Pogaduchy o CF Off-Top

[DKfan]

Nie ma tutaj złośliwości zadnej No chyba ze o ojcu dyrektorze. Jezeli Cie urazilem to przepraszam.

Loozik a Ojciec Dyrektor to żartobliwe stwierdzenie dla zatwardziałych fanów konkretnych rozwiązań i nie jest złośliwe tylko dla wywołania uśmiechu.

Długą droge z oponami przechodzilem i chcę pomóc. Faktycznie style jazdy sie różnią i to do nich kupuje sie opony. Jest to jednak forum i czyta je wielw osob, jest opiniotworcze i dlatego usilnie sie upieram, faktycznie
niepotrzebnie. Znany mi przypadek z inna opona niz Bh. Quadowiec pezyjezdza na eajd i tlumaczy mi wyższość swojej opony nad moją. Oki. Na drugim rajdzie juz jej nie ma. Ma taką jak u reszty. Przyznaje się, ze posłuchał kumpli ze swojej okolicy.

No i właśnie o to chodzi o opinie, każdy ma trochę inną i cenną o ile potrafi ją uzasadnić.
Chociaz ostatnio pojawiło się grono wyznawców PittBulla Growlera wieszcząc go pogromcą BH, ja bym bardzo chętnie zgromił moj komplet gdyby nie waga kompletu 51kg+ więc jedyne co mogą zgromić to moje tuleje wahaczy. NIe wiem jak naprawdę się sprawują bo fanatykom nie przeszkadza nawet spadek dynamiki quada.

Tak czy inaczej opona sama nie jedzie. Najwazniejszy jest kierowca i jego umiejętności.

Świnte słowa

Avpropons umiejetnosci to wysokiej klasy zawodnikiem to dla mnie jest Krecik. Dla mnie jest mistrzem. Ja przy nim jestem nic nieznaczacym amatorem

Dla tego nie pisałem o mistrzu tylko o zawdniku wysokiej klasy bo mistrzów u nas wielu i można kogoś obrazić lub nie docenić i lepiej tego tematu drażliwego unikać.

Ps. Dobrze, ze nie weszlismy na temat, ktory to lepszy quad... To by dopiero dyskusja była

A o tym to moglibyśmy porozmawiać bo mam na ten temat jasno ustalone zdanie. Ten quad najlepszy na którym się komuś najlepiej jeździ.
Nie ma złych quadów tylko nie wszystkie nadają się do stylu jazdy w którym jeżdżę. Co wiele osób zniesmacza nie jestem KQ-moherem i jestem świadomy wad tego pojazdu chociaż nie ma ich wiele.
Osobiście wybrałbym Rincona ze wspomaganiem, silnikiem Rotaxa 800, Przodem od KQ żeby nie rył w podłożu i blokadą mostu z Polarisa

[Ikar]

Nie ma takiego quada niestety

Co do Growlerów - ostatnio kolega założył je do bomby 1000 xtp - ryją jak skurczybyk - nie da się za nim jechać. A z jego opinii mogę powiedzieć że :
- kiepsko się prowadzi na asfalcie
- quad stracił bardzo dużo na mocy - Rotax 82 KM !!
- bokiem to już zapomniał jak się jeździ
- w błocie d*** - zille dużo lepsze
- pali 60% więcej
- na szutrze jedzie się okej ale mimo wszystko opona tak twarda że jeździł na ciśnieniu 0,2 bara
- świetna przyczepność zwłaszcza na mokrej trawie/liściach
- dobrze radzi sobie w mokrym piachu
- ultra mega ciężko ją przebić

Podsumowując - nie podoba mu się, zmienia te opony.

[Paulus71]

ja miałem alltracki na dwóch gadach i powód dla którego z nich rezygnowałem był zawsze taki sam
1. mały prześwit
2. szarpanie w koleinach (boczne kostki)
oprócz tego oponka fajnie przyspiesza i łatwo skręca , gdyby był rozmiar 26 to bym chętnie używał

miałem zille w rozmiarze 26 i 28
w błocie i wodzie fajnie , w śniegu również - szczególnie 28 bo gad prawie pływał
na asfalcie gorzej, w piachu podkopywanie, podjazdy po twardym ok , trawersy już gorzej

teraz latam na bh 26 2.0, lekka przyjemna opona, w błocie fajnie pracuje i daje duży prześwit, podjazdy i piachy robi poprawnie, na dłuższe wyprawy wygodna w prowadzeniu
brutek nie czuje ich wagi wcale

gdybym chciał błotniaka to zilli już bym nie brał - za małe łopaty
poszedłbym w mega mayhema 27 lub 28 cali

[Pingwin Legnica]

Niebawem odbędzie się test pitbull vs abuzz. Pierwsze odczucia przez telefon: quad odzyskał ponownie siły i witalność. Idzie z powrotem jak nowy

Resztę zobaczymy w teście niedzielnym, który kolega przeprowadzi. A zna się on na rzeczy

[Kiler]

Mój komplet Pitbulli już jest do sprzedania.Rozmiar 26" przebieg 300km.

[robertmuszka]

Piękna pogadanka chłopaki.
Jeszcze, co moge , to prowadzenie zależy od quada i kierownika, ja lubie meyhema
AT fajny jest ale leży w garażu bo jakoś nie tak i w błocie lekko be jest, ale żeczywiscie górki i podjazdy na AT to marzenie.
Daniel, Powolny śmiga na zilli i wiele sie nabawiłem z nim np na GER ,

[oolsztyniak]

hmmmm, czytając twoje posty (prawie co weekend 200-400 km) dochodzę do wniosku że na CFce (rocznikowej jak moja) zrobiłeś już chyba z 10 tysięcy km

ja robię max po 100 km na wekend (od czasu do czasu) i mam 3,3 tysiące... więc tak mi wychodzi

Bardzo więc proszę przytoczyć wszystkie posty, w których napisane jest, że co weekend robię 200-400 km i najlepiej je wypunktować i zacytować.

[Zmora1966]

odpowiem cytatem Łukasz

bez spiny

.

[Wojtekski]

Jak po wycieczce Łukasz mosty całe .Ale zdublowało Łukasz usuń resztę .

[oolsztyniak]

Mosty całe a używane były ostro

CF ogólnie bez strat materialnych chodź teren ciężki, jedyne co to ułamane lusterko, niestety stromy podjazd i przechył poskutkował puknięciem lusterkiem w drzewo no i pękło.
Szkło całe jedynie plastik ucierpiał, spróbuję skleić jeśli się nie uda to kupię drugie.

Na wyjeździe były trzy CF 800 - u mnie lusterko, kolega pozbył się osłon spodu plastikowych, jedna była nówka sztuka, 300 km przebiegu z EPS i też pourywane osłony spodu - chłopaki zakładają ALU
Kawałek się przejechałem i szczerze mówiąc ten EPS nie powala, może dlatego, że było to raptem kilka metrów i nie wiem jak spisuje się to w terenie ale jeśli miałbym to dołożyć oddzielnie i oddzielnie za to płacić to zdecydowanie nie.
Quadów było 17, ojciec przewrócił na bok Outlandera i trochę się przy tym poobijał bo quad go przygniótł a dopiero po chwili ktoś do niego wrócił (jechał ostatni) - pękła osłona bumpera z tyłu i odgięły się lusterka, więcej nie było widać aby coś się stało.
Kolejny out pozbył się przegubu i półośki z przodu, grizzly 700 poleciały dwa przeguby i łożysko, out 650 pozbył się akumulatora wraz z przewodami i klemami, renia poszła cała pod wodę, wystawały tylko lusterka i kierowca a poza tym szczęśliwie do przodu się turlaliśmy
Dojazd 2 x 90 km, jeziorak w koło 80 km, 15 km rzeki i torfowiska, wycieczka na zamek w szybarku 40 km, - generalnie wyjazd mega udany, super ekipa, zero marudzenia bo każdy znalazł coś dla siebie (rzeczka, jeziorko, wąwóz, torfy, błotko, szutry). Nocleg super, wrażenia super.
Kolejny zakup do CF to grzane manetki i hamulce się skończyły - klocków już raczej nie ma.