II Runda Przeprawowego Pucharu ATV Polska Sudety
- Krzysztof Wronowski
- Posty: 1339
- Rejestracja: pn 29 sie, 2005
- Lokalizacja: Warszawa
Jako, ze była to impreza pod patronatem ATVPOLSKA to na tamtejszym forum jest wiele informacji. Kiedy był RR tam było pusto a tu zatrzesienie komentarzy...
Dla mnie było to bardzo fajne doswiadczenie.....do powrórzenia.
Okazało się, że Bomba się nadaje do rajdów przeprawowych, choć ten był raczej enduro
Dla mnie było to bardzo fajne doswiadczenie.....do powrórzenia.
Okazało się, że Bomba się nadaje do rajdów przeprawowych, choć ten był raczej enduro

- Krzysztof Wronowski
- Posty: 1339
- Rejestracja: pn 29 sie, 2005
- Lokalizacja: Warszawa
chyba nikt tego sztucznie nie dzieli. Mozna pisac o tym tu i tu...choć z pragmatycznego punktu widzenia to dosc niewygodne.
Na rajdzie nie było specjalnych podziałów. Wiekszosc problemow rodzi się z nudów na Forach.
2CAN....skoro to piszesz ....to dlaczego nie ma cię także TAM?
Zacznijmy integracje od siebie!
Na rajdzie nie było specjalnych podziałów. Wiekszosc problemow rodzi się z nudów na Forach.
2CAN....skoro to piszesz ....to dlaczego nie ma cię także TAM?
Zacznijmy integracje od siebie!
- Krzysztof Wronowski
- Posty: 1339
- Rejestracja: pn 29 sie, 2005
- Lokalizacja: Warszawa
Nie ma mnie z powodów osobistych , chociaż sporadycznie coś skrobnę (nadal jestem drugim lub trzecim najaktywniejszym w rankingu mimo 2 letniej przerwy) , poza tym uważam że głową muru nie przebijesz , pisząc , dając coś z siebie angażujesz swój cenny czas i jeżeli nie trafia to na podatny grunt i nie masz z tego satysfakcji...
przykład: moje ogłoszenie o naborze pracowników , w dobie bezrobocia cenne dla wszystkich. Jest na wszystkich forach branżowych : quadzik.pl , na forum motocyklistów , forum ścigacz i nikt nie widzi w tym nic złego , wręcz przeciwnie - chcemy dać pracę 30 pasjonatom quadów , motocykli, skuterów , wszyscy to rozumieją poza ... atvpolska, które w kilka minut po ukazaniu się wykasowało ogłoszenie !
beton po prostu , albo złośliwość jedna z wielu... inna to to , że nie mogę odpisywać na PW ! śmieszne utrudnienie życia , czy złośliwość , jescze inne - zlikwidowanie w ciągu chwili dorobku moich tysięcy postów w postaci zielonych quadzików itak dalej i tym podobne
Na szczęście jest demokracja i inne miejsca w sieci.
przykład: moje ogłoszenie o naborze pracowników , w dobie bezrobocia cenne dla wszystkich. Jest na wszystkich forach branżowych : quadzik.pl , na forum motocyklistów , forum ścigacz i nikt nie widzi w tym nic złego , wręcz przeciwnie - chcemy dać pracę 30 pasjonatom quadów , motocykli, skuterów , wszyscy to rozumieją poza ... atvpolska, które w kilka minut po ukazaniu się wykasowało ogłoszenie !


Na szczęście jest demokracja i inne miejsca w sieci.
Ostatnio zmieniony śr 05 gru, 2007 przez Krzysztof Wronowski, łącznie zmieniany 2 razy.
3fun - bo quady są naszą pasją
-
- V-ce Admin
- Posty: 64
- Rejestracja: pn 15 sie, 2005
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
... a wracając do imprezy ATV Polska tzn. do tematu zawartego w tym wątku
.
To jak udały się Andrzejki w Sudetach ...

To jak udały się Andrzejki w Sudetach ...

QUADZIK - polski magazyn o quadach - czyli pierwsza polska gazeta quadowa
www.Quadzik.pl - wszystko o quadach
Kalendarz Quadowy 2013: 25 zł + koszt wysyłki.
Zamawiaj w Sklepie Quadzik.pl lub telefonicznie 22 761 07 58
www.Quadzik.pl - wszystko o quadach
Kalendarz Quadowy 2013: 25 zł + koszt wysyłki.
Zamawiaj w Sklepie Quadzik.pl lub telefonicznie 22 761 07 58
Prosicie - macie;
Grizzly Team Po pierwszej (zimowej) edycji nie miał, niestety, imponujących wyników. W związku z ty zapadła decyzja o podejściu do imprezy "bez ciśnienia". W związku z tym Kret miał inne zajęcia, Jacek zabrał ze sobą "kursanta" z Holandii, a piszący te słowa umówił się na spokojne przejechanie trasy z Maćkiem P (spokojne przynajmniej do momentu gdy ktoś nas wyprzedzi).
Nasz zespół wraz z Jackiem pojawił się w bazie w czwartek wieczorem. Były niewielkie ilości "rozśmieszacza i długie rozmowy o off-roadzie z organizatorami. Rano przyjechał Martin i w 4 quady pojechaliśmy się rozgrzać w góry. Padał deszcz ze śniegiem.
Wieczorem byli obecni wszyscy startujący w klasie ekstremalnej. Odprawa, start w kilku minutowych odstępach pomiędzy zespołami. Na początek próba czasowa wytyczona na śliskiej łące z otaśmowanymi winklami. Zezyk pojechał tak szybko, że zgubił kawałek trasy spadając automatycznie na, strategiczną, ostatnią pozycję. Michał obiecał, że na następnej edycji otaśmuje, specjalnie dla mnie, całą trasę czasówki
.
Po próbie czasowej pętla nocna - 20 km i kilkanaście pieczątek. Organizator dał na przejechanie tego odcinka 4 godziny. Bardzo szcybka trasa z tylko jedną pieczątką wymagającą użycia windy spowodowała, że po godzinie z małymi minutami panowie od mierzenia czasu zostali zaskoczeni hurtowym przyjazdem zawodników. Potem nastąpiła integracja...
Rano towarzystwo zostało powiększone o "turystów", którzy nie startowali w nocy.
Start i megaszybkie pokonywanie przelotowych pieczątek. Dojazd do, jak się okazało, jedynej trudnej pieczątki, która spowodowała gigantyczny korek i wzrost ciśnienia. Wspomniana pieczątka zatrzymała Maćka i mnie na ok. godzinę i było po zawodach. Kilka PKPów i trzy triale. Pirwszy to przejadz po trawersie - dobra asekuracja lub dużo siły połączonej z rozumem i po problemie. Następny to podjazd po kamieniach jak małe telewizory z pokonaniem zwalonego drzewa na trawersie. Trzeci był pokonywany... tyłem.
Jeszcze 40 km enduro i byliśmy w Bazie.
Integracja... jak przyszedłem na śniadanie właśnie się kończyła
Podsumowując:
- Można zrobić przeprawówkę z dwoma pieczątkami przeprawowymi,
- Jeszcze nigdy nie jechałem tak szybkiej przeprawówki. Widać, że do układania trasy przyłożyli się miejscowi eudurowcy - Gospodarze - Rodzina Bembeników.
- Organizatorom dziękujemy i prosimy więcej.
Grizzly Team Po pierwszej (zimowej) edycji nie miał, niestety, imponujących wyników. W związku z ty zapadła decyzja o podejściu do imprezy "bez ciśnienia". W związku z tym Kret miał inne zajęcia, Jacek zabrał ze sobą "kursanta" z Holandii, a piszący te słowa umówił się na spokojne przejechanie trasy z Maćkiem P (spokojne przynajmniej do momentu gdy ktoś nas wyprzedzi).
Nasz zespół wraz z Jackiem pojawił się w bazie w czwartek wieczorem. Były niewielkie ilości "rozśmieszacza i długie rozmowy o off-roadzie z organizatorami. Rano przyjechał Martin i w 4 quady pojechaliśmy się rozgrzać w góry. Padał deszcz ze śniegiem.
Wieczorem byli obecni wszyscy startujący w klasie ekstremalnej. Odprawa, start w kilku minutowych odstępach pomiędzy zespołami. Na początek próba czasowa wytyczona na śliskiej łące z otaśmowanymi winklami. Zezyk pojechał tak szybko, że zgubił kawałek trasy spadając automatycznie na, strategiczną, ostatnią pozycję. Michał obiecał, że na następnej edycji otaśmuje, specjalnie dla mnie, całą trasę czasówki

Po próbie czasowej pętla nocna - 20 km i kilkanaście pieczątek. Organizator dał na przejechanie tego odcinka 4 godziny. Bardzo szcybka trasa z tylko jedną pieczątką wymagającą użycia windy spowodowała, że po godzinie z małymi minutami panowie od mierzenia czasu zostali zaskoczeni hurtowym przyjazdem zawodników. Potem nastąpiła integracja...
Rano towarzystwo zostało powiększone o "turystów", którzy nie startowali w nocy.
Start i megaszybkie pokonywanie przelotowych pieczątek. Dojazd do, jak się okazało, jedynej trudnej pieczątki, która spowodowała gigantyczny korek i wzrost ciśnienia. Wspomniana pieczątka zatrzymała Maćka i mnie na ok. godzinę i było po zawodach. Kilka PKPów i trzy triale. Pirwszy to przejadz po trawersie - dobra asekuracja lub dużo siły połączonej z rozumem i po problemie. Następny to podjazd po kamieniach jak małe telewizory z pokonaniem zwalonego drzewa na trawersie. Trzeci był pokonywany... tyłem.
Jeszcze 40 km enduro i byliśmy w Bazie.
Integracja... jak przyszedłem na śniadanie właśnie się kończyła

Podsumowując:
- Można zrobić przeprawówkę z dwoma pieczątkami przeprawowymi,
- Jeszcze nigdy nie jechałem tak szybkiej przeprawówki. Widać, że do układania trasy przyłożyli się miejscowi eudurowcy - Gospodarze - Rodzina Bembeników.
- Organizatorom dziękujemy i prosimy więcej.
.:GALEON:.