Ale dogadaj się z Niemcem
Zmora - ale zanim opuści Niemcy, to trzeba go najpierw kupić, chyba, że pomogą mi kumple z podwórka DGR (czyt.Dolnośląska Grupa Rabunkowa)
Rozmawiałem z handlarzami, którzy kupują auta w Niemczech i dochodzi do takich sytuacji, gdzie Niemiec po prostu nie chce sprzedać w cenie netto i tyle. Nie pomogą tłumaczenia i dokumenty unijne - Nein!
Z decyzją co do tej 500 - wstrzymam się do poniedziałku. Obawa jest tylko taka, (jaką miałem z motocyklami), że prędzej czy później zabraknie w nim mocy dla mnie i będzie żal nad rozlaną kawą (650, 800)
Mariusz skoro jest tak źle, to może któryś z handlarzy kupi to od Ciebie na części?