Witam! Polaris 700 - 800 Sportsman !!! Dobry wybór ????
Witam! Polaris 700 - 800 Sportsman !!! Dobry wybór ????
Witam wszystkich offroadowców? Kilka dni temu uległem wypadkowi na ciężkim enduro i stwierdziłem że już dosyć jazdy jednośladem. Chcę zakupić jakąś przeprawówkę mogę w dobrej kasie sprowadzić sobie Polarisa Sportsmana, warto ????. Pisze do was ponieważ w moich regionach nie ma za wielu zwolenników ten typ rozładowywacza. Proszę o konkrety nie tylko z reklamą swoich maszyn lub sklepów !
POZDRAWIAM !!!!!!
Łukasz
POZDRAWIAM !!!!!!
Łukasz
WITAM .w kraju w którym teraz przebywam POLARIS to bardzo uznana marka.tu te atv o których piszesz są powszechnie używane na polowaniach,w ostrym górskim i leśnym terenie,jako pojazdy robocze na farmach- mają dobrą markę.warta uwagi jest propozycja IRKA ta honda jest w czołówce przeprawówek-warta uwagi.pozdrawiam
to bardzo malo! sluszna uwaga, Jak chcesz porzadnego przeprawowca to polecam Ci Polarisa. Najwikesza roznica pomiedzy Honda Rincon a Polarisem Sportsman jest taka ze Honda nie posiada blokady mechanizmu roznicowego a Polaris w swoich sportsmanach montuje najlepiej dzialajaca blokade mechanizmu. Jeszcze nie widzialem by kiedys przestala dzialac jak najelezy. to jest najwieksza roznica pomedzy tymi quadami.
I te i te mają swoje plusy i minusy. Niestety postęp techniki i wzrost mocy quadów zmusił producentów do stosowania silników dwu cylindrowych, tak więc nie masz wyboru. Jeśli chcesz coś o pojemności 700-800 to singlami sa już tylko G700 i KQ.
SP 800 ma dwa cylindry ustawione rzedowo, silnik pracuje jak marzenie, mocy nigdy nie brakuje. Może ma dużą masę własną ale mimo wszystko jeździ rewelacyjnie.
Honda jest dobra, ale nie pchał bym się w nią. To taki wół roboczy, nie psujący się ale i nie powalający na kolana pod rzadnym względem ( prócz bezawaryjności ).
SP 800 ma dwa cylindry ustawione rzedowo, silnik pracuje jak marzenie, mocy nigdy nie brakuje. Może ma dużą masę własną ale mimo wszystko jeździ rewelacyjnie.
Honda jest dobra, ale nie pchał bym się w nią. To taki wół roboczy, nie psujący się ale i nie powalający na kolana pod rzadnym względem ( prócz bezawaryjności ).
PoZdRo FoR All
odpalając potwora
moje poglądy się zmieniają, zaczynam inaczej myśleć...
odpalając potwora
moje poglądy się zmieniają, zaczynam inaczej myśleć...
a przekładnia Torsena w hondzie to co ;popatrz tylko na pudło po rajdach i co Honda i Yamaha a potem długo nic,to powinno wystarczyć za komentarz,nie moc ale trakcja się liczy dobre gumy fele do tego,osłony umiejętności kierowcy i dopiero moc,ze względu na możliwość zalania cylindra bezpieczniej mieć jeden cylinder,w dwu cylindrowym przy braku szczęścia możesz stracić głowice itd.a więć pozostaje przy Hondzie.Abyś się przekonał wejdz w ustawki-szczecin i zobacz nasz ostatni wyjazd do Itala co Marek wyczynia z H680.Pozatym masz tam G700;KQ700,BF750;YK450;H350 miłego oglądania i prawidłowego wyboru pod warunkiem że będzie to H680
[size=75]extrema jest dobra na wszystko[/size]
Polecam Rincona 680! Mialem Polarisa, mialem Rincona, mialem Grizzly, mialem KVF 650i, a teraz jezdze na KFV 750.
-Rincon totalnie bezawaryjny, ekonomiczny, super wygodny, pali polowe paliwa co reszta! Bardzo lekko i przyjemnie sie prowadzi. Bardzo niewielka roznica w osiagach do Grizzly 660. Nigdy nie zalejesz napedu jak w quadach na pasku (cala reszta...), super sie przeprawia i on po prostu juz tak ma, nie ma blokad a jaedziemlepiej niz reszta. Mocy braknie tylko przy duzych i stromych podjazdach, nigdzie indziej tego nie odczujesz!
-Grizzly 660, pali jak smok...wiecej od Brute Forca 750 ktorego mam teraz! Dobry quad, pomaga blokada napedow, uwazam ze bardziej wywrotny od Rincona (subiektywne odczucia, nie bijcie ).
-Polaris, mialem 600-tke , bezawaryjny, ciezko wchodza biegi, trzeba sie przyzwyczaic. Jest duzy! Wygodny dla wiekszych osob. Wygodny, komfortowy ale nie tak jak Rincon.
-KFV 650i - zapier....cz! Ma power, ma blokady, trzeba lubic, prowadzi sie jak "gokard" wsrod quadow, jest jak by to nazwac cholernie zwarty!
-KFV 750, moja nowa milosc, na razie nr 1 ale chyba tylko dla tego ze jest max przerobiony, i najwazniejsze jest to ze ma gazowe zawieszenie, inna bajka...cieko to opisac jaka jest roznica w porowniu do seryjnego zawieszenia a co za tym idzie w przyjemnosci w prowadzeniu.
Gdybym mial wybierac z seryjnych quadow moj nr.1 RINCON 680!
-Rincon totalnie bezawaryjny, ekonomiczny, super wygodny, pali polowe paliwa co reszta! Bardzo lekko i przyjemnie sie prowadzi. Bardzo niewielka roznica w osiagach do Grizzly 660. Nigdy nie zalejesz napedu jak w quadach na pasku (cala reszta...), super sie przeprawia i on po prostu juz tak ma, nie ma blokad a jaedziemlepiej niz reszta. Mocy braknie tylko przy duzych i stromych podjazdach, nigdzie indziej tego nie odczujesz!
-Grizzly 660, pali jak smok...wiecej od Brute Forca 750 ktorego mam teraz! Dobry quad, pomaga blokada napedow, uwazam ze bardziej wywrotny od Rincona (subiektywne odczucia, nie bijcie ).
-Polaris, mialem 600-tke , bezawaryjny, ciezko wchodza biegi, trzeba sie przyzwyczaic. Jest duzy! Wygodny dla wiekszych osob. Wygodny, komfortowy ale nie tak jak Rincon.
-KFV 650i - zapier....cz! Ma power, ma blokady, trzeba lubic, prowadzi sie jak "gokard" wsrod quadow, jest jak by to nazwac cholernie zwarty!
-KFV 750, moja nowa milosc, na razie nr 1 ale chyba tylko dla tego ze jest max przerobiony, i najwazniejsze jest to ze ma gazowe zawieszenie, inna bajka...cieko to opisac jaka jest roznica w porowniu do seryjnego zawieszenia a co za tym idzie w przyjemnosci w prowadzeniu.
Gdybym mial wybierac z seryjnych quadow moj nr.1 RINCON 680!
Ostatnio zmieniony pn 24 wrz, 2007 przez sizar, łącznie zmieniany 1 raz.
Kawasaki Brute Force 750 full loaded ;)