jazda w rezerwacie
jazda w rezerwacie
w dzisiejszej gazecie Dziennik (dodatek Warszawa) znowu jest duuuuuuuuży artykuł o nielegalnych jazdach na quadach w rezerwacie Zawadowskim
- podobno sprawa trafiła do prokuratury!!!
- podobno sprawa trafiła do prokuratury!!!
- Grzesiek G
- Posty: 237
- Rejestracja: czw 05 kwie, 2007
- Lokalizacja: Warszawa-Wawer
To co w Dzienniku , to pryszcz w porównaniu do tego , co o nas piszą tutaj :
http://otwock.org.pl/phpBB2/viewtopic.p ... c&start=40
http://otwock.org.pl/phpBB2/viewtopic.p ... c&start=40
Raczej nic zlego nie pisza. Rozsadni ludzie. Na forum quadowym od razu ktos zwyzywal ekologow, wrzucil do jednego worka z fundamentalistami, niudacznikami i nic nieposiadającymi ludzmi ktorzy tyko dla zabicia czasu szukaja zwady albo chca wyciagnać kasę...Grzesiek G:
o nas piszą tutaj :
Ja osobiscie nic takiego pod aresem qudowcow nie przeczytalem!( moze poza jedna opinia ale przeciez od tego sa fora a ludzie sa rozni- kazdy ma prawo nie lubic quadow albo czarnych bmw, ogolonych głów albo kaczora donalda...i to demonstrowac!). Zreszta w naszym srodowisku jest wielu wariatow z "amokiem" w oczach i osobiscie wcale nie chce miec nic do czynienia z takimi osobami, a jest ich nie malo. Wiecej kultury prosze. Nie moze byc tak ze po zalozeniu kasku czlowiek na codzien kulturalny zmienia sie w renagata a takie sytuacje sie zdarzaja...
Wjazd pojazdem na teren rezerwatu jest zabroniony i tylko o to tu chodzi. Nawet bez oznakowania terenu grozi to mandatem, tlumaczenia ze "nie wiedzialem" raczej nie pomogą...moze mandat być niższy. Jednak oznakowanie jest pierwszym krokiem aby rezerwat pozostal rezerwatem-i kazdy przekraczajacy jego granice byl tego w 100% swiadomy.
Nie zmienia to faktu zasadniczego problemu z jazda w tym rejonie.
Rezerwat zaczyna sie 1,5- 2 km powyzej ( w gore rzeki) stacji shell i ciagnie az powyzej Gassow. Potem ze 3km przerwy idalej nastepny rezerwat kolo G. Kalwarii.
Ekolodzy dostrzegaja zlozonosc problemu i nawet rozumieja ze nie ma w tej okolicy gdzie legalnie pojezdzic ale glownie sa rozgoryczeni zniszczeniem tablic informacyjnych przy ktorych sie spolecznie narobili. Wcale sie nie dziwie. Zreszta sa "po prawie". wiec walka z zkazana na porażke. Albo nie bedzie rezerwatu( nierealne ) albo beda mandaty. Kropka.
Ostatnio zmieniony czw 08 lis, 2007 przez denis, łącznie zmieniany 1 raz.
VINSON 500
Witam.Jestem jedną z 10-osób które dostały mandat i wiem że to nikt z nazszego grona quadowego nie wyrwał tabliczek.Rozmawialiśmy z grupą jawisła za sprawą pana Prezzi i doszliśmy do wniosku że nie ma co z nimi walczyć prawo jest po ich stronie.Jedyne co możemy zrobić to spotkać się z miejscowymi władzami czyli i poprośić o wytyczenie granic rezerwatu.My też szanujemy przyrode jednak na swój sposób bez niej byśmy jeżdzili tylko na motorach ewentualnie szybkimi brykami na nielegalnych wyścigach.Chodzi mi o to że jazda w terenach znanych nam wszystkim jest jedną wielką przygodą której ni zastąpią nam żadne tory.Ale trzeba się liczyć z ludzmi którzy widzą przyrode ineczej niż my i trzeba rozmawiać z władzami albo wynieśc sie gdzieś dużo dalej
tak przeglądam to ich forum i rozbroił mnie text że będą dzwonili na policję i wyciagną aparaty jak tylko zobaczą quada już na stacji benzynowej. Tak się składa że ta stacja jest blisko mojego domu, pojade zatankowac i co? obława, uwalą mnie na glebe, zakują w kajdany? bez sensu, ci ludzie chyba sami nie wiedzą co piszą...
Burn rubber not your soul... :)
oj nie wiedzą, ja szanuje przyrodę i ekologów ale niektórym to się trochę poprzestawiało, przecież to kompletna przesadaMooniek napisał: tak przeglądam to ich forum i rozbroił mnie text że będą dzwonili na policję i wyciagną aparaty jak tylko zobaczą quada już na stacji benzynowej. Tak się składa że ta stacja jest blisko mojego domu, pojade zatankowac i co? obława, uwalą mnie na glebe, zakują w kajdany? bez sensu, ci ludzie chyba sami nie wiedzą co piszą...
Ostatnio zmieniony czw 22 lis, 2007 przez iz0lat0r, łącznie zmieniany 1 raz.