River Ride V - 16 listopad 2007
- Krzysztof Wronowski
- Posty: 1339
- Rejestracja: pn 29 sie, 2005
- Lokalizacja: Warszawa
Denis , z całym szacunkiem dla "znznych nazwisk" , była większość która wygrywa rajdy przeprawowe , reszta nie mogła startować gdyż pomagała organizować.
Osobiste animozje i urażone ambicje nie pozwoliły wystartować "znanej osobie" która wygrała raz RR , nic na siłę.
Jak masz takie pojęcie o organizacji , czemu nie zrobisz imprezy przeprawowej.
Sprawa jest jasna - masz quada zarejestrowanego i ubezpieczonego oraz Prawo Jazdy - nikt nic ci nie powie, nie masz - możesz jeździć po odcinkach specjalnych wyznaczonych poza drogami publicznymi w naszym przypadku cały jar Brzeźnicy - nie do przejechania we wszystkie zakamarki w dwa dni, dojechać do niego można było na przyczepie. Koniec kropka - żadna impreza , której dojazdówki przebiegają drogami publicznymi nie zwalnia z prawa panującego w naszym państwie.
Zauważyliście że najwięcej o mandatach piszą ci , którzy na imprezie nie byli?
na stronie RR www.riverride.pl zamieściliśmy ponad 250 zdjęć z V edycji RR zapraszam do oglądania.
Osobiste animozje i urażone ambicje nie pozwoliły wystartować "znanej osobie" która wygrała raz RR , nic na siłę.
Jak masz takie pojęcie o organizacji , czemu nie zrobisz imprezy przeprawowej.
Sprawa jest jasna - masz quada zarejestrowanego i ubezpieczonego oraz Prawo Jazdy - nikt nic ci nie powie, nie masz - możesz jeździć po odcinkach specjalnych wyznaczonych poza drogami publicznymi w naszym przypadku cały jar Brzeźnicy - nie do przejechania we wszystkie zakamarki w dwa dni, dojechać do niego można było na przyczepie. Koniec kropka - żadna impreza , której dojazdówki przebiegają drogami publicznymi nie zwalnia z prawa panującego w naszym państwie.
Zauważyliście że najwięcej o mandatach piszą ci , którzy na imprezie nie byli?
na stronie RR www.riverride.pl zamieściliśmy ponad 250 zdjęć z V edycji RR zapraszam do oglądania.
3fun - bo quady są naszą pasją
To ja tylko co do zdjęć, które robiłam w jarze, link:
http://community.webshots.com/album/561495956KbBdWF
Jeżeli coś powycinać, bo widać, czego nie powinno być, to proszę o informację.
Zdjęcia to moja wielka pasja i tylko na moje własne potrzeby - z ekologami i gazetami nie mam nic wspólnego .
Dziękuję za super spędzony czas. I już chcę więcej
http://community.webshots.com/album/561495956KbBdWF
Jeżeli coś powycinać, bo widać, czego nie powinno być, to proszę o informację.
Zdjęcia to moja wielka pasja i tylko na moje własne potrzeby - z ekologami i gazetami nie mam nic wspólnego .
Dziękuję za super spędzony czas. I już chcę więcej
Kilka słów ode mnie.
Na RR byłem juz po raz czwarty. Niby ten sam teren, ta sama Brzezica a zawsze wyglada inaczej.
Ogolnie była to chyba najłatwiejsza edycja RR. Po pierwsze dlatego ze jesienia jest o wiele nizszy stan wody niz na wiosne, po drugie dlatego ze nie było tak trudnego trialu jak na RR IV a po trzecie, to po startach na PT wszystko inne jest łatwiejsze
Cała trase mozna było zrobic nie zsiadajac z quada. Tylko trzy razy uzyłem wincha.
Cała trasa to była czysta przyjemnosc z jazdy, a nie walka o przetrwanie. (jak ogladam niektóre fotki utopionych quadów i wklejonych po siedzenie w błocie to mam wrazenie ze byłem na innym rajdzie )
Tym razem jechałem sam. Podszedłem do tego rajdu całkowicie na luzie. Zadnego cisnienia. Sam relaks. Nie walczyłem cała noc ( jak na poprzedniej edycji z Jackeim Bujańskim) tylko spokojnie sie wyspałem i dopiero o 7.00 rano wsiadłem na quada aby zdobywac pieczatki.
Artur, Bryland ,Jarys i kilku innych quadziarzy nie robili przerwy i jezdzili cała nac. Nie wiem jak oni dali rade. To jest strasznie wykanczajace. A co ciekawe po rajdzie jeszcze o własnych siłach przyszli na integracje. Podziwiam.
W ciagu dnia samemu jezdzi sie nawet fajnie, ale po zmroku nikomu nie polecam. Po prostu strach. O mało sie nie utopiłem quadem bedąc 40 kilometrów od bazy na 200 metrowej podmokłej łace, gdzie było ciemno, zimno, rozładował mi sie telefon a najblizsze drzewo o które mozna sie było zapiac znajdowało sie ponad 100 metrów przedemna. Lin miałem przy sobie tylko 25 metrów. Nie polecam
Na RR byłem juz po raz czwarty. Niby ten sam teren, ta sama Brzezica a zawsze wyglada inaczej.
Ogolnie była to chyba najłatwiejsza edycja RR. Po pierwsze dlatego ze jesienia jest o wiele nizszy stan wody niz na wiosne, po drugie dlatego ze nie było tak trudnego trialu jak na RR IV a po trzecie, to po startach na PT wszystko inne jest łatwiejsze
Cała trase mozna było zrobic nie zsiadajac z quada. Tylko trzy razy uzyłem wincha.
Cała trasa to była czysta przyjemnosc z jazdy, a nie walka o przetrwanie. (jak ogladam niektóre fotki utopionych quadów i wklejonych po siedzenie w błocie to mam wrazenie ze byłem na innym rajdzie )
Tym razem jechałem sam. Podszedłem do tego rajdu całkowicie na luzie. Zadnego cisnienia. Sam relaks. Nie walczyłem cała noc ( jak na poprzedniej edycji z Jackeim Bujańskim) tylko spokojnie sie wyspałem i dopiero o 7.00 rano wsiadłem na quada aby zdobywac pieczatki.
Artur, Bryland ,Jarys i kilku innych quadziarzy nie robili przerwy i jezdzili cała nac. Nie wiem jak oni dali rade. To jest strasznie wykanczajace. A co ciekawe po rajdzie jeszcze o własnych siłach przyszli na integracje. Podziwiam.
W ciagu dnia samemu jezdzi sie nawet fajnie, ale po zmroku nikomu nie polecam. Po prostu strach. O mało sie nie utopiłem quadem bedąc 40 kilometrów od bazy na 200 metrowej podmokłej łace, gdzie było ciemno, zimno, rozładował mi sie telefon a najblizsze drzewo o które mozna sie było zapiac znajdowało sie ponad 100 metrów przedemna. Lin miałem przy sobie tylko 25 metrów. Nie polecam
SUZUKI VINSON KING 500 4x4
BOMBARDIER RENEGADE X BLACK
BOMBARDIER RENEGADE X BLACK
Nie odnotowałem po raz kolejny w moim Vinsonie zadnej awarii.
W sumie piec razy tankowałem, zrobiłem 350km, zuzyłem 4 komplety baterii do GPS.
Zajołem drugie miejsce ze strata jednej!!! pieczatki do Artura. Sam nie wiem jak
Mała rada dla Aleksza i innych nastolatków na duzych quadach. Mierzcie siły na zamiary. Nie wiem w jakiej klasie starowaliscie ale wjechaliscie na jeden z najtrudniejszych odcinków Brzeznicy (chodzi tu o słynny most 2cana)
Nie dosc ze "zaparkowaliscie" tam na ładne pare godzin, zablokowaliscie całkowicie trase, to jeszcze zniszczyliscie most, tak ze zaden quad juz tamtedy nie przejechał.
Mysle Aleksz ze sam najlepiej wiesz jak było, zreszta twoje przerazenie i bezradnosc była widoczna, gdy jak to powiedziłes "nie da sie wyjechac"
Ciesze ze mogłem wam pomóc, i udroznic trase.
Mozna zdobywac łatwiejsze pieczatki w innych miejcach.
Ale i tak mozesz byc dumny z siebie ze dałes rade.
Ogolnie bardzo fajna imprezka, która z moich obserwacji powoli ewolułuje w strone integracji dla wszystkich, z fajnymi widokami na trasie i niepowtarzalnym klimacie.
Jeszcze jedna refleksja mi sie nasuwa. DLACZEGO CI CO BYLI NA RAJDZIE WROCILI ZADOWOLENI, NATOMIAST CI KTORYCH NIE BYłO SA NIEZADOWOLONI ZE WSZYSTKIEGO???
W sumie piec razy tankowałem, zrobiłem 350km, zuzyłem 4 komplety baterii do GPS.
Zajołem drugie miejsce ze strata jednej!!! pieczatki do Artura. Sam nie wiem jak
Mała rada dla Aleksza i innych nastolatków na duzych quadach. Mierzcie siły na zamiary. Nie wiem w jakiej klasie starowaliscie ale wjechaliscie na jeden z najtrudniejszych odcinków Brzeznicy (chodzi tu o słynny most 2cana)
Nie dosc ze "zaparkowaliscie" tam na ładne pare godzin, zablokowaliscie całkowicie trase, to jeszcze zniszczyliscie most, tak ze zaden quad juz tamtedy nie przejechał.
Mysle Aleksz ze sam najlepiej wiesz jak było, zreszta twoje przerazenie i bezradnosc była widoczna, gdy jak to powiedziłes "nie da sie wyjechac"
Ciesze ze mogłem wam pomóc, i udroznic trase.
Mozna zdobywac łatwiejsze pieczatki w innych miejcach.
Ale i tak mozesz byc dumny z siebie ze dałes rade.
Ogolnie bardzo fajna imprezka, która z moich obserwacji powoli ewolułuje w strone integracji dla wszystkich, z fajnymi widokami na trasie i niepowtarzalnym klimacie.
Jeszcze jedna refleksja mi sie nasuwa. DLACZEGO CI CO BYLI NA RAJDZIE WROCILI ZADOWOLENI, NATOMIAST CI KTORYCH NIE BYłO SA NIEZADOWOLONI ZE WSZYSTKIEGO???
SUZUKI VINSON KING 500 4x4
BOMBARDIER RENEGADE X BLACK
BOMBARDIER RENEGADE X BLACK
nie przesadzajmy....jeżeli są TROCHE niezadowoleni to oczywiscie dlatego, ze nie byli na rajdzie!markus:
Jeszcze jedna refleksja mi sie nasuwa. DLACZEGO CI CO BYLI NA RAJDZIE WROCILI ZADOWOLENI, NATOMIAST CI KTORYCH NIE BYłO SA NIEZADOWOLONI ZE WSZYSTKIEGO???
Ostatnio zmieniony pn 19 lis, 2007 przez MaciekP, łącznie zmieniany 2 razy.
nie chciales dorobic sobie kabelka zasilajacego? Mam taki wprowadzony do srodka quada do odczepu w elektryce do ktorego podlaczona jest zapalniczka. Wszystko wlutowane i uszczelnione. Duzo pewniejsze niz zasilanie zapalniczkowe.markus:
W sumie piec razy tankowałem, zrobiłem 350km, zuzyłem 4 komplety baterii do GPS.
Ostatnio zmieniony pn 19 lis, 2007 przez MaciekP, łącznie zmieniany 1 raz.
Właśnie dlatego że nie byli (tylko musieli cięzko pracować)markus:
NATOMIAST CI KTORYCH NIE BYłO SA NIEZADOWOLONI ZE WSZYSTKIEGO???
Zresztą i tak nie mam rejestracji...
Możliwość legalnego rozjeżdżania " lewo i prawo brzeżnej Skrwy" którymi według organizatora miała wieść trasa rajdu to musiała być nie lada gratka dla uczestników !!!! Ciekawe jak 2can zalatwił to z władzami obu Parków Krajobrazowych ( Gostyninsko Wloclawski i Brudzenski) ?
Nie robię bo nie mam żadnego pojęcia o organizacji. Zresztą po co???Krzysztof Wronowski:
Jak masz takie pojęcie o organizacji , czemu nie zrobisz imprezy przeprawowej
Ostatnio zmieniony pn 19 lis, 2007 przez denis, łącznie zmieniany 1 raz.
Ja również jestem zadowolony z imrezy.Dla tych którzy narzekają na mandaty powiem że razem z kolgą Marcinem zostaliśmy zatrzymani o godz.15 i na tym nasz rajd się skończył ,kolega dostał mandat ale za brak dokumentów bo oboje mamy quady nie zaejestrowane a tylko on dostał mandat , w prawdzie policjant tłumaczył że miejsca na drogach publicznych powinny być zabezpieczone ale wszyscy wiemy że to fizycznie nie możliwe.Do poprawki zgłaszam catering i oznakowanie nie których pieczątek.Przy okazji chciałem podziękować Markusowi za wspulne upalanie na Brzeżnicy i wskazanie drogi do kilku pieczątek.Szacunek dla organizatorów i gratulacje dla zwycięzców w obydwu klasach (z resztą oboje z Łodzi).
Extreme Squad