Grizzly się z drzewem pogryzli...

Wasze doświadczenia i problemy z quadami Yamaha Grizzly 550/660/700
pet3r
Posty: 6
Rejestracja: ndz 11 lis, 2007

Grizzly się z drzewem pogryzli...

Post autor: pet3r » ndz 11 lis, 2007

witam,

oto skutki wczorajszej jazdy:

http://www.mm.pl/~pet3r/grizzly/Foto(132).jpg
http://www.mm.pl/~pet3r/grizzly/Foto(133).jpg
http://www.mm.pl/~pet3r/grizzly/Foto(135).jpg

połamana obudowa reflektora (szkło całe ale pewnie trzeba będzie wymienić wszystko, razem z grillem i drugą obudową bo wydaje mi się, że to jedna część), zgięty zderzak (+ pęknięty spaw), pogięte nadkole, połamana osłonka zderzaka, połamana osłona wahacza i zgięty wahacz.
drzewo zaklinowało się pomiędzy centralną przednią osłoną a kołem, musiałem użyć trochę siły żeby je wyciągnąć. nie wiem czy przez przypadek nie zgiąłem czegoś jeszcze, bo przednie koła się rozjeżdżają... co to może być?? po krótkich oględzinach wszystko oprócz wahacza jest ok, ale te koła bardzo mnie martwią.

skąd wziąć części w dobrych cenach?? totalnie nie orientuję się na rynku, mam jedynie telefon do dystrybutora.

aleksz
Posty: 475
Rejestracja: pn 16 kwie, 2007
Lokalizacja: Piaseczno
Kontakt:

Post autor: aleksz » ndz 11 lis, 2007

wiesz co....w takiej sytuacji radził bym pojechać do serwisu a nie naprawiać ,,własną ręką" bo możesz mieć wrażenie że naprawione jest wszystko....szybko pojedziesz i ci te koła odpadną.....

Awatar użytkownika
Strugal
Posty: 1037
Rejestracja: pn 19 lut, 2007
Lokalizacja: Warszawa Wawer

Post autor: Strugal » ndz 11 lis, 2007

ehh , ja wychodze z załozenia ze jak sam zrobisz to wiesz co masz , serwis ale tylko zaufany
[size=75]Jesli mieszkasz na prowincji, znasz prawdziwe, mocne przeżycia i gardzisz mieszczańską manierą, doskonale wiesz co czuję,gdy zasiadam za kierownicą mojego quada.Szacunek dla wszystkich, którzy kumają o co w tym wszystkim chodzi.[/size]

pet3r
Posty: 6
Rejestracja: ndz 11 lis, 2007

Post autor: pet3r » pn 12 lis, 2007

mam znajomego, prowadzi dobry serwis ale nie jest to serwis quadów (samochody i motocykle) z tym, że gość na quadach się troche zna. problem w tym, że muszę mieć jakieś dojście do części, on może zamówić u dystrybutora.
jest w ogóle dojście od zamienników, ewentualnie tańsze dojście do części oryginalnych (może ktoś sprowadza na własną rękę i omija zbędne opłaty...)??

Mirek Z
Posty: 144
Rejestracja: czw 18 paź, 2007

Post autor: Mirek Z » pn 12 lis, 2007

Przy takim trafieniu może być zgięta rama. Trzeba to dokładnie pomierzyć.
Zapraszam do naszego warsztatu. Możemy policzyć ile będą kosztować część w polsce i w USA. Porównamy i podejmiesz decyzję.
.:GALEON:.

Awatar użytkownika
Motyf
Posty: 1159
Rejestracja: wt 09 sty, 2007
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Motyf » pn 12 lis, 2007

rama chyba bardzo nie ucierpała....tak mi sie wydaje patrzac po stratach ale oczywiscei nie znam sie na tym bardzo. biedny gryzzli....a jak Ty przezyłes wypadek?

pet3r
Posty: 6
Rejestracja: ndz 11 lis, 2007

Post autor: pet3r » pn 12 lis, 2007

rama - wątpię, drzewko było małe (tak właściwie 2...). jedno położyło się przy strzale (było dość wysokie ale wątłe i niezbyt mocno zakorzenione), quad zatrzymał się na drugim (podobnej wielkości). nie prowadziłem ja, prowadziła kobieta ( :x ), ja siedziałem za nią - nic nam się nie stało, nawet z quada nie wystrzeliliśmy.

Mirek Z - gdzie masz ten serwis?? ja jestem z Kalisza.

Mirek Z
Posty: 144
Rejestracja: czw 18 paź, 2007

Post autor: Mirek Z » wt 13 lis, 2007

Również mam nadzieję, że rama jest prosta.
Nasz serwis jest w Warszawie.
Zapraszam, chętnie zajmiemy się tematem.
Dobrze, że nic Wam się nie stało :D
Kobetce trzeba wybaczyć :wink: może Ci to jakoś wynagrodzi :roll:

Awatar użytkownika
Motyf
Posty: 1159
Rejestracja: wt 09 sty, 2007
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Motyf » wt 13 lis, 2007

a jakiej grubości były drzewka? sugerujesz ze to pierwsze wyrwałes z korzeniami? ładnie

pet3r
Posty: 6
Rejestracja: ndz 11 lis, 2007

Post autor: pet3r » wt 13 lis, 2007

drzewka miały po kilkanaście cm, może koło 15 w średnicy. właśnie to pierwsze było bardzo dziwne, prawie korzeni nie miało :)

ODPOWIEDZ

Wróć do „Yamaha Grizzly 550/660/700”