Grizzly 700 "zawias powered" by BuBu & Lejek

Wasze doświadczenia i problemy z quadami Yamaha Grizzly 550/660/700
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
BuBu
Posty: 268
Rejestracja: wt 04 gru, 2012
Quad:: G700 XXc
Imię: Marcin
Lokalizacja: Powiat Poznański

Grizzly 700 "zawias powered" by BuBu & Lejek

Post autor: BuBu » czw 06 gru, 2012

Czołem Grizzlakowcy.



Dość dużo jeżdżę w stylu CC, trasy po 150-200-250km i czasami zdarza się wystartować w jakimś rajdzie. Przy takiej jeździe miś często potrafi płatać figle. Na hopkach dobija przód, na zakrętach się kładzie, przednie koło wchodzi w błotnik, tylne odrywa się od ziemi. Tył potrafi odbijać się jak ping-pong. Postanowiłem coś z tym w miarę tanim kosztem zrobić.

Z przodu zmieniłem sprężyny na twardsze, firmy EPI. Problem z dobijaniem skończył się. Postanowiłem pójść dalej i na wzór maszyn ze stajni can-am z oznaczeniem xxc, zamontować z przodu drążek stabilizacyjny. Nad tyłem też pracuję. Na razie wywaliłem tylne twarde sprężyny i założyłem bardziej miękkie i efekt ping-ponga zmniejszył się.



Poniżej relacja postępu prac z atv polska. Postanowiłem tym projektem podzielić się z Wami. Liczę na to że "nowa krew" będzie miała jakieś pomysły i może pomóc w realizacji projektu.



Z atv polska

Zastanawiam się, jak w miarę tanim kosztem, bez inwestowania w drogie zawieszenie, poprawić prowadzenie w zakrętach Grizzlaka i ułatwić nim pokonywanie kilka następujących po sobie poprzecznych nierówności. Założyłem przednie twardsze sprężyny, jest dużo lepiej, ale i tak przy wchodzeniu w zakręt 90st, praktycznie odpuszcza się gaz i wstawia dopiero na wyjściu. O efekcie ping-ponga na tylnym zawiasie nie wspomnę. Kilka niefartownie ułożonych pod rząd hopek i wywala z siodła jak wredny osiołek. Doświadczył tego Brylant, co zostało uwiecznione na filmiku z MT Rally.



Wspólnie z kolegą chcemy przerobić dwie maszyny w następujący sposób:

Z przodu zamontować drążek stabilizacyjny. Być może ten sam, co jest z tyłu. Kwestia pokombinowania. Ewentualnie kupić coś na allegro od innej maszyny.



Z tyłu chcemy przerobić amortyzator tak, żeby na amorku były 3 krótsze sprężyny o różnej charakterystyce. Robi takie firma Works. Ale kupić ich nie chcę. Myślę o podróbce Made in BuBu.



Nie namawiajcie mnie na dozbieranie kasy i kupienie dobrego zawieszenia, bo tego nie chcę. Niech ta cała robótka będzie czymś na zimowe wieczory - dla zabicia czasu. Jak się nie uda, to wywalę wszystkie domontowane graty na złom i będzie jak fabryka wypuściła. :D



Amortyzatory works. Komplet dedykowany do Grizzly

Obrazek



Przedni drążek w Renegade i Out XXc

Obrazek



Tak jest w zakręcie

Obrazek



Tak jest w zakręcie

Obrazek



Ping-Pong potrafi być wredny ;)





Pierwsze przymiarki do przerobienia zawiasu za nami. Zaczął kumpel w swoim Grizzlaku i podesłał kilka fotek.



Myśleliśmy o kupieniu takiego samego stabilizatora jak jest z tyłu i zamontowaniu go. Była przymiarka, ale niestety jest za duży. Jak go nie włożyć, dochodzi prawie do przegubów. Trzeba rozejrzeć się za czymś z innej maszyny. Mniej więcej wiadomo już jakie powinien mieć wymiary.



Obrazek



Obrazek



Ja utwardziłem już przód montując sprężyny epi. Kolega poszedł inną drogą, z przodu montuje swoje tylne. :D Trochę je skrócił, ukształtował i zamontował. Niestety nie było jeszcze jazdy próbnej bo walczy z pompą wody.



Obrazek



Zamontowana tylna sprężyna w przednim zawieszeniu.

Obrazek



I jeszcze takie info:



oryginalne przednie sprężyny maja 290 mm na luzie, grubość drutu 8mm. Tylne 315 mm na luzie, grubość drutu 9 mm.

Skróciłem tylne o dwa zwoje i po doginaniu i szlifowaniu wyszły na 275mm jedna i druga na 270mm.

Jak zakładałem na amorki to napięcie ustawiłem na najniższe położenie i po założeniu do Quada nie było dużej różnicy może troszeczkę…….ale jak napiąłem o dwa ząbki to od razu jest inaczej…… zobaczymy po pierwszych jazdach.







Następnym krokiem jest wykonanie kilku jazd próbnych i potem wrzucam przednie sprężyny na tył tak jak są, pojeżdżę trochę i zastanowię się nad robieniem progresji, lub wymianę na to co ty znalazłeś, czyli amorki od Raptora…….. fajnie by było jak byś mógł też wsiąść na mojego Miśka i przejechać się, co dwie opinie to nie jedna…..







Pierwsze przymiarki do drążka stabilizacyjnego. Ja i kumpel idziemy różnymi drogami.



Moja wersja, podpatrzona z tylnego zawieszenia scramblera. Ma być bez kulowych łączników stabilizatora. Opcja taka a nie inna, bo zależało mi, żeby punkt łączenia drążka z dolnym wahaczem był najbliżej koła. Wtedy teoretycznie skuteczność stabilizatora powinna być większa.



Obrazek



Obrazek



Kolega jest o krok dalej, bo ma już odpowiedniego kształtu własnej roboty drążek.



Obrazek



Obrazek



Obrazek



Tak ma wyglądać mocowanie do ramy.



Najpierw zrobię płytę montażową (kolor czerwony) który przykręcę do ramy (kolor czarny) czterema strzemionami (kolor niebieski). Na płytę montażową położę drążek (kolor żółty) i przykręcę go do płyty obejmami (kolor zielony) Powinno to być w miarę stabilne. Dzięki płycie montażowej siły przenoszone z drążka na ramę nie będę działały punktowo, tylko przeniosą się na cztery strzemiona (kolor niebieski) które będą od siebie trochę oddalone.



Obrazek



Obrazek







Amerykańce zrobili tak:



Obrazek



Obrazek



Obrazek



Obrazek



LEJEK pisze:Drążek zamontowany prowizorycznie i działa..... !!!!



W pierwszej chwili myślałem że wsiadłem na Gokarda..... Misiek zachowuje się zupełnie inaczej. Miałem okazję pojeździć pięć minut po płaskim, ale od razu widać różnicę. Maszyna prawie się nie pochyla, wszystkie koła są przy ziemi, jak Formuła 1. Tendencja przewracania się na bok jest mniejsza, ale podczas ciasnego zakrętu moment przechylania jest nieco gwałtowniejszy, czyli do pewnego momentu nie dzieje się zupełnie nic, potem lekko się przechyla, a potem od razu staje na dwa koła. Prawie w tym samym momencie odrywają się oba koła jednej strony od ziemi.



Może trochę źle zrobiłem, że dałem twardze sprężyny i stabilizator na raz i nie mogę wyłapać co robi aż taką różnicę, ale nic straconego, będę pewnie dwa razy wyciągał ten stabilizator to spróbuję też na samych sprężynach.

A propos sprężyn - skróciłem tylne na wymiar 275mm i wstawiłem na przód.....



Teraz kilka fotek jak to wygląda w rzeczywistości:



Obrazek



Obrazek



Obrazek



Obrazek



Obrazek



Obrazek



Na tą chwilę nie zrobiłem jeszcze ograniczników, które zapobiegną przesuwaniu się stabilizatora na boki. No i muszę jeszcze dodatkowo przymocować podstawę stabilizatora do ramy, ale to na koniec jak już nie będę go wyciągał...... końcowa wersja (jeżeli się sprawdzi) mocowania przy ramie i tak będą przyspawana.....




Grzebania i przymiarek ciąg dalszy. Nie posłuchałem lejka, bo "ja tam swoje wiem" :figielek: i wymontowałem na przymiarkę tylny drążek stabilizacyjny. Na początku pierwsza przymiarka bezpośrednio do ramy, na trytki.

Szok, pasuje! A lejek mówił, że nie. Tylko, że on wkładał go o półkę niżej. Tak czy siak tu gdzie widać na fotkach koniec drążka wychodzi idealnie tam gdzie trzeba, czyli nad śrubą które mocuje stopę amorka do dolnego wahacza. Trzeba tylko wszystko razem pionowo połączyć.



Lewa strona.

Obrazek



Prawa z prowizorycznym łącznikiem.

Obrazek



Obrazek



Płyta która będzie trzymała drążek i łączyła go z ramą. Na razie próbny wzornik ze sklejki.

Obrazek



Tu jest mały problem, bo muszę wykombinować jakieś ładne obejmy którymi przykręcę drążek do plyty montażowej. Oryginalne które pochodzą z tylnego zawieszenia są za małe.

Obrazek



Przymiarka płyty do ramy. W miejscu gdzie są trytki, będą metalowe strzemiona dzięki którym przykręcę płytę do ramy. Łącznie płyta przymocowana będzie czterema strzemionami

Obrazek



Obrazek



Płyta razem z drążkiem. Wszystko na próbę ściągnięte trytkami. Nawet nieźle trzymają ;)

Obrazek



Obrazek



Obrazek



Obrazek



Obrazek



I najważniejsze. Drążek razem z płytą jest ułożony tak, że z niczym nie koliduje. Musiałem tylko lekko nagiąć przewód hamulcowy i poprzesuwać kable. Teraz trzeba tylko wykombinować połączenie z wahaczem. Mam już pomysła - wykorzystam tylne łączniki stabilizatora od CF moto. Lejek kupił kilka na zapas. Muszą tylko przejść u niego ostre modyfikacje.


Obrazek





Połączenie z wahaczem będzie tam, gdzie zielony ołówek.


Obrazek[/quote]















Zimno, ciemno, ale coś tam staram się dłubnąć.



Przymiarki do mocowania łącznika stabilizatora. Zanim zacznę ciąć, wiercić i spawać, wszystko najpierw poskładam na prowizorycznych płytkach ze sklejki czy tektury.



Płytka przymocowana będzie do wahacza na dwie śruby. Jedna M10 - od stopy amortyzatora, druga, M8, zabezpieczająca płytkę przed ruchami.

Obrazek



Do końca nie jestem pewien czy to mocowanie nie będzie z czymś kolidować i czy nie jest za blisko półosi. Zrobię dwie różne płytki. Na razie jest wycięta wersja numer 1.

Na czerwono planowana pozycja łącznika stabilizatora.

Obrazek[/quote]



Przyszedł już drugi kompletny drążek. Całe 199zł. Zostało tylko kupić obejmy żeby płytę przykręcić do ramy i muszę pokombinować z obejmami do samego drążka. Najlepiej od jakiegoś auta. Ma ktoś jakiś pomysł od czego podejdzie?



Obrazek



Obrazek

Awatar użytkownika
BuBu
Posty: 268
Rejestracja: wt 04 gru, 2012
Quad:: G700 XXc
Imię: Marcin
Lokalizacja: Powiat Poznański

Re: Projekt Grizzly 700 Xxc

Post autor: BuBu » sob 08 gru, 2012

Minus 7, blaszak, garaż blaszak, ale na chwilkę wpadłem pokombinować. Pracujemy z Lejkiem z łącznikiem drążka stabilizacyjnego. Poszedłem do sąsiada który ma warsztat pogrzebać w złomie. Znalazłem kilka drążków. Największym problemem będzie ich zamocowanie przy wahaczu. Samochodowe są dość duże, a na dole wahacza jest dość ciasno, a półośka bardzo blisko. Mam już jeden pomysł, ale o tym później, może ktoś wpadnie na coś lepszego. Kilka fotek z przymiarek.



Obrazek



Obrazek



Jakieś pomysły jak połączyć drążek z wahaczem?


Obrazek

Awatar użytkownika
Pingwin Legnica
PingwinSquad
Posty: 1891
Rejestracja: pn 17 lis, 2008
Quad:: osiołek :)
Imię: Daniel
Lokalizacja: Legnica dolnośląskie
Kontakt:

Re: Projekt Grizzly 700 Xxc

Post autor: Pingwin Legnica » sob 08 gru, 2012

dwa wyjścia :

na twój drążek przykręcić końcówkę kierowniczą, zrobić otwór we wzmocnieniu od amorka w wahaczu, do tego druba podkładka (kilka sztuk i nakrętka i gotowe

a jak się nie zmieści :

dospawać kawałek blachy do tego wzmocnienia ze zdjęcia i zrobić jak powyżej

dzięki końcówce drążka będzie amortyzacja jak ta lala :)
www.pingwinsquad.pl
www.pingwin.com.pl

Rumunia, Albania, Korsyka, Islandia, Czarnogóra, Chiny, Tadzykistan, Kirgistan, Uzbekistan, Kazachstan, Rosja, Białoruś

w trakcie szukania nowego kierunku...

Awatar użytkownika
BuBu
Posty: 268
Rejestracja: wt 04 gru, 2012
Quad:: G700 XXc
Imię: Marcin
Lokalizacja: Powiat Poznański

Re: Projekt Grizzly 700 Xxc

Post autor: BuBu » sob 08 gru, 2012

Pingwin Legnica pisze:

dospawać kawałek blachy do tego wzmocnienia ze zdjęcia i zrobić jak powyżej



dzięki końcówce drążka będzie amortyzacja jak ta lala :)
Będzie tak jak piszesz, a że udało się znaleźć idealny drążek, nie trzeba będzie przy nim rzeźbić. Niestety przy samym oryginalnym wzmocnieniu jest za mało miejsca i trzeba dołożyć blaszkę. Na razie na próbę wyciąłem ze sklejki i obadałem czy taka wersja z niczym nie koliduje.



Łącznik drążka podchodzi z Mercedes C-klasy W 203, przedni. A że zaraz wszyscy rzucą się do przerabiania swoich miśków :zacieszcz: , to od razu podaję numer katalogowy łącznika drążka:



MERCEDES-BENZ 2033202489



i zamienniki:

DELPHITC2055

QUINTON HAZELL QLS3336S

FORTUNE LINE FZ7084



Łącznik ma 276mm długości.





Obrazek



Obrazek



Obrazek



Obrazek



Obrazek



Następny etap, to wycinanie właściwych elementów ze stali, bo sklejka raczej tego wszystkiego nie udźwignie. ;)

Awatar użytkownika
BuBu
Posty: 268
Rejestracja: wt 04 gru, 2012
Quad:: G700 XXc
Imię: Marcin
Lokalizacja: Powiat Poznański

Re: Projekt Grizzly 700 Xxc

Post autor: BuBu » wt 11 gru, 2012

Mihau pisze:
jak zrobiłeś tył (jakie sprężyny dałeś), epi z tyłu się nie sprawdzi, też będzie ping pong??
Przód dobija, bo przy naszych dodatkach, czyli winch, skrzynki, bumpery, itp, itd jest za miękki, i tu twardsze sprężyny pomagają. Natomiast tył, który u mnie np nie jest w ogóle obciążony, fabryczne sprężyny ma za twarde. Na tylnym błotniki jest naklejka "max 80 kg" Myślę, że sprężyny są zrobione pod skrajnie grubego jeźdźca + ewentualne obciążenie bagażnika i mamy odpowiedź. Montowanie jeszcze twardszych sprężyn moim zdaniem nie ma żadnego sensu, bo wtedy będzie taczka, mega ping-pong. Ja założyłem sprężyny przednie, które są bardziej miękkie i już jest lepiej z wybieraniem nierówności. Niestety sam amortyzator jest po prostu słaby i nie tłumi sprężyny tak jak trzeba, stąd mimo wszystko na miękkim tyle kilka razy mnie wybiło. Plus jest taki, że przynajmniej wiem w którym kierunku trzeba iść.

Pingwin Legnica pisze:Bubu zła wiadomość : największą robotę na hopkach robi tył, teraz już wiem to na 100 %
Jak skończę drążek to postaram się z tym powalczyć.
dobra wiadomość : z drążkiem z przodu na zakrętach nawet nie będziesz dotykał hamulca
Czyli cała inwestycja odrobi się w klockach. :mrgreen:

Awatar użytkownika
BuBu
Posty: 268
Rejestracja: wt 04 gru, 2012
Quad:: G700 XXc
Imię: Marcin
Lokalizacja: Powiat Poznański

Re: Projekt Grizzly 700 Xxc

Post autor: BuBu » wt 11 gru, 2012

Jak skończę ze stabilizatorem, zacznę meldować o pracach nad tyłem. Tam powinno być szybciej i łatwiej. Dwa amorki od LTR-a z regulowanym napięciem, dobiciem i odbiciem. Pozostaje tylko kwestia testów która jaka ma być założona sprężyna.

Awatar użytkownika
BuBu
Posty: 268
Rejestracja: wt 04 gru, 2012
Quad:: G700 XXc
Imię: Marcin
Lokalizacja: Powiat Poznański

Re: Projekt Grizzly 700 Xxc

Post autor: BuBu » pt 14 gru, 2012

Mihau pisze:długością pasują?



dla mnie to już typowe rzeźbienie, wszystkie yfz'y, ltr'y i kfx'y ważą dwa razy mnie... no ale może na maksymalnie napiętej sprężynie może nie będzie dobijać..
To ma być typowe rzeźbienie.



Tył grizzly jest naprawdę lekki. Wjedź do głębokiej wody, koła wypierają go na powierzchnię, a przód tonie.



Amorki od KFX-a wejdą, ale trzeba tu i tam przyciąć, przyszlifować. Odpuściliśmy sobie. Najbardziej obiecujące są od LTR-a.



Fotki by Lejek

Obrazek



Obrazek



Obrazek

BuBu długość amora w CF MOTO X8 jest 370mm może one cię zainteresują a szerokość max. stabilizatora to 620mm może on będzie lepiej pasował niż ten co nabyłeś.
Daj fotki tych amorków. Stabilizator już nabyłem. Idealnie pasuje tylny od... G700 :D

-----------

8 godzin w garażu, projekt prawie skończony, pozostało tylko kupić nowe drążki, bo do tej pory przymiarki robiłem na zużytych.



Obejmy drążka i obejmy do mocowania płyty stabilizatora.

Obrazek



Płyta stabilizatora

Obrazek



Płytę udało się tak dopasować, że nie koliduje z żadnymi podzespołami quada

Obrazek



Płyta z drążkiem

Obrazek

Obrazek

Obrazek



Wspornik dolny łącznika

http://s7.directupload.net/images/121215/aw8dwbtm.jpg



Fotka od dołu. Wspornik przykręcony jest do wahacza śrubą M10 (tą samą która trzyma amorek) i dodatkowo śrubą M8

Obrazek



Od przodu

Obrazek



I gotowy Kit

Obrazek



Jak to teraz obiektywnie przetestować?

Awatar użytkownika
BuBu
Posty: 268
Rejestracja: wt 04 gru, 2012
Quad:: G700 XXc
Imię: Marcin
Lokalizacja: Powiat Poznański

Re: Projekt Grizzly 700 Xxc

Post autor: BuBu » pn 17 gru, 2012

Pingwin Legnica pisze:Bubu a nie prosciej zmienic quada na cf-kę x 8 ???
Ludzie, dajcie mi jakiegoś kija!



;)

DIABLO_W pisze: Cena katalogowa jest jaka jest :roll: lecz można powiedzieć iż jest promocją :mrgreen: i za 1szt trzeba zapłacić obecnie 1400zł brutto .
Diablo, dość dużo naczytałem sie o X8, w sumie całkiem dobre opinie, ale pamiętaj, że to wciąż chińczyk. 1,4kg pln za amorek od chińczyka... :boisię:



My tu gadu, gadu, a maszyna gotowa!

Obrazek



Obrazek



Obrazek



Lejek, witaj na quadziku!

Awatar użytkownika
LEJEK
Posty: 708
Rejestracja: ndz 16 gru, 2012
Quad:: G700 2014 EPS WTHC ZIELONA
Imię: Tomek
Lokalizacja: Wrocław

Re: Projekt Grizzly 700 Xxc

Post autor: LEJEK » pn 17 gru, 2012

Witojcie ludziska. Piekne zdjecia Quodów tutej som!!!- powiedział Baca i odjechał....

Na poważnie. Witom syskich !!! :wyśmiewacz:

Cena tych amorków to oczywiście nowych z polmozbytu...... Jak się pojawią używki to na pewno będą w cenie innych podobnych...używanych... bo wątpię żeby ktoś dał po 700 zł za chińską używkę...... a tak w ogóle to te amorki zrobiła pewnie ta sama firma co wyprodukowała amorki do Can-Am, lub Yamahy, lub Suzuki..... przecież Yamaha, czy suzuki nie produkuje amortyzatorów....... zlecają to innym.......

Bubu.... gratulacje....!!!! :oklaski:


Naprawdę świetna robota... !!!!! :idea:

Oznajmiam, że jestem pod wiele większym wrażeniem wyglądu tego stabilizatora, niż mojego własnego...... :bezradny:

Uwielbiam patrzeć jak ktoś realizuje swoje założenia.....
Tomek- LEJEK - LTD 2014, Atomowa INTEGRACJA 1+2, W.I.L. Albania Adwenture 2014, Lejkowa Ekspedycja ADRIA 2015, ciekawe plany na 2016......

Awatar użytkownika
BuBu
Posty: 268
Rejestracja: wt 04 gru, 2012
Quad:: G700 XXc
Imię: Marcin
Lokalizacja: Powiat Poznański

Re: Projekt Grizzly 700 Xxc

Post autor: BuBu » czw 20 gru, 2012

W końcu dorwałem się do kompa!

Przejechałem się raptem 200 metrów i to asfaltem. A że mieszkam przy posterunku policji, za bardzo nie ma jak i gdzie na szybko poswawolić ;)

Przejechałem się i ..... w sumie nie wiem co powiedzieć. Jakiś oporny chyba jestem, bo to samo było po wymianie opon z fabryki na BH. Do dziś nie czuję żadnej różnicy w trakcji, jedynie łapię mniej kapci i tak szybko nie ubywa bieżnika.
Ale wracając do sedna. Pierwsze odczucie; - wspomaganie lepiej działa :roll:
Nie wiem jak to możliwe, ale kierownica lżej chodzi... Drugiego odczucia już nie ma. 200 metrów to za mało żeby poczuć różnicę. Co jeszcze; w czasie jazdy majtnąłem kilka razy kierownicą w lewo/prawo i zauważyłem że maszynie jest teraz bliżej do ośki. Na mokrym asfalcie wykręciłem dwa bączki i też jakby mniejsza tendencja do wywrócenia się. Do tej pory na mielenie w miejscu rzadko się decydowałem :bezradny:
W sobotę mam zamiar zabrać sprzęt na duży zamknięty plac, gdzie nikt nie będzie mi przeszkadzał i w spokoju potestować maszynę z drążkiem i bez. Mam zamiar nagrać kilka filmików i potem na spokojnie obejrzeć w domu jak quad zachowuje się z i bez drążka.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Yamaha Grizzly 550/660/700”