Jaki quad dla straży pożarnej

[robertmuszka]

ALe sa rejestrowane jako dwuosobowe, wjęc są. A do tego są proste konstrukcyjnie.

[Ikar]

No tak, Seicento też jest rejestrowane na 5 osób... Pozostaje kwestia komfortu, co do prostoty konstrukcji się zgadzam. Mimo wszystko najbardziej optymalna będzie 570

[Ranid]

Moim zdaniem najlepszy quad to dwuosiowy [tył napędzany na 2 osie] dodatkowo ma jeszcze dużą pakę,druga sprawa to 2 strażaków ubranych grubo musi mieć sporo miejsca,odpada wam przyczepka,takie quady są nie zajechane jak tradycyjne.

[Ikar]

Outlander 6x6 na bank nie zmieści sie w budżecie. Niemniej jednak ciekawa propozycja

[oolsztyniak]

[Robsson]

To do gminy pukać o dofinansowanie.
Ranida pomysł jest bardzo dobry.

[oolsztyniak]

Mam polarisa z napędem 6 x 6 , rocznik 2000 przebieg 800 godzin.

Do oddania za 16 tyś.

[DKfan]

O i nawet pług w czerwonym kolorze! Ideał.
A tak na poważnie to z tego co nam kolega strażak napisał wnioskuję że sprzęt ma być nowy i być pełnowartościową 2-osobowka. W związku z tym tak na prawdę odpadają wszystkie Japończyk. Gdyby nie ta ostatnia kwestia to najlepszy byłby KingQuad 750 że wspomaganiem, można go kupić około 40k jednak siedzenie jest mimo że duże to może być na ścisk z miejscem na nogi dla drugiej osoby

[Robsson]

DKfan czyli jakby nie kombinować w tym budżecie zostaje out 570, X8 albo mniejsza Cfka
Japońce, Polar 570 odpadają
Musi być długa kanapa i miejsca opór na strażackie buty dla 2 bo inaczej we dwóch to drugi będzie musiał na "barana" jechać albo na przyczepce siedzieć .
A swoją drogą gdy liczy się czas i zwinność to przyczepka jest do bani - szybkie cofanie czy nawrót w ciasnym miejscu to UTV z kipą lepiej sobie poradzi.

Wiem, wiem - nie cfka.
Ale tak uczciwie to ja pomyślałbym nad....cf500 long.
Długie wygodne, proste jak budowa cepa, do tego duże mocne bagażniki - nie ma co się popsuć, sprawdzone, trwałe. Za połowę budżetu z tanią przyczepką razem wyjdzie.....
A tym w rajdach nie będą uczestniczyć.
Do zastosowań jak autor pisze dałby radę. Osobiście zastanawiam się nad sensem wydawania 42 kawałków skoro ciężko za to kupić coś naprawdę odpowiedniego - np właśnie takiego 3 osiowego z kipą nowego. To jak ma być jednak nazwijmy - czyli stosunkowo ciasny quad z przyczepą - "nie ideał" to po co przepłacać? Chyba że jak nie wydadzą to budżet przepadnie i na inne potrzeby reszta nie pójdzie - to trzeba brać za 42 .....
Bo jeszcze pytanie czy potem budżet będzie na serwis i naprawy np outa? Żeby nie było że coś w akcji się urwie, złamie (a to jednak dość delikatne) albo padnie w motorowni i jak będzie wizja wydania kilka tysiaków to nie będzie forsy i pójdzie w kąt.
Do takiej roboty sprzęt musi być wytrzymały, tani w utrzymaniu/serwisie i prosty. Jak w kopalni czy w polu. Te piękne ciągniki za 200-300 tysia za chwile będą bólem głowy wielu rolników. Podobne awarie w ursusie czy MTZ-cie robi się za 1/3 czy 1/4 ceny New Holanda, czy John Derre. A maszyny zpokojnie mniejsze/słabsze by wystarczyły - dopasowane do potrzeb z lekkim zapasem. Podobnie sadze tu. Ale to moje zdanie
Bez wojenki.....

[DKfan]

Polar 570 jak najbardziej bo kolega strażak pisał o 570 Touring http://www.polarisatv.pl/sportsman-eps-570-touring/

Ja też uważam że cf 500 mogłby być dobrym rozwiązaniem, prosta konstrukcja, niewiele może się popsuć, dwuosobowy, tani 20-22k tylko czy chłopaki zaakceptują te 36KM
Jest jeszcze jedno rozwiązanie mieszczące się w budzecie Kymco MXU700, kosztuje u dealerów około 35k a również jest w pełni dwuosobowy.