OŁAWA
Re: OŁAWA
Było oj było. Quad w garażu. Pasek ściągnięty spalony na maxa. Czekam na nowy ale dziś niedziela wiec nic nie wskóram. Jak zajechałem pasek :
Wyciągaliśmy fiolka z bagna. Moja wyciągarka podłączona do jego quad. Chłop był tak zakopany ze wciągarka ciągnęła moje quada. No więc co zrobiłem : zaciągnąłem ręczny i dalej ciągnę fiolka wyciągarką. W przypływie adrenaliny załączyłem jeszcze wsteczny i na gaz ( a quad na ręcznym ) wielki dym spalonej gumy i padnięty akumulator. Quad na lawetę przed Fiolkowym.
Z lawety nawet w garazu nie mogłem zjechać bo pasek ma od 23 mm do 30mm i rzucało quadem. Mam nadzieje ze to tylko pasek. Zobaczymy jak założę nowy i spróbuje pojechać. Wnioski : brak doswiadczenia i głupota !!! jaki baran zaciąga ręczny i daje w p.i.z.d.e i na gaz ???
Jak by co to w środę lightowy przejazd na tor do wołowa. Ktoś chętny ? Robert trasa nawet na twoją ośkę. Tor w Wołowie dla osiek ale parę kilometrów z boku jest dla przeprawówek. Jako atrkacja przeprawa promem w cenie
Wyciągaliśmy fiolka z bagna. Moja wyciągarka podłączona do jego quad. Chłop był tak zakopany ze wciągarka ciągnęła moje quada. No więc co zrobiłem : zaciągnąłem ręczny i dalej ciągnę fiolka wyciągarką. W przypływie adrenaliny załączyłem jeszcze wsteczny i na gaz ( a quad na ręcznym ) wielki dym spalonej gumy i padnięty akumulator. Quad na lawetę przed Fiolkowym.
Z lawety nawet w garazu nie mogłem zjechać bo pasek ma od 23 mm do 30mm i rzucało quadem. Mam nadzieje ze to tylko pasek. Zobaczymy jak założę nowy i spróbuje pojechać. Wnioski : brak doswiadczenia i głupota !!! jaki baran zaciąga ręczny i daje w p.i.z.d.e i na gaz ???
Jak by co to w środę lightowy przejazd na tor do wołowa. Ktoś chętny ? Robert trasa nawet na twoją ośkę. Tor w Wołowie dla osiek ale parę kilometrów z boku jest dla przeprawówek. Jako atrkacja przeprawa promem w cenie
- Ivan
- Posty: 166
- Rejestracja: pn 05 maja, 2008
- Quad:: Gryzzli 700 FI
- Lokalizacja: Wrocław/ J-L
- Kontakt:
Re: OŁAWA
Zaleś, na kołach to ja moim Miskiem moge i na koniec świata jechać, to nie problem.
Problem lezy gdzie indziej, nawet dwa :/
Po pierwsze troche szkoda gumek na podróżowanie, no chyba ze znasz trase "polami" i tylko chwilami dojazdówki asfaltem.
A drugi problem to paliwo
Ostatnio pojechałem na kołach na poligon, na poligonie 2,5 godziny upalania i potem na kołach do domku. Dojechał na rezerwie mrygającej już
Będzie trzeba zabrac albo kanistry z paliwem albo zatrzymywać sie na tankowania.
Ale ogólnie pomysł bardzo mi sie podoba.
Do czwartku musze być w pracy, piątek mogę wolny wziąć albo możemy znowu w sobote sie ustawić.
Problem lezy gdzie indziej, nawet dwa :/
Po pierwsze troche szkoda gumek na podróżowanie, no chyba ze znasz trase "polami" i tylko chwilami dojazdówki asfaltem.
A drugi problem to paliwo
Ostatnio pojechałem na kołach na poligon, na poligonie 2,5 godziny upalania i potem na kołach do domku. Dojechał na rezerwie mrygającej już
Będzie trzeba zabrac albo kanistry z paliwem albo zatrzymywać sie na tankowania.
Ale ogólnie pomysł bardzo mi sie podoba.
Do czwartku musze być w pracy, piątek mogę wolny wziąć albo możemy znowu w sobote sie ustawić.
Re: OŁAWA
Sobota mi leży , piątek mi leży
Dzisiaj przychodzi pasek, wczoraj wymieniłem tuleje wahacza.
Mozna do mnie dojechać busem a potem jedziemy na kolach. w sumie asfaltem będzie z 8 km reszta pola i las. Odwiedzimy zamek w Wojnowicach, przepłyniemy się promem. Tankowanie w Wołowie.
Tylko żeby ten mój quad jechal
Dzisiaj przychodzi pasek, wczoraj wymieniłem tuleje wahacza.
Mozna do mnie dojechać busem a potem jedziemy na kolach. w sumie asfaltem będzie z 8 km reszta pola i las. Odwiedzimy zamek w Wojnowicach, przepłyniemy się promem. Tankowanie w Wołowie.
Tylko żeby ten mój quad jechal