
Naprawa / konserwacja / problemy z Grizzly by Dimi
- jeleniak
- Posty: 145
- Rejestracja: śr 02 kwie, 2014
- Quad:: POLARIS 570 // był CF 500
- Imię: Sebastian
- Lokalizacja: Jaworzno
Re: Warsztat Quadowy - Czyli psujemy co mamy
cieszy mnie Damianku Twoj zapał do pracy i wiedza nabywana z każdą naprawą. Końcem czerwca odstawiam swoją maszyne do Ciebie i jade na urlop ;)a ponoc konstrukcyjnie nasze quady są podobne to i czesci ponoc pasują
jak byłeś u mnie to robilem z hamulcami...do dzis nie mialem czasu skonczyc(odpowietrzyc), a wczoraj chcialem tulejke dorobiona do zacisku z przodu załozyc...wjechałem do garazu i nagle sie wyciągarka sama załaczyła i nie chciała wyłaczyc...az zerwało kotwiczke-zatrzymała sie w rolkach. Szybka diagnoza - przekaznik/stycznik od wyciagarki cały gorący...i to tyle z moich napraw,aku rozpiety bo sie sama włącza. w kolejny weekend dopiero sie tym zajme

- Dimi
- Quadowa Grupa Południe
- Posty: 579
- Rejestracja: ndz 09 lis, 2014
- Quad:: Yamaha Grizzly 700 FI
- Lokalizacja: Jaworzno
Re: Warsztat Quadowy - Czyli psujemy co mamy
Za elektrykę jeszcze nie chcę się brać, jest to dla mnie wiedza tajemna. Nie mówię, że nigdy się za to nie wezmę, no ale póki co pas. Choć widzę, że moja wciągarka też prosi się o zaglądnięcie do środka, bo jak próbowałem wyciągnąć quada z garażu a że mam pod górkę to rzęziła i przeskakiwało coś co jakiś czas.
Dziś skończyłem montować tylny most i zawieszenie, jutro montuję koła i znowu wyciąganie maszyny z garażu. Zabiorę się za sprawdzenie przedniego zawieszenia (tzn. śrubek bo dziś zauważyłem że mam kilka niedokręconych - szczegół).
Zabieram się do zalewania mostów i chłodnicy. A potem montuję przewody od airboxa i biorę się za rozbieranie przekładni CVT.
Myślę, że w przyszłym tygodniu zamawiam części i możliwe, że na następny weekend maszyna będzie gotowa.
I jeszcze jedno wpadło mi do głowy by rozkręcić i wyczyścić - tłumik. Niedawno znalazłem info, że to też się czyści
Potem biorę się za samochód, wymieniam łącznik stabilizatora z przodu i w końcu odpoczynek.
Co do Twojej maszyny Seba, możliwe, że podrzucisz swoją maszynę już na nowe miejsce
Dziś skończyłem montować tylny most i zawieszenie, jutro montuję koła i znowu wyciąganie maszyny z garażu. Zabiorę się za sprawdzenie przedniego zawieszenia (tzn. śrubek bo dziś zauważyłem że mam kilka niedokręconych - szczegół).
Zabieram się do zalewania mostów i chłodnicy. A potem montuję przewody od airboxa i biorę się za rozbieranie przekładni CVT.
Myślę, że w przyszłym tygodniu zamawiam części i możliwe, że na następny weekend maszyna będzie gotowa.
I jeszcze jedno wpadło mi do głowy by rozkręcić i wyczyścić - tłumik. Niedawno znalazłem info, że to też się czyści

Potem biorę się za samochód, wymieniam łącznik stabilizatora z przodu i w końcu odpoczynek.
Co do Twojej maszyny Seba, możliwe, że podrzucisz swoją maszynę już na nowe miejsce

Są ludzie, którzy lepiej bawią się na oktanach niż na promilach...


- Dimi
- Quadowa Grupa Południe
- Posty: 579
- Rejestracja: ndz 09 lis, 2014
- Quad:: Yamaha Grizzly 700 FI
- Lokalizacja: Jaworzno
Re: Warsztat Quadowy - Czyli psujemy co mamy
Zastanawiam się czy nie przenieść temat do Garażu na ogóle, a resztę postów, do tematu przy birze...
Co mnie dziś wkurzyło, ja mam pecha z tymi oponami


Co do reszty, złożony dyfer itd, ale pokręciłem kołem i aż zgupiałem. Jednym kołem kręcę w lewą stronę a drugie koło kręci się w przeciwnym kierunku? Tak ma być czy źle coś poskładałem?

Tak ma być? Zawiecha i nie wiem czy dobrze dyfer złożyłem, no ale tam inaczej się nie da złożyć. Zaczyna mnie zastanawiać jeszcze jak działa (nie sprawdziłem) jak pokręcę wałem, bo w sumie to on napędza
Kolejna sprawa, jeleniak Ty chyba rozbierałeś - odkręcałeś przekładnie CVT? Odkręciłem pająka, a potem taką osłonę na śrubki krzyżowe i nie wiem jak odkręcić te nakrętki i jak ściągnąć pasek klinowy. Kolejna sprawa, kręci mi się to w obu kierunkach

Jak kręcę przekładnią jakby zbierało się powietrze - ciśnienie wzrastało w silniku i z krućca co wężem jest połączony z airboxem, ten co jest przy przepustnicy jest zasysane powietrze a z krućca co również idzie do airboxa tylko od boku jest tłoczone powietrze
zasysa

wypycha

Więc przypuszczam, że ten co wypycha będzie od odmy

Co mnie dziś wkurzyło, ja mam pecha z tymi oponami
Co do reszty, złożony dyfer itd, ale pokręciłem kołem i aż zgupiałem. Jednym kołem kręcę w lewą stronę a drugie koło kręci się w przeciwnym kierunku? Tak ma być czy źle coś poskładałem?
Tak ma być? Zawiecha i nie wiem czy dobrze dyfer złożyłem, no ale tam inaczej się nie da złożyć. Zaczyna mnie zastanawiać jeszcze jak działa (nie sprawdziłem) jak pokręcę wałem, bo w sumie to on napędza
Kolejna sprawa, jeleniak Ty chyba rozbierałeś - odkręcałeś przekładnie CVT? Odkręciłem pająka, a potem taką osłonę na śrubki krzyżowe i nie wiem jak odkręcić te nakrętki i jak ściągnąć pasek klinowy. Kolejna sprawa, kręci mi się to w obu kierunkach
Jak kręcę przekładnią jakby zbierało się powietrze - ciśnienie wzrastało w silniku i z krućca co wężem jest połączony z airboxem, ten co jest przy przepustnicy jest zasysane powietrze a z krućca co również idzie do airboxa tylko od boku jest tłoczone powietrze
zasysa
wypycha
Więc przypuszczam, że ten co wypycha będzie od odmy
Są ludzie, którzy lepiej bawią się na oktanach niż na promilach...


- jeleniak
- Posty: 145
- Rejestracja: śr 02 kwie, 2014
- Quad:: POLARIS 570 // był CF 500
- Imię: Sebastian
- Lokalizacja: Jaworzno
Re: Warsztat Quadowy - Czyli psujemy co mamy
Dimi nie rozbieralem, odkrecilem tylko nakretke zeby potestowac Twoj klucz i dalem se spokoj,bo pasek jeszcze w dobrym stanie ,wiec odpuscilem
- Dimi
- Quadowa Grupa Południe
- Posty: 579
- Rejestracja: ndz 09 lis, 2014
- Quad:: Yamaha Grizzly 700 FI
- Lokalizacja: Jaworzno
Re: Warsztat Quadowy - Czyli psujemy co mamy
No ja rozmawiałem z moim dostawcą części (też ma Grizzly) wymieniamy się doświadczeniem i dowiedziałem się:
Odnośnie kół - tak, tak mają się kręcić ( jazda jak dla głupiego - jak po jakimś dopalaczu, przecież to nie logiczne ale tak ma być)
Co do odkręcenia wariatora, muszę sobie poradzić ręką ( bez podtekstów
) jedną ręką trzymać talerz a drugą odkręcać nakrętki
I to, że mi się kręci w obu kierunkach to może być kolejny dowód rozsypanego łożyska jednokierunkowego
A teraz mnie zastanawia...
jak mówiłem o tych wężykach, przy kręceniu jeden zasysa a drugi wypycha, skoro któryś jest od odmy to czy uszkodzone łożysko nie ma coś wspólnego z pojawieniem się oleju w filtrze
Kręcąc w prawo jakby nabijało się powietrze i co jakiś czas jest właśnie opisywany symptom. Może przy dobrym łożysku by się tak nie działo? W sumie obie sytuacje się pokrywają.... W CZASIE! 
Idę spać bo z Wami się nie da
Dziś na wieczór kolejna relacja z naprawy (albo popsucia)
Odnośnie kół - tak, tak mają się kręcić ( jazda jak dla głupiego - jak po jakimś dopalaczu, przecież to nie logiczne ale tak ma być)
Co do odkręcenia wariatora, muszę sobie poradzić ręką ( bez podtekstów

I to, że mi się kręci w obu kierunkach to może być kolejny dowód rozsypanego łożyska jednokierunkowego
A teraz mnie zastanawia...





Idę spać bo z Wami się nie da

Dziś na wieczór kolejna relacja z naprawy (albo popsucia)
Są ludzie, którzy lepiej bawią się na oktanach niż na promilach...


- Dimi
- Quadowa Grupa Południe
- Posty: 579
- Rejestracja: ndz 09 lis, 2014
- Quad:: Yamaha Grizzly 700 FI
- Lokalizacja: Jaworzno
Re: Naprawa / konserwacja / problemy z Grizzly by Dimi
Zdecydowałem się przenieść temat na ogół by było pomocne i innym, ale także by więcej osób mogło i mnie pomóc
Dla sprostowania
Etap 1
Polegał na zdemontowaniu przedniego dyfra, spuszczenie oleju z mostu wymiana uszczelniaczy, kontrola stanu klocków hamulcowych i spuszczenie płynu z chłodnicy
Dla sprostowania
Etap 1
Polegał na zdemontowaniu przedniego dyfra, spuszczenie oleju z mostu wymiana uszczelniaczy, kontrola stanu klocków hamulcowych i spuszczenie płynu z chłodnicy
Są ludzie, którzy lepiej bawią się na oktanach niż na promilach...


- Dimi
- Quadowa Grupa Południe
- Posty: 579
- Rejestracja: ndz 09 lis, 2014
- Quad:: Yamaha Grizzly 700 FI
- Lokalizacja: Jaworzno
Re: Naprawa / konserwacja / problemy z Grizzly by Dimi
Dzisiejsza praca - zdemontowano i wyczyszczono przekładnię - wariator
Miałem problemy z odkręceniem

Potrzeba klucza 22, najlepiej nasadki i to tej długiej, ja nie miałem już miałem wybrać się do sklepu, ale dałem sobie ostatnią szansę i wykombinowałem




Po odkręceniu tej nakrętki można zdjąć tę "kopułę" - UWAGA na wypadające plastiki w kształcie "U" są 4

Potem odkręciłem z tylnego talerza nakrętkę by zdjąć pasek klinowy


Po zdjęciu paska klinowego i talerza z przodu pokaże się

Po odkręceniu w końcu dostajemy się do łożyska jednokierunkowego, które zdejmujemy jak z palca obrączkę





Po zdemontowaniu wszystkie części jeszcze brudne

I czyste

Miałem problemy z odkręceniem
Potrzeba klucza 22, najlepiej nasadki i to tej długiej, ja nie miałem już miałem wybrać się do sklepu, ale dałem sobie ostatnią szansę i wykombinowałem
Po odkręceniu tej nakrętki można zdjąć tę "kopułę" - UWAGA na wypadające plastiki w kształcie "U" są 4
Potem odkręciłem z tylnego talerza nakrętkę by zdjąć pasek klinowy
Po zdjęciu paska klinowego i talerza z przodu pokaże się
Po odkręceniu w końcu dostajemy się do łożyska jednokierunkowego, które zdejmujemy jak z palca obrączkę
Po zdemontowaniu wszystkie części jeszcze brudne
I czyste
Są ludzie, którzy lepiej bawią się na oktanach niż na promilach...


- Dimi
- Quadowa Grupa Południe
- Posty: 579
- Rejestracja: ndz 09 lis, 2014
- Quad:: Yamaha Grizzly 700 FI
- Lokalizacja: Jaworzno
Re: Naprawa / konserwacja / problemy z Grizzly by Dimi
Quad poskładany, w sobotę odpaliłem go bez tłumika i w pionie, nic cisza zagrał. Dziś położyłem już go na 4 łapy, wszystkie oleje i płyny skontrolowane, dolane. Potem dokręciłem tłumik i airbox przyczepiony, filtr spryskany.
Odpaliłem go i gadał bez problemu. Zaczęło mi dymić z rur (chyba to się nazywa kolektor) co wychodzą z bloku, ale wydaje mi się że to jest wina nasiąknięcia rur olejem co był w airboxie. Zgasiłem, coś szybko się nagrzało - chyba. Przestało dymić odpaliłem ponownie, bez problemu. To wyjeżdżamy z garażu, dodaje gazu i wydaje mi się że dość głęboko wcisłem by nim ruszyć. Wyjechał i wjechał i zaczął się dusić zgasł. Ponowne odpalenie nie pomogło. Więc zacząłem sprawdzać po kolei. Filtr - może go za bardzo nasączyłem, wyciągłem filtr i nie odpala. Więc kolejną rzeczą jest tłumik może gdzieś zatkany - wypiąłem i próbuje odpalić - nie pali. Rozebrałem znowu obudowę przekładni i próbuję go odpalić i zobaczyć jak to wszystko się zachowuje - brak odzewu. Kręcę ręcznie w tył i coś brzęczy, okazuje się że rolki przy przekręcaniu tykały metalowej obudowy, tak ma być czy są za luźne, może źle ułożyłem?
Kto wie o co chodzi?
Odpaliłem go i gadał bez problemu. Zaczęło mi dymić z rur (chyba to się nazywa kolektor) co wychodzą z bloku, ale wydaje mi się że to jest wina nasiąknięcia rur olejem co był w airboxie. Zgasiłem, coś szybko się nagrzało - chyba. Przestało dymić odpaliłem ponownie, bez problemu. To wyjeżdżamy z garażu, dodaje gazu i wydaje mi się że dość głęboko wcisłem by nim ruszyć. Wyjechał i wjechał i zaczął się dusić zgasł. Ponowne odpalenie nie pomogło. Więc zacząłem sprawdzać po kolei. Filtr - może go za bardzo nasączyłem, wyciągłem filtr i nie odpala. Więc kolejną rzeczą jest tłumik może gdzieś zatkany - wypiąłem i próbuje odpalić - nie pali. Rozebrałem znowu obudowę przekładni i próbuję go odpalić i zobaczyć jak to wszystko się zachowuje - brak odzewu. Kręcę ręcznie w tył i coś brzęczy, okazuje się że rolki przy przekręcaniu tykały metalowej obudowy, tak ma być czy są za luźne, może źle ułożyłem?
Kto wie o co chodzi?
Są ludzie, którzy lepiej bawią się na oktanach niż na promilach...


Re: Naprawa / konserwacja / problemy z Grizzly by Dimi
Jak odpalałeś quada w pionie to był to bardzo kiepski pomysł. Cały olej silnikowy zleciał na dół silnika, pompka oleju nie miała oleju, góra silnika nie była smarowana - dobrze że nie odpalił bo by były dopiero jajca. Po postawieniu quada na koła odczekałeś chwilę ? Czy odpaliłeś od razu ?
Ozo Drapers Squad
- Dimi
- Quadowa Grupa Południe
- Posty: 579
- Rejestracja: ndz 09 lis, 2014
- Quad:: Yamaha Grizzly 700 FI
- Lokalizacja: Jaworzno
Re: Naprawa / konserwacja / problemy z Grizzly by Dimi
Z pół dnia stał na 4 łapach
Ale odpalił dziś, wjechał i wyjechał i zdusiło go, co prawda dzyndzel musiałem jakby głębiej wcisnąć ale pojechał
A może gdzieś coś zapowietrzone? Może paliwo nie dolatywało bo jak stał na tylnych kołach to może gdzieś zapowietrzony?
Ale odpalił dziś, wjechał i wyjechał i zdusiło go, co prawda dzyndzel musiałem jakby głębiej wcisnąć ale pojechał
A może gdzieś coś zapowietrzone? Może paliwo nie dolatywało bo jak stał na tylnych kołach to może gdzieś zapowietrzony?
Są ludzie, którzy lepiej bawią się na oktanach niż na promilach...

