrobił nie wiadomo ile sprzęty, ale nie robił tego za darmo jest zwykłm przedsiębiorca który swapami zarabia na życie. Sory Gateway taki nie jest. Modyfikacje które Paweł zrobił w drugim swoim projekcie, Marcin odkryć po przerobieniu chyba 80 sztuk no wprowadził je latem 2016r. A konstrukcje które robił wcześniej były masówka z wieloma niedociagnieciami estetycznymi i mechanicznym. P.s. Na koniec dodam że nie są to puste słowa no miałem przyjemność oglądać wyrób Marcina chyba z Marca 2016.
Wysłane z mojego HTC Desire 825 przy użyciu Tapatalka
Wysłane z mojego HTC Desire 825 przy użyciu Tapatalka
Im więcej błota tym większy fan ![Smile :)](https://quadzik.pl/forum/images/smilies/icon_smile.gif)
![Smile :)](https://quadzik.pl/forum/images/smilies/icon_smile.gif)
Re: SWAP Lucky Star
Ale ja nie uważam że Gateway jest konkurencją... Chyba że tłumaczysz ze ja również nią nie jestem
Re: SWAP Lucky Star
Nie wiem o co Ci chodzi. Wyjaśnij.Marcin ATV SWAP Garage pisze: Ps nie pisz juz nic do mnie ani nic co sie mnie tyczy bo uznam to za atak , po prostu skończmy tą rozmowę kulturalnie nie wchodźmy sobie w drogę więcej bo po co jakieś nieprzyjemności później jesteśmy dorośli wiesz o co mi chodzi ... jestem śmiertelnie poważny weź sobie to do serca . .
- oolsztyniak
- Moderator
- Posty: 4252
- Rejestracja: wt 24 wrz, 2013
- Quad:: xxc 1000r
- Imię: Łukasz
Re: SWAP Lucky Star
Znowu to samo?
jest Renegade xxc 1000r
był krótki XTP 1000
był Renegade 800r xxc![Sad :(](https://quadzik.pl/forum/images/smilies/icon_sad.gif)
był CF Moto 800
Prawdziwa przygoda zaczyna się tam .....
.... gdzie kończy się droga
Team Father&Son
Człowiek ma dwa życia. To drugie zaczyna się wtedy, gdy zrozumiesz, że życie jest tylko jedno.
był krótki XTP 1000
był Renegade 800r xxc
![Sad :(](https://quadzik.pl/forum/images/smilies/icon_sad.gif)
był CF Moto 800
Prawdziwa przygoda zaczyna się tam .....
.... gdzie kończy się droga
![Twisted Evil :twisted:](https://quadzik.pl/forum/images/smilies/icon_twisted.gif)
Team Father&Son
Człowiek ma dwa życia. To drugie zaczyna się wtedy, gdy zrozumiesz, że życie jest tylko jedno.
Re: SWAP Lucky Star
W połowie tak i w połowie nie ;(
- Ori_2
- Posty: 326
- Rejestracja: pn 04 sty, 2016
- Quad:: LS 450 / LS 300 / Shineray 250 STXE / ATV 150
- Lokalizacja: Wrocław
- Kontakt:
Re: SWAP Lucky Star
A może czas się zamknąć, i wypić razem whisky.....i rozjechać się w zgodzie, i ogólnym szacunku..........
Re: SWAP Lucky Star
Nie ma odpowiedzi, więc wieczorem jedziemy z tematemgateway pisze:Nie wiem o co Ci chodzi. Wyjaśnij.Marcin ATV SWAP Garage pisze: Ps nie pisz juz nic do mnie ani nic co sie mnie tyczy bo uznam to za atak , po prostu skończmy tą rozmowę kulturalnie nie wchodźmy sobie w drogę więcej bo po co jakieś nieprzyjemności później jesteśmy dorośli wiesz o co mi chodzi ... jestem śmiertelnie poważny weź sobie to do serca . .
![Wink ;)](https://quadzik.pl/forum/images/smilies/icon_wink.gif)
Re: SWAP Lucky Star
Zachowanie Marcina wobec mojej osoby jakie jest kazdy widzi. Nie mogę pozostać obojętny na dwu znaczne odzywki, które w mojej ocenie odbieram jako pogrozki.
Bardzo nie lubię takiego zachowania wiec w końcu wypowiem się na temat super jakości projektów Marcina.
Moja ocena jest obiektywna. Nie mam w tym żadnego ukrytego interesu. Napisze o złych i dobrych rzeczach. Bo są tez rzeczy które robi dobrze. A ja muszę być obiektywny aby nie stać się takim ignorantem jak nasz wspaniały Swaper.
Celem tego pisam jest pokazanie Wam, tym mniej i bardzo doświadczonym, że nie wszystko złoto, co się świeci.
Plusy
1. Pomysł.
Fajny pomysł. Ale tak na prawde chodzi o dobór silnika bo same swapy w quadach były wykonywane od wielu lat.
2. Wybór bazy (quada). W 2009r miałem LS-a 250. Nie było z kim jeździć oraz mocy brakowało po 2 tyg jazdy wiec po 3 miesiącach sprzedałem. Jakiś czas później znalazłem na YT filmik LS600. Pomyślałem ze to jest fajna sprawa bo quada juz znałem i wiedziałem ze trzeba tam włożyć inny silnik. Kilka lat później sąsiad mówi ze może byśmy kupili sobie quady. Od razu miałem w głowie pomysł na LS-a z silnikiem moto. Oglądając ogłoszenia itd natknąłem się na temat LS CB500. Ludzie pisali o problemach jakie napotykają podczas przeróbki. Równolegle napatoczyl się temat o Częstochowie i Marcinie. Ja mając świadomość że trochę pracy z tym jest, oraz eliminowanie chorób wieku dziecięcego których nie da się uniknąć, od razu doszedłem do wniosku ze cena 1500 pln za swap jest mocno okazyjna. Do tego doszły opinie ludzi, którzy już mają te quady CB500 i o super fachowości swapu. Decyzja zapadła, że kupuje quada i jedzie on na przeszczep do Częstochowy. Zależało mi na bezawaryjne jeździe przez kilka sezonów. Sam też bym dał radę, ale na pewno jakieś nie dorobku by się pojawiły. Tego chciałem uniknąć.
3. Estetyka.
Chłop robi ładne quady. Wszystko estetycznie spasowane, ładne spawy (tam gdzie widac), Pomalowane sprayem ale ogólnie spoko.
4. Cena.
Możecie myśleć, że drogo wychodzi taki swap, ale roboty przy tym jest dość sporo. Juz na samym początku o tym pisałem. Jeśli chodzi o CB500 i ER6 to ceny są bardzo przystępne.
A teraz minusy.
1. Nie przyjmuje żadnej krytyki. Jak odebrałem quadach to pierwszego dnia dzwonie i mówię o jednej rzeczy, która ewidentnie rzuciła mi się w oczy,i że jest źle i nawet tłumacze dlaczego tak nie może być. Odpowiedz była taka, że wszyscy tak mają i nikt nie narzeka. Zdaje sobie sprawę ze nikt nie narzeka bo nie mają o tym pojęcia. Nie da się nawet rozmawiać na ten temat jeśli masz jakieś własne sugestie. Wyznanie zasady: "tylko ja mam rację a jak się komuś nie podoba to niech się goni". Taki typ człowieka.
Zauważyłem nawet, że jeśli podsunie sie jakiś pomysł to zostanie on dla zasady odrzucony, bo nikt nie może wiedzieć lepiej niż Marcin.
Ogólnie można by pisać i pisać na ten temat.
2. Lenistwo, brak wiedzy, błędy w sztuce. Robienie "na sztuke" Itd.
Tutaj dochodzimy do najważniejszych spraw i całego sedna sprawy. Tak jak wspomniałem wcześniej cena za robocizne jest bardzo przystępna ale jakość wykonania niektórych rzeczy tragiczna. Dlatego zdecydowałem ze sam sobie zrobię kolejnego quada własnoręcznie z pominięciem wielu błędów. Gdyby wszystko było dobrze zrobione to bym chętnie zapłacił kolejny raz za usługę bo roboty sporo a cena niska. Przede wszystkim chce wam pokazac, że dobre opinie klientow nie gwarantuja uslugi na takim poziomie jak byscie sie tego spodziewali.
A. Po wyjęciu silnika 250ccm trzeba zastosować tuleje dystansowa na osi tylnego wahacza. Marcin włożył tam wąż hydrauliczny. W przeciwnym razie całe naprężenia przenoszą się na ramę i wahacz zamiast na łożyska tylnego wahacza i jego tuleje. Jest to tak wielkie zaniedbanie ze aż brakuje słów. Od razu zwrócilem na to uwagę i zostałem wysmiany ze wszystkim to działa. Ręce opadają jak można nie rozumieć zasady działania tych łożysk i całego wahacza zajmując się takimi przeróbkami.
B. Zacisk tył. Mój był tak ustawiony że obcieral o tarcze hamulcowa. Tego nawet nie chce mi się komentować...
C. Dolne mocowanie silnika. Odcięte oryginalne uszy LSa i wspawane w innym miejscu. Niby ok, ale otwór w starych uszach to fi12 a śruba fi10. Skutkiem tego jest przestawiajacy się silnik i obudowa zebatki zaczyna dotykać ramy. Dodatkowo silnik włożony w ramę a uszy spawane tylko z jednej strony. Aby obspawiać z obu stron trzeba wyjąć silnik. Tutaj wychodzi lenistwo. Â później się okazało ze jedno ucho się oderwał ale o tym później.
D. Chłodnica. Przyspawana do ramy za obudowę wentylatora. 5 minut i chłodnica na miejscu.
E. Cewki zapłonowe. Przyspawane. U mnie się urwały.
F. Linka gazu. Przyspawana do gaźnika. Brak możliwości wymiany.
G. Linka sprzęgła. Od jakiegoś chinczyka ustawiona pod kątem przez co ulega przetarciu przy silniku. Lenistwo w doborze odpowiedniej linki.
H. Kolektor wydechowy. Jeśli zakładasz nefbary to będzie w miarę ok. Jeśli zostają plastikowe podłogi to kolektor jest tak daleko od ramy ze o zamontowanerw nerfbarów można pomarzyć. Mozna porownac na YT jak Marcin mial u siebie a jak u innych.
I. Wydech. Polecany najtańszy i najgorszy. Łatwo się go montuje. Jakość gorsza niż tragiczna. Jak można takie cos polecac? No można jeśli łatwo się montuje. U mnie dodatkowo urwał się mocowanie tłumika od ramy. Trzeba zastosować dodatkowe wzmocnienie aby było dobrze.
J. Odma. Czyli odpowietrzenie skrzyni korbowej. Znajduje się w pokrywie zaworowej. Powinna być nałożony waz i minimum filtr. U mnie nie było nic. Cały pył z drogi mógł się ta rurka dostać do silnika. Oraz opary oleju wydostać się na zewnątrz brudzac wszystko w okół. Można zastosować waz olejoodporny i polaczyc go z puszka filtra powietrza. Proste, szybkie i tanie. Widzialem CB500 sprzed kilku miesiecy i byl tam zalozony waz ale niestety zagiety o 180*. Co za tym idzie, nie bylo przeplywu powietrza. Nadmiar cisnienia w komorze silnika prowadzi w pierwszej kolejnosci do wtlaczania oleju przez uszczelniacze zaworowe wprost na tlok. Silnik pali olej i kopci.
K. Odpowietrzenie przepustnic gaznika. Przepustnice podcisnieniowe potrzebuja cisnienia atmosferycznego aby mogly sie unosić. W moim quadzie w rurke byl wlozony kawalek gąbki, ktory zostal zassany na jedna z membran. Dodatkowo podczas jazdy dostawal sie tam pyl i kurz. Az w koncu quad nie chcial sie wkrecac na obroty. Czyszczenie tych przepustnic oraz dolozenie 35cm weza do obudowy fitra powietrza zalatwilo sprawe.
L. Przelew paliwa z komory plywakowej.
Tutaj kolejna gruba akcja. Gaznik jest tak skonstruowany ze po przechyleniu silnka w jakakokwiek strone o okolo 90* zacznie z niego leciec paliwo. Zwykła wywrotka na quadzie to jest 90* i już paliwo się na nas może wylać. Dlatego gazniki maja kanal przelewowy, na ktory naklada sie wezyk i wyprowadza w najnizszy punkt. Czyli pod silnik. Robota na 2 minuty, a ryzyko ze podczas wywrorki paliwo bedzie sie lało na nas praktycznie zminimalizowane do zera.
M. Ssanie. Na sztukę kawałek przewodu elektrycznego za który trzeba pociągnąć. A wystarczy lekko przeobić oryginalne mocowanie ssanai i podłączyć linkę ssania z LS-a.
N. Instalacja elektryczna. W CB500 oraz ER6 jest wszystko czego potrzeba. Po co zostawiać dwie instalacje, gdzie jedna jest do odpalenia silnika a druga do świateł? Jest z tym trochę wiecej pracy, ale bez przesady. Myślę, że w 5h można ta instalację podłączyć zgodnie ze schematem. A samo odcięcie niepotrzebnych przedowdów z instalacji CB500 i tylko owinięcie tego taśmą izolacyjną, nie jest zbyt profesjonalne.
O. Obrotomierz. LS ma w liczniku obrotomierz. Jaki jest - taki jest, ale jest. Wiec dlaczego go nie podłączyć? Jeden kabelek trzeba dołożyć i działa. Lenistwo?
P. Nerf bary. Czy ktoś widział, aby nerfbary były montowane do dolnej ramy quada? Jest to dośc ważny element ramy. Dospawanie tam rurki w 1/3 długości i dokręcenie do tego nerfbarów, nie jest zbut dobrym pomysłem. Ryzyko zgięcia ramy gdy uderzymy bokiem lub przodem nerfbara jest ogromne. Wystarczy jeden śliźg i uderzenie w kamień, korzeń itp i mamy krzywą ramę. To, że nikomu jeszcze się to nie stało, nie znaczy, że tak jest OK. A uderzenia od dołu w nerfbary akurat tutaj nie mają takiego znaczenia.
R. Sprężyna gaźnika. Chyba 2 lata zajęło dojście do tego, że można przestawić sprężynę przepustnic aby cyngiel gazu chodził lekko. Pierwszego dnia po odbiorze quada sobie to zrobiłem, nie mając styczności z CB500 nigdy wczesniej.
S. Wąż wody. Oryginalny wąż wody z CB500 jest za krótki i nie sięga do chlodnicy. Nowy wąż dł 1m kosztuje max 20 pln. Marcin przecina wąż CB500 następnie wycina kawałek górnej ramy i wykorzystuje tą rurkę do łączenia tego węża. Rurka jest metalowa i raz, że ma tendencję do korozji, a dwa, zmniejsza przepływ płynu chodzącego. O ile silniki sie nie przegrzewają, to i tak nie powinno to tak wyglądać. Nakład kosztów bardzo mały, a jest tak jak powinno być.
T. Demnotaż silnika.
I teraz mamy całą puentę co przelało szalę goryczy.
Miałem pecha (normalna sprawa - zdaża się) i obruciło mi panewkę na jednym korbowodzie w CB500 (olej był)
Musiałem wyjąć silnik aby wstawić drugi. Już wcześniej by na forum poruszany temat demontażu silnika i Marcin zapewniał, że CB500 nie trzeba wyjmować, bo pancerne a dostęp do zaworów jest od góry. A jeśli zajdzie taka potrzeba to wystarczy wyciąć jedną rurkę i silnik wychodzi. Wyciąłem jedną na dole, potem drugą na górze (góra ramy) i dalej nie dało się go wyjąć.
Dodatkow okazało się, że zamiast rurek wspawane są "pełne pręty". Wytrzymałośc takiego pręta jest mniejsza niż rurki, a waga przyprawia o ból głowy. Po prostuy ręce opadają.
Aby wspawać tam rurkę trzeba mieć pojęcie jak ją wygiąć aby zachowała swoją wytrzymałość. Trzeba użyć giętarki trzpieniowej, a nie takiej jak na allegro za kilka stówek, gdzie siłownik od dołu wygina rurkę wywierając nacisk na jedno miejsce, co w konsekwencji poważnie osłabia to miejsce. Trzeba też wiedzieć jaki jest minimalny promień gięcia dla danej średnicy rurki o danej grubości ścianki.
Dla 1/2 cala (gr 1,5mm) jest to R=56mm. Ma to ogromne znaczenie w takich konstrukcjach jak rama przestrzenna w quadzie.
Tutaj można też wspomnieć, o błędzie mocowania przednich uszu silnka do dolnej części ramy. Ma to wpływ na solidność całej konstrukcji. Jeśli silnik jest przymocowany do pionowych rurek z przodu ramy, to staje się on częścią konstrukcji ramy quada, wzmacniając i tak osłabioną górę ramy. Silnik przez kartery przenosi siły z przedniej części ramy na tylną odciążając dolną i górną część ramy. A gdy jest przymocowany do dolnej części, to te rurki przenoszą jeszcze większe siły.
Nie wiem jak to zobrazować, ale na prewno techniczni użytkownicy zrozumieją o co chodzi.
I to w sumie tyle, co można pwoiedzieć o całym SWAP-ie. Nie mam zamiaru mówić jak są zamontowane gaźniki itd. To nie wpływa na bezpieczeństwo oraz są patentem Marcina. Moim celem tego posta jest to aby zobrazaować WAM jak to wszystko wygląda od strony technicznej. Każdy niech sobie sam wyciągnie wnioski.
Wiele rzeczy zostało poprawionych w znacznym stopniu. Takie punkty jak A, C, D, M, R, T, wiem że są zrobione tak jak powinny być. Co uważam za MÓJ sukces, bo ja zacząłem na ten temat pisać już dawno temu. Pod moimi naciskami i wymianą zdań na forum, te rzeczy uległy zmianie na lepsze. A jeśli nikt by nic nie mówił, to dalej by było, tak jak było. Możliwe, że jeszcze więcej rzeczy uległo zmianie. Jeśli tak, to ja się cieszę.
Korzystajcie dalej z usług Marcina, ale wyznawajcie zasadę "Ufam ale SPRAWDZAM" I wtedy wszystko będzie szło w dobrym kierunku.
Ja nie wykonuję żadnych przeróbek komercyjnie. Nie jestem Marcina konkurencją. Jestem po prostu uczulony, na robienie ludzi w "balona"
Cały ten temat na forum pokazuje, że nie ma swapera nad Marcina, a prawda jest inna. I ja osobiście i tak długo siedziałem cicho, bo to w sumie nie moja sprawa, kto komu za co płaci i co za to dostaje, ale jak już mam robione przytyki/groźby do mojej osoby, to cicho siedział nie będę.
Ten cały tekst kieruję szczególnie do WAS - klientów quadowców. Abyście byli świadomi tego, czego możecie oczekiwać po takiej usłudze i po takich opiniach na forum.
I do Ciebie Marcinie. Podnieś cenę za SWAPA, ale rób go jak powinno się to robić. A ja będę pierwszym, który poda Ci rękę z szacunkiem.
To o czym ja napisałem powinno kosztować 2,5 - 3 tys za samą robociznę.
Ale powinno się dostawać produkt na prawdę dopracowany, przemyślany, oraz wykonany z należytą starannością. Do każdego podejśc indywidualnie i przede wszystkim każdego quada robić jak swojego.
A tak mamy g**** zawinięte w sreberko.
PEACE![Smile :)](https://quadzik.pl/forum/images/smilies/icon_smile.gif)
Bardzo nie lubię takiego zachowania wiec w końcu wypowiem się na temat super jakości projektów Marcina.
Moja ocena jest obiektywna. Nie mam w tym żadnego ukrytego interesu. Napisze o złych i dobrych rzeczach. Bo są tez rzeczy które robi dobrze. A ja muszę być obiektywny aby nie stać się takim ignorantem jak nasz wspaniały Swaper.
Celem tego pisam jest pokazanie Wam, tym mniej i bardzo doświadczonym, że nie wszystko złoto, co się świeci.
Plusy
1. Pomysł.
Fajny pomysł. Ale tak na prawde chodzi o dobór silnika bo same swapy w quadach były wykonywane od wielu lat.
2. Wybór bazy (quada). W 2009r miałem LS-a 250. Nie było z kim jeździć oraz mocy brakowało po 2 tyg jazdy wiec po 3 miesiącach sprzedałem. Jakiś czas później znalazłem na YT filmik LS600. Pomyślałem ze to jest fajna sprawa bo quada juz znałem i wiedziałem ze trzeba tam włożyć inny silnik. Kilka lat później sąsiad mówi ze może byśmy kupili sobie quady. Od razu miałem w głowie pomysł na LS-a z silnikiem moto. Oglądając ogłoszenia itd natknąłem się na temat LS CB500. Ludzie pisali o problemach jakie napotykają podczas przeróbki. Równolegle napatoczyl się temat o Częstochowie i Marcinie. Ja mając świadomość że trochę pracy z tym jest, oraz eliminowanie chorób wieku dziecięcego których nie da się uniknąć, od razu doszedłem do wniosku ze cena 1500 pln za swap jest mocno okazyjna. Do tego doszły opinie ludzi, którzy już mają te quady CB500 i o super fachowości swapu. Decyzja zapadła, że kupuje quada i jedzie on na przeszczep do Częstochowy. Zależało mi na bezawaryjne jeździe przez kilka sezonów. Sam też bym dał radę, ale na pewno jakieś nie dorobku by się pojawiły. Tego chciałem uniknąć.
3. Estetyka.
Chłop robi ładne quady. Wszystko estetycznie spasowane, ładne spawy (tam gdzie widac), Pomalowane sprayem ale ogólnie spoko.
4. Cena.
Możecie myśleć, że drogo wychodzi taki swap, ale roboty przy tym jest dość sporo. Juz na samym początku o tym pisałem. Jeśli chodzi o CB500 i ER6 to ceny są bardzo przystępne.
A teraz minusy.
1. Nie przyjmuje żadnej krytyki. Jak odebrałem quadach to pierwszego dnia dzwonie i mówię o jednej rzeczy, która ewidentnie rzuciła mi się w oczy,i że jest źle i nawet tłumacze dlaczego tak nie może być. Odpowiedz była taka, że wszyscy tak mają i nikt nie narzeka. Zdaje sobie sprawę ze nikt nie narzeka bo nie mają o tym pojęcia. Nie da się nawet rozmawiać na ten temat jeśli masz jakieś własne sugestie. Wyznanie zasady: "tylko ja mam rację a jak się komuś nie podoba to niech się goni". Taki typ człowieka.
Zauważyłem nawet, że jeśli podsunie sie jakiś pomysł to zostanie on dla zasady odrzucony, bo nikt nie może wiedzieć lepiej niż Marcin.
Ogólnie można by pisać i pisać na ten temat.
2. Lenistwo, brak wiedzy, błędy w sztuce. Robienie "na sztuke" Itd.
Tutaj dochodzimy do najważniejszych spraw i całego sedna sprawy. Tak jak wspomniałem wcześniej cena za robocizne jest bardzo przystępna ale jakość wykonania niektórych rzeczy tragiczna. Dlatego zdecydowałem ze sam sobie zrobię kolejnego quada własnoręcznie z pominięciem wielu błędów. Gdyby wszystko było dobrze zrobione to bym chętnie zapłacił kolejny raz za usługę bo roboty sporo a cena niska. Przede wszystkim chce wam pokazac, że dobre opinie klientow nie gwarantuja uslugi na takim poziomie jak byscie sie tego spodziewali.
A. Po wyjęciu silnika 250ccm trzeba zastosować tuleje dystansowa na osi tylnego wahacza. Marcin włożył tam wąż hydrauliczny. W przeciwnym razie całe naprężenia przenoszą się na ramę i wahacz zamiast na łożyska tylnego wahacza i jego tuleje. Jest to tak wielkie zaniedbanie ze aż brakuje słów. Od razu zwrócilem na to uwagę i zostałem wysmiany ze wszystkim to działa. Ręce opadają jak można nie rozumieć zasady działania tych łożysk i całego wahacza zajmując się takimi przeróbkami.
B. Zacisk tył. Mój był tak ustawiony że obcieral o tarcze hamulcowa. Tego nawet nie chce mi się komentować...
C. Dolne mocowanie silnika. Odcięte oryginalne uszy LSa i wspawane w innym miejscu. Niby ok, ale otwór w starych uszach to fi12 a śruba fi10. Skutkiem tego jest przestawiajacy się silnik i obudowa zebatki zaczyna dotykać ramy. Dodatkowo silnik włożony w ramę a uszy spawane tylko z jednej strony. Aby obspawiać z obu stron trzeba wyjąć silnik. Tutaj wychodzi lenistwo. Â później się okazało ze jedno ucho się oderwał ale o tym później.
D. Chłodnica. Przyspawana do ramy za obudowę wentylatora. 5 minut i chłodnica na miejscu.
E. Cewki zapłonowe. Przyspawane. U mnie się urwały.
F. Linka gazu. Przyspawana do gaźnika. Brak możliwości wymiany.
G. Linka sprzęgła. Od jakiegoś chinczyka ustawiona pod kątem przez co ulega przetarciu przy silniku. Lenistwo w doborze odpowiedniej linki.
H. Kolektor wydechowy. Jeśli zakładasz nefbary to będzie w miarę ok. Jeśli zostają plastikowe podłogi to kolektor jest tak daleko od ramy ze o zamontowanerw nerfbarów można pomarzyć. Mozna porownac na YT jak Marcin mial u siebie a jak u innych.
I. Wydech. Polecany najtańszy i najgorszy. Łatwo się go montuje. Jakość gorsza niż tragiczna. Jak można takie cos polecac? No można jeśli łatwo się montuje. U mnie dodatkowo urwał się mocowanie tłumika od ramy. Trzeba zastosować dodatkowe wzmocnienie aby było dobrze.
J. Odma. Czyli odpowietrzenie skrzyni korbowej. Znajduje się w pokrywie zaworowej. Powinna być nałożony waz i minimum filtr. U mnie nie było nic. Cały pył z drogi mógł się ta rurka dostać do silnika. Oraz opary oleju wydostać się na zewnątrz brudzac wszystko w okół. Można zastosować waz olejoodporny i polaczyc go z puszka filtra powietrza. Proste, szybkie i tanie. Widzialem CB500 sprzed kilku miesiecy i byl tam zalozony waz ale niestety zagiety o 180*. Co za tym idzie, nie bylo przeplywu powietrza. Nadmiar cisnienia w komorze silnika prowadzi w pierwszej kolejnosci do wtlaczania oleju przez uszczelniacze zaworowe wprost na tlok. Silnik pali olej i kopci.
K. Odpowietrzenie przepustnic gaznika. Przepustnice podcisnieniowe potrzebuja cisnienia atmosferycznego aby mogly sie unosić. W moim quadzie w rurke byl wlozony kawalek gąbki, ktory zostal zassany na jedna z membran. Dodatkowo podczas jazdy dostawal sie tam pyl i kurz. Az w koncu quad nie chcial sie wkrecac na obroty. Czyszczenie tych przepustnic oraz dolozenie 35cm weza do obudowy fitra powietrza zalatwilo sprawe.
L. Przelew paliwa z komory plywakowej.
Tutaj kolejna gruba akcja. Gaznik jest tak skonstruowany ze po przechyleniu silnka w jakakokwiek strone o okolo 90* zacznie z niego leciec paliwo. Zwykła wywrotka na quadzie to jest 90* i już paliwo się na nas może wylać. Dlatego gazniki maja kanal przelewowy, na ktory naklada sie wezyk i wyprowadza w najnizszy punkt. Czyli pod silnik. Robota na 2 minuty, a ryzyko ze podczas wywrorki paliwo bedzie sie lało na nas praktycznie zminimalizowane do zera.
M. Ssanie. Na sztukę kawałek przewodu elektrycznego za który trzeba pociągnąć. A wystarczy lekko przeobić oryginalne mocowanie ssanai i podłączyć linkę ssania z LS-a.
N. Instalacja elektryczna. W CB500 oraz ER6 jest wszystko czego potrzeba. Po co zostawiać dwie instalacje, gdzie jedna jest do odpalenia silnika a druga do świateł? Jest z tym trochę wiecej pracy, ale bez przesady. Myślę, że w 5h można ta instalację podłączyć zgodnie ze schematem. A samo odcięcie niepotrzebnych przedowdów z instalacji CB500 i tylko owinięcie tego taśmą izolacyjną, nie jest zbyt profesjonalne.
O. Obrotomierz. LS ma w liczniku obrotomierz. Jaki jest - taki jest, ale jest. Wiec dlaczego go nie podłączyć? Jeden kabelek trzeba dołożyć i działa. Lenistwo?
P. Nerf bary. Czy ktoś widział, aby nerfbary były montowane do dolnej ramy quada? Jest to dośc ważny element ramy. Dospawanie tam rurki w 1/3 długości i dokręcenie do tego nerfbarów, nie jest zbut dobrym pomysłem. Ryzyko zgięcia ramy gdy uderzymy bokiem lub przodem nerfbara jest ogromne. Wystarczy jeden śliźg i uderzenie w kamień, korzeń itp i mamy krzywą ramę. To, że nikomu jeszcze się to nie stało, nie znaczy, że tak jest OK. A uderzenia od dołu w nerfbary akurat tutaj nie mają takiego znaczenia.
R. Sprężyna gaźnika. Chyba 2 lata zajęło dojście do tego, że można przestawić sprężynę przepustnic aby cyngiel gazu chodził lekko. Pierwszego dnia po odbiorze quada sobie to zrobiłem, nie mając styczności z CB500 nigdy wczesniej.
S. Wąż wody. Oryginalny wąż wody z CB500 jest za krótki i nie sięga do chlodnicy. Nowy wąż dł 1m kosztuje max 20 pln. Marcin przecina wąż CB500 następnie wycina kawałek górnej ramy i wykorzystuje tą rurkę do łączenia tego węża. Rurka jest metalowa i raz, że ma tendencję do korozji, a dwa, zmniejsza przepływ płynu chodzącego. O ile silniki sie nie przegrzewają, to i tak nie powinno to tak wyglądać. Nakład kosztów bardzo mały, a jest tak jak powinno być.
T. Demnotaż silnika.
I teraz mamy całą puentę co przelało szalę goryczy.
Miałem pecha (normalna sprawa - zdaża się) i obruciło mi panewkę na jednym korbowodzie w CB500 (olej był)
Musiałem wyjąć silnik aby wstawić drugi. Już wcześniej by na forum poruszany temat demontażu silnika i Marcin zapewniał, że CB500 nie trzeba wyjmować, bo pancerne a dostęp do zaworów jest od góry. A jeśli zajdzie taka potrzeba to wystarczy wyciąć jedną rurkę i silnik wychodzi. Wyciąłem jedną na dole, potem drugą na górze (góra ramy) i dalej nie dało się go wyjąć.
Dodatkow okazało się, że zamiast rurek wspawane są "pełne pręty". Wytrzymałośc takiego pręta jest mniejsza niż rurki, a waga przyprawia o ból głowy. Po prostuy ręce opadają.
Aby wspawać tam rurkę trzeba mieć pojęcie jak ją wygiąć aby zachowała swoją wytrzymałość. Trzeba użyć giętarki trzpieniowej, a nie takiej jak na allegro za kilka stówek, gdzie siłownik od dołu wygina rurkę wywierając nacisk na jedno miejsce, co w konsekwencji poważnie osłabia to miejsce. Trzeba też wiedzieć jaki jest minimalny promień gięcia dla danej średnicy rurki o danej grubości ścianki.
Dla 1/2 cala (gr 1,5mm) jest to R=56mm. Ma to ogromne znaczenie w takich konstrukcjach jak rama przestrzenna w quadzie.
Tutaj można też wspomnieć, o błędzie mocowania przednich uszu silnka do dolnej części ramy. Ma to wpływ na solidność całej konstrukcji. Jeśli silnik jest przymocowany do pionowych rurek z przodu ramy, to staje się on częścią konstrukcji ramy quada, wzmacniając i tak osłabioną górę ramy. Silnik przez kartery przenosi siły z przedniej części ramy na tylną odciążając dolną i górną część ramy. A gdy jest przymocowany do dolnej części, to te rurki przenoszą jeszcze większe siły.
Nie wiem jak to zobrazować, ale na prewno techniczni użytkownicy zrozumieją o co chodzi.
I to w sumie tyle, co można pwoiedzieć o całym SWAP-ie. Nie mam zamiaru mówić jak są zamontowane gaźniki itd. To nie wpływa na bezpieczeństwo oraz są patentem Marcina. Moim celem tego posta jest to aby zobrazaować WAM jak to wszystko wygląda od strony technicznej. Każdy niech sobie sam wyciągnie wnioski.
Wiele rzeczy zostało poprawionych w znacznym stopniu. Takie punkty jak A, C, D, M, R, T, wiem że są zrobione tak jak powinny być. Co uważam za MÓJ sukces, bo ja zacząłem na ten temat pisać już dawno temu. Pod moimi naciskami i wymianą zdań na forum, te rzeczy uległy zmianie na lepsze. A jeśli nikt by nic nie mówił, to dalej by było, tak jak było. Możliwe, że jeszcze więcej rzeczy uległo zmianie. Jeśli tak, to ja się cieszę.
Korzystajcie dalej z usług Marcina, ale wyznawajcie zasadę "Ufam ale SPRAWDZAM" I wtedy wszystko będzie szło w dobrym kierunku.
Ja nie wykonuję żadnych przeróbek komercyjnie. Nie jestem Marcina konkurencją. Jestem po prostu uczulony, na robienie ludzi w "balona"
Cały ten temat na forum pokazuje, że nie ma swapera nad Marcina, a prawda jest inna. I ja osobiście i tak długo siedziałem cicho, bo to w sumie nie moja sprawa, kto komu za co płaci i co za to dostaje, ale jak już mam robione przytyki/groźby do mojej osoby, to cicho siedział nie będę.
Ten cały tekst kieruję szczególnie do WAS - klientów quadowców. Abyście byli świadomi tego, czego możecie oczekiwać po takiej usłudze i po takich opiniach na forum.
I do Ciebie Marcinie. Podnieś cenę za SWAPA, ale rób go jak powinno się to robić. A ja będę pierwszym, który poda Ci rękę z szacunkiem.
To o czym ja napisałem powinno kosztować 2,5 - 3 tys za samą robociznę.
Ale powinno się dostawać produkt na prawdę dopracowany, przemyślany, oraz wykonany z należytą starannością. Do każdego podejśc indywidualnie i przede wszystkim każdego quada robić jak swojego.
A tak mamy g**** zawinięte w sreberko.
PEACE
![Smile :)](https://quadzik.pl/forum/images/smilies/icon_smile.gif)
- Brzuch
- Posty: 155
- Rejestracja: czw 12 lut, 2015
- Quad:: Access SP 300
- Imię: Paweł
- Lokalizacja: Czarlin
Re: SWAP Lucky Star
Rzeczowo napisane, mam nadzieję że niektórzy z Was spójrzą bardziej krytycznie na to co kupują, czego oczekują, a co tak naprawdę dostają. Marcin pewnie odpisze, że to już wszystko poprawił, a co z tymi zrobionymi wcześniej? A najgorsze w tym wszystkim jest to że dalej będziecie dawać sobie wciskać kit, że tak powinno to być no jest tanio i działa. Podobnie jak było z customowym bakiem paliwa w końcu po co podnosić koszta, odpowiedź: a po to żeby było lepiej. Na koniec błędy które przedstawił Paweł da się poprawić nie zwiększając kosztów. Pozdrawiam serdecznie
Wysłane z mojego HTC Desire 825 przy użyciu Tapatalka
Wysłane z mojego HTC Desire 825 przy użyciu Tapatalka
Im więcej błota tym większy fan ![Smile :)](https://quadzik.pl/forum/images/smilies/icon_smile.gif)
![Smile :)](https://quadzik.pl/forum/images/smilies/icon_smile.gif)