Wydaje mi się że wiara to za mało w starciu ze świadomością betonowej struktury naszych urzędów i prawodawców. Niestety oni zazwyczaj nie zmieniają się wraz ze zmianą rozkładu głosów w sejmie, często od lat na tych samych stanowiskach, z takimi samym ciasnym światopoglądem i brakiem zainteresowania potrzebami obywateli. To jest powód bierności społeczeństwa, a co za tym idzie naszego środowiska.Zmora1966 pisze:
i to jest właśnie nas Polski problem....My nadal nie wierzymy w możliwości demokracji:
- lobby to my!
- wyborcy to także my
- jest nas sporo więc dlaczego nie zrobimy nic?
Bo najtrudniejszy jest pierwszy krok, gdyby jeden lub małą grupa niezadowolonych ruszyła zagadnienie konstruując wniosek tych którzy by go podpisali byłoby bardzo wielu, a od ilości podpisów zależy stopień zainteresowania się wnioskiem odpowiednich osób. Dlaczego nie występują z tym osoby zasiadające w radach ,organizacjach, zrzeszeniach związanych ze środowiskiem? Widocznie nie ma wystarczającego nacisku ze strony środowiska quadowego.Może przecież przygotować obywatelski wniosek. Nie ma wśród nas prawników? Przygotować propozycję zmiany wraz z uzasadnieniem. Obalić mit o prawie UE - bo to bzdura.
Dla mnie naprawdę jest to niepojęte dlaczego nikt nie próbuje coś zrobić z coś z naszym problemem... To wszystko co robią pseudo organizacje Zrzeszające Quadowców to żenada i pierdzenie w stołki....
Jest to dla mnie dziwne gdzie olbrzymie grono osób kompletnie bez jakiekolwiek inicjatywy akceptuje stan faktyczny który jest chory i pozbawiony logiki. Zresztą to dotyczy wszystkiego - zaczynając od kwestii rejestracji po nagonkę na "złych" "piratach" na Quadach.
Panowie i Panie - Obywatele - mamy dwa lata cudów..WYBORY..może trzeba spróbować ?
Nie tyle akceptuje co godzi się z sytuacją, ale masz rację że to dziwne że w środowisku nie ma nacisków na osoby które sa w nim reprezentatywne i są widoczne medialnie. Dlaczego ATV Polska nie wystąpi do PZM aby było rzecznikiem tej sprawy, nie zasięgnie opinii prawnej nie wiem.
Kwestia czarnego PR quadowego też mnie dziwi, przeciwdziałania są rachityczne. Dlaczego rozwieszanie linek nie jest piętnowane wspólnie ze środowiskiem motocrossu w ogólnodostępnych mediach? Dlaczego w tej sprawie działania są wstydliwe i niemrawe? Nazwijmy sprawę w mediach po imieniu, jest w społeczeństwie grupa potencjalnych morderców, morderców którzy świadomie próbują pozbawić życia innych ludzi. Powinni mieć świadomość że próba zabójstwa będzie bezkompromisowo ścigana. Takie działania też powinny być podejmowane przez PZM, które powinno wypracować wspólne stanowisko z Policją.
Tak jak Ty uważam że są ogromne braki jeżeli chodzi o reprezentowanie środowiska.
Tylko jak to zmienić?
Może zacznijmy zmiany od znalezienia /stworzenia w środowisku struktury która będzie nas reprezentować?