
Opiszę mój problem z którym dzisiaj pierwszy raz się spotkałem z prośbą o udzielenie rady.
Po niezbyt długiej jeździe ok 30 min (quad dobrze rozgrzany) jazda była dosyć dynamiczna po szutrowej drodze (rozpędzałem się, puszczałem gaz po czym znowu otwierałem gaz itd) w pewnym momencie quad zaczął tracić moc i zgasł. Zatrzymałem się i nie mogłem już ruszyć ani do przodu ani do tyłu. Odpaliłem go i na wolnych obrotach silnik chodził ale po dodaniu gazu silnik gasł. Po odczekaniu około 30min, gdy quad ostygł problem zniknął. Wróciła moc i można było normalnie jeździć.
Zauważyłem też, że jak silnik jest zimny, po wrzuceniu biegu przód lub tył jest takie charakterystyczne szarpnięcie. Gdy quad się rozgrzeje to nie ma tego zjawiska.
Co może być przyczyną?
Pozdrawiam
