Kultura jazdy quadem...
Kultura jazdy quadem...
Witam po małej przerwie z moimi pytaniami i zadaje kolejne (nietypowe)
Otóż zawsze prawie codziennie wyjeżdżam sobie moim Suzuki na nieczynną już żwirownię żeby sobie potrenować (pewnie każdy z was ma jakiś zakątek gdzie czuje się swojo i lubi sobie pośmigać) ale zanim dotrę do miejsca muszę przejechać (niestety nie ma innej drogi dojazdu) przez 2 wsie w tym jedna przez asfalt (mało ruchliwy) problem w tym, że gdy przejeżdżam przez te wsie ludzie (zwłaszcza gospodarze) negatywnie odnoszą się wobec mojej osoby (wymachiwanie ręką, obraza itp) Trochę mnie to dziwi bo ja TYLKO przejeżdżam przez DROGĘ PUBLICZNĄ to chyba mam prawo sobie przez nią przejechać!!! Nieraz naprawdę denerwuje mnie takie zachowanie i mam wielką chęć zrobić takiemu kozakowi z tyłka garaż albo ciachnąć go maczetą!!!
Czy u was zdarzały się takie sytuację??
Jeśli tak to co robiliście jak reagowaliście ??
Proszę was o szybką odpowiedź
Pozdrawiam.
adminGrzegorz: Posty wydzieliłem z tematu Co o tym sądzicie??
Otóż zawsze prawie codziennie wyjeżdżam sobie moim Suzuki na nieczynną już żwirownię żeby sobie potrenować (pewnie każdy z was ma jakiś zakątek gdzie czuje się swojo i lubi sobie pośmigać) ale zanim dotrę do miejsca muszę przejechać (niestety nie ma innej drogi dojazdu) przez 2 wsie w tym jedna przez asfalt (mało ruchliwy) problem w tym, że gdy przejeżdżam przez te wsie ludzie (zwłaszcza gospodarze) negatywnie odnoszą się wobec mojej osoby (wymachiwanie ręką, obraza itp) Trochę mnie to dziwi bo ja TYLKO przejeżdżam przez DROGĘ PUBLICZNĄ to chyba mam prawo sobie przez nią przejechać!!! Nieraz naprawdę denerwuje mnie takie zachowanie i mam wielką chęć zrobić takiemu kozakowi z tyłka garaż albo ciachnąć go maczetą!!!
Czy u was zdarzały się takie sytuację??
Jeśli tak to co robiliście jak reagowaliście ??
Proszę was o szybką odpowiedź
Pozdrawiam.
adminGrzegorz: Posty wydzieliłem z tematu Co o tym sądzicie??
Ostatnio zmieniony śr 30 lip, 2008 przez Po3gan^^, łącznie zmieniany 1 raz.
Hmm może lekko offtopicowo ale coś napiszę. Takie nieprzychylne spojrzenia u rolników/ludzi starszych/znudzonych są dla mnie zjawiskiem dośc częstym. Niestety. Tak sobie myślę o co im tak naprawdę chodzi? O szybkośc? Hałas? Wątpię. Raz że staram się zwalniac jak widzę ludzi dwa że kiedy jakiś dresik przycina 130 km/h swoim Golfem przez wieś to problemu nie widzą, jak facet o 5 nad ranem nap***dala łopatą o betoniarkę (sic!!) to też jest ok. A na temat prób miejscowego zespołu weselnego które trwają do północy też nie marudzą. Cały problem wynika z zazdrości. Ja jeśli miałem jakiekolwiek problemy to z tymi osobami które najczęściej same nie mają żadnych pasji ( no może poza zrzędzeniem) i zwyczajnie zazdroszczą że mamy możliwośc robienia czegoś fajnego. Skąd taki wniosek? Akurat właśnie ci ludzie czepiają się niemalże każdego. I nie ma to znaczenia czy jeździsz quadem, motocyklem, bmx-em, grasz w piłkę czy słuchasz ulubionej muzyki. Oni tak mają więc po prostu staram się zachowywac tak żeby nie drażnic tych którzy zachowują się normalnie.
Czerwona Honda Rancher 350 ES 4x4 - i styka bo musi ;P :I love HONDA: :I love HONDA:
no ludzie czepiaja sie wszystkiego... nawet kiedys moj znajomy jak jezdzil na deskorolce to babka z okna na niego krzyczala ze nie ma halasowac a najlepsze jest to ze jezdzil z jej wnukiem, no ale cóz, wnuka deskorolka nie robila takiego halasu jak jezdzila po chodniku
chałas=hałas
cuż=cóż
Edit: Ruszko
chałas=hałas
cuż=cóż
Edit: Ruszko
Ostatnio zmieniony sob 26 lip, 2008 przez KaMaSx, łącznie zmieniany 1 raz.
- BadAmstaff
- Posty: 508
- Rejestracja: pn 26 mar, 2007
- Lokalizacja: Made in Poland
- Kontakt:
Albo po prostu stań przy nim i kulturalnie, z uśmiechem na twarzy zapytaj o droge (nawet jeśli wiesz gdzie jechać ).
Po czym (jeśli otrzymasz w miarę cenzuralną odpowiedź) serdecznie podziekuj i z uśmiechem
(życzliwym, nie złośliwym) na twarzy odjedź.
To ludzi najbardziej denerwuje i daje do myślenia, gdy na ich zaczepkę odpowiesz jakby nigdy nic.
Z resztą po takim dialogu nie będą mieli co złego o Tobie powiedzieć.
Po czym (jeśli otrzymasz w miarę cenzuralną odpowiedź) serdecznie podziekuj i z uśmiechem
(życzliwym, nie złośliwym) na twarzy odjedź.
To ludzi najbardziej denerwuje i daje do myślenia, gdy na ich zaczepkę odpowiesz jakby nigdy nic.
Z resztą po takim dialogu nie będą mieli co złego o Tobie powiedzieć.
Pozdrawiam Mikołaj