Post
autor: Ruszko » pt 03 gru, 2010
W chinolach psuje się wszystko.
Wybrałbym Bashana, ponieważ jest na tyle popularny, że każdy zna już jego bolączki - po prostu. Nadal jest kiepskiej jakości jak pozostałe.
Udało mi się dojść z niczego do czegoś, wystarczy silna wola, pasja i marzenia, to one motywują mnie do działań.
W życiu nie ma rzeczy niemożliwych, pieniądze są nieważne, liczysz się Ty - sam!
110ccm->SMC 250->LTZ 400->LTR 450->...?...DAKAR!