Ostatnio podczas jazdy po asfaldzie na pełnym gazie miałem awarie mojego quada. W kładzie coś trzasło i zgasł natychmiast. Po zatrzymaniu odpalił bez problemu i pojechałem dalej od razu na warsztat. Quad stracił siłę od razu. Mimo że silnik pracował bez problemu to nie ciągnął. Po rozkręceniu okazało się że sprzęgło się rozleciało. Zdarły się te paski na nim ( nie znam fachowej nazwy )
oto zdjęcia:
![Obrazek](http://zapodaj.net/images/5dc46b3c08869.jpg)
![Obrazek](http://zapodaj.net/images/11ff045d8e8a3.jpg)
![Obrazek](http://zapodaj.net/images/a1af1eb42a6e3.jpg)
Dziwi mnie ta awaria ponieważ mam mały przebieg, około 1 300km. Olej wymieniany już 4 razy, sam go docierałem i wymieniałem częściej aby działał prawidłowo. Olej lany to:
![Obrazek](http://racingoil.pl/291-thickbox_default/motul-5100-4t-10w40-ma2-4l.jpg)
Czego może być wina że przy takim małym przebiegu rozleciało się sprzęgło? Czy to wina oleju? Lać inny? Czy może inne czynniki? Dodam że quad nie był katowany a służył tylko i wyłącznie do spokojnej niedzielnej przejażdżki, bez szaleństw, przepraw itp. Tylko spokojna jazda.