[DB] DZICZ BIESZCZADZKA IV 19 - 21.06.2009 (edycja letnia )
A wiec kolejne info z wytyczania trasy.
Inne miejsce i lokalizacja całej imprezy. Ok 40km od Tyrawy Solnej.
Wysoki standard mieszkaniowy.
Wszyscy biwakujemy w jednym miejscu czyli bazie rajdu.
Ok. 750h terenu do pełnej dyspozycji ( dla porównania wszystkie oesy ostatniej Dziczy zajmowały ok. 20h)
Cały roadbook i wszystkie oesy beda przebiegac przez całkowicie prywatne tereny. Nawet merta nie jedziemy po zadnej gminnej, czy innej drodze. Pełna samowolka he he
Bardzo krotkie dojazdówki. Pierwszy oes bedzie sie zaczynał 50 metrów od bazy. Drugi oes ok. 200 metrów wiec nikt nie powinien bładzić.
Dalej formuła szesciu oesów i losowania kolajnosci pokonywania zostaje.
OESY BEDA DŁUGIE. Od 1 do 7 kilometrów bieszczadzkiego terenu każdy.
W dalszym ciągu bedzie przyswiecac nam cel, JAK NAJWIECEJ JAZDY NA KOLE.
( jednak wiadomo ze wyciagarka jest nieodzowna)
Kazdy z oesów bedzie prowadził korytem strumyka, czasami kamienistego, czasami młakowatego.
Porównując tereny z ostatnia Dzicza do tej ktory mamy teraz do dyspozycji jest sam w sobie troche łatwiejszy. Jednak jak zwykla tasma jakos go obrobimy
Nie przewidujemy 60 metrowych pionowych zjazdów ani podjazdów ale jak zwykle znajdziemy jakis mocniejszy akcent Moze tym razem troszke głebszej wody
Same oesy tzn koryta strumyków same w sobie sa szerokie wiec beda mozliwosci wyprzedzania wolniej jadacych zawodników.
Dalej jednak Dzicz Bieszczadzka zostaje bardzo trudnym, wymagajcym, technicznym i ekstrymalnym rajdem przeprawowym.
Inne miejsce i lokalizacja całej imprezy. Ok 40km od Tyrawy Solnej.
Wysoki standard mieszkaniowy.
Wszyscy biwakujemy w jednym miejscu czyli bazie rajdu.
Ok. 750h terenu do pełnej dyspozycji ( dla porównania wszystkie oesy ostatniej Dziczy zajmowały ok. 20h)
Cały roadbook i wszystkie oesy beda przebiegac przez całkowicie prywatne tereny. Nawet merta nie jedziemy po zadnej gminnej, czy innej drodze. Pełna samowolka he he
Bardzo krotkie dojazdówki. Pierwszy oes bedzie sie zaczynał 50 metrów od bazy. Drugi oes ok. 200 metrów wiec nikt nie powinien bładzić.
Dalej formuła szesciu oesów i losowania kolajnosci pokonywania zostaje.
OESY BEDA DŁUGIE. Od 1 do 7 kilometrów bieszczadzkiego terenu każdy.
W dalszym ciągu bedzie przyswiecac nam cel, JAK NAJWIECEJ JAZDY NA KOLE.
( jednak wiadomo ze wyciagarka jest nieodzowna)
Kazdy z oesów bedzie prowadził korytem strumyka, czasami kamienistego, czasami młakowatego.
Porównując tereny z ostatnia Dzicza do tej ktory mamy teraz do dyspozycji jest sam w sobie troche łatwiejszy. Jednak jak zwykla tasma jakos go obrobimy
Nie przewidujemy 60 metrowych pionowych zjazdów ani podjazdów ale jak zwykle znajdziemy jakis mocniejszy akcent Moze tym razem troszke głebszej wody
Same oesy tzn koryta strumyków same w sobie sa szerokie wiec beda mozliwosci wyprzedzania wolniej jadacych zawodników.
Dalej jednak Dzicz Bieszczadzka zostaje bardzo trudnym, wymagajcym, technicznym i ekstrymalnym rajdem przeprawowym.
SUZUKI VINSON KING 500 4x4
BOMBARDIER RENEGADE X BLACK
BOMBARDIER RENEGADE X BLACK
-
- Posty: 59
- Rejestracja: pn 03 mar, 2008
- Lokalizacja: Piaseczno
Przyglądałem się z boku przygotowaniom do drugiej edycji, nie powiem, że spokojnie ale trochę zrezygnowany, wiedząc, że nie będzie nas z Alekszem na liście startowej - z róznych względów. Ale już nie wytrzymuję i musze zawyć z żałości -szkoda, że nas tam nie będzie. Szykuje się, czuję świetna zabawa, i bardzo mi szkoda, że na niej nie będę. Zazdroszczę Wam chłopaki i życzę wspaniałej zabawy.