Post
autor: robertmuszka » wt 19 maja, 2015
No to żęście się w końcu rozpisali.
Wpadło mi ostanie zdanie Jacka o zjazdach, ja jednak wole sobie siedzieć na quadzie , albo obrazując lepiej, stać na nogach i kontrolować sobie maszynkę w ten sposób, to co inni robili z asekuracją, ja robiłem sam bez problemu i to na miśku, czyli moim ulubionym quadzie który był wyposażony w opony BH 2,0 26 cali ale z małym ciśnieniem.
Co do opon, to Słąwek ma rację, bo nie ważne czym , ale jak sie robi teren. Miałem wspaniałe porównanie Jacka dającego w palnik na błotnych oponach i Sławka na oryginałach z can-ama jadącego z fantastyczna gracją. Lubiłem się oglądać (często jechałem przedostatni ) na Sławka i patrzeć jak On i żółtek robią sobie żarty z terenu.
Bagaż, ja miałem spakowane wszystko w torbę ala worek marynarski, podobno sie przecierają, więc warto zabezpieczyć ją np wkładając we worek z gróbej foli i poprostu do śmietnika worek, a na nastepny dzień w nowy.
PO wyjeżdzie potwierdzam, że klucz aku udarowy jest przydatny, 2razy, i opaski bezkońcowe plus kombinerki też 2 razy poszły w ruch.
Poszerzenia i wszystko co wystaje poza koła warto zdemontować w domu, bedzie mniejszy żal, gdy cos odleci.
U mnie jedyna awaria to lekko skrzywiony drążek kierowniczy i to w pierwszy dzień, co nie przeszkodziło mi w dalszej zabawie, a było sie gdzie bawić i zabawy nie omijałem......
Osłony, Jacku to też mit, ja miałem tylko aluminiowe osłony na przednich wachaczach, a to tylko dlatego , że straszyliście mnie,ze bedzie masakra, reszta plastikowych jest nadal taka jak była.
POdziwiam za to chłopaków z ZAZU smigających na cf500, sam nie wiem , czy te maszyny są takie dobre, czy chłopaki . Szacunek dla Krzyska i Bogdana, a gdyby ktoś sie jeszcze o coś pytał to jechał z nami Wojtek na malutkim kymko, Ten chłop to jest twardy i bardzo szybko sie uczy. Choć zastanawia mnie dlaczego zapomniał sporo w niedzielę z tego , co sie nauczył w sobotę.
A co do Ukrainy, to mają fantastyczne góry, Swiat może sie tam zatrzymał, bo kilka dziesiąt lat temu Ukraina była bogatsza niż Polska. Wkurzyły mnie śmieci wywalane gdzie opadnie. Przejeżdzaliśmy przez wysypisko śmieci, tam były takie domki z dykty jak w slamsach w rajskich krajach.