[DB] "DZICZ BIESZCZADZKA II " 28-30.11.2008

Archiwum imprez przeprawowych, które już się odbyły.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
cerrone
Posty: 567
Rejestracja: pn 07 sty, 2008
Quad:: Yamaha RingRoad
Lokalizacja: bieszczady
Kontakt:

Post autor: cerrone » pt 28 lis, 2008

:muza: :muza: vinyl party dobieglo konca :muza:

bawilismy sie na calego bylo milo

dzien zero nastapil teraz tylko

praca :!: :!:

Pozdro
Yamaha RingRoad

shogun
Posty: 1242
Rejestracja: wt 27 lut, 2007
Quad:: C 330

Post autor: shogun » pt 28 lis, 2008

Panowie trzymam kciuki i skręcam się z zazdrości ! powodzonka !!!!
...dzień dobry...

Awatar użytkownika
JJasiek
Posty: 248
Rejestracja: pn 05 lut, 2007
Lokalizacja: WZGÓRZE KRÓLÓW...
Kontakt:

Post autor: JJasiek » pt 28 lis, 2008

Zostalo nam 50km. Po drodze zlozylismy sie z ekipa 2XG700 + 2xRincon.
50km do raju...

Pozdrawiam

Awatar użytkownika
czajnikz
Posty: 109
Rejestracja: ndz 01 kwie, 2007
Lokalizacja: Podgórzyn
Kontakt:

Post autor: czajnikz » pt 28 lis, 2008

="robertyamaha"no nie wyobrażałem sobie tego wcześniej.. na zacięty gaz w quadzie to nie ma rady.. w motorze wciskasz sprzęgło i stajesz, a tego automata trudno by zahamować hamulcami nawet jak się utrzymasz na sprzęcie.. biegu łatwo nie wypniesz... katastrofa, to i tak się dobrze skończyło
jest jeden sposób sposób Wyłączyć silnik przez stacyjkę. Biegu nie wyłączysz chyba że na siłę a na szarpanie niema czasu.
Dobrze że jesteś cały Quad nie pierwszy ...
Pozdrawiam

Awatar użytkownika
czajnikz
Posty: 109
Rejestracja: ndz 01 kwie, 2007
Lokalizacja: Podgórzyn
Kontakt:

Post autor: czajnikz » pt 28 lis, 2008

Ciekawe jak się chłopakom jedzie. Czy mróz czy odwilż? Dajcie czadu :jupi: :jupi: :jupi:

brylant
Posty: 700
Rejestracja: pn 26 lut, 2007
Quad:: G7
Lokalizacja: Piaseczno/Sierzchów
Kontakt:

Post autor: brylant » pt 28 lis, 2008

Chłopaki wy mnie źle zrozumieliście ja nie siedziałem na quadzie tylko stałem obok jak dodałem gazu. hihihih
Yamaha Grizzly 700 black carbon
http://www.quadteam.pl

Awatar użytkownika
markus
Posty: 590
Rejestracja: pn 18 gru, 2006
Lokalizacja: SLASK
Kontakt:

Post autor: markus » pt 28 lis, 2008

Pogoda super. Lekki mrozik zero chmur. 18 sedziow na trasie juz czeka, 6 Goprowcow krazy po terenie, 42 quady w trakcie startu, kilku widzow na quadach z aparatami.
SUZUKI VINSON KING 500 4x4
BOMBARDIER RENEGADE X BLACK

Awatar użytkownika
domin11
Lucky ATV Team
Posty: 642
Rejestracja: ndz 04 mar, 2007
Quad:: 800 HO
Imię: Dominik
Lokalizacja: szczecin
Kontakt:

Post autor: domin11 » sob 29 lis, 2008

To jak wyścig dragsterów. Ciekawe ile taka 750-ka bez ridera ma do setki ?? Gaz chyba nie był zablokowany w pozycji max???
... inne hobby to tylko wymówka :)

Awatar użytkownika
JJasiek
Posty: 248
Rejestracja: pn 05 lut, 2007
Lokalizacja: WZGÓRZE KRÓLÓW...
Kontakt:

Post autor: JJasiek » ndz 30 lis, 2008

Chyba prędzej żółwi błotnych :) :) :) :) :)
Ostatnio zmieniony ndz 30 lis, 2008 przez JJasiek, łącznie zmieniany 2 razy.

Awatar użytkownika
JJasiek
Posty: 248
Rejestracja: pn 05 lut, 2007
Lokalizacja: WZGÓRZE KRÓLÓW...
Kontakt:

Post autor: JJasiek » ndz 30 lis, 2008

Wróciłem z dziczy :) Quad cały, ja cały, team partner i jego quad cały :) :) :) :) :)
Impreza świetna. Przygotowanie tras rewelacyjne. Jak widać dla wprawionych driverów wszystko było do przejechania w regulaminowym czasie, mniej wprawieni jak my wymoczyli się w wąwozie na OS6 13 godzin :) :) :) :) :) :)
Zaczęliśmy rajd spokojnie, chyba nawet za spokojnie i zaraz na pierwszym !! rowie pekła lina w KQ co jak się okazało miało nam towarzyszyć do samego końca :) Zaraz potem moje zaskoczenie było wielkie w momencie organoleptycznego spotkania pierwszy raz z "młaką". Całe szczeście, że gdzieś tam w głębinach był jednak stały ląd :) :) :) :) Potem już w zółwim tempie poruszaliśmy się w kireunku wyjścia z wąwozu co i raz wiążąc linkę od wyciągarki :) W sumie z wąwozu wydostaliśmy się wspólnymi siłami (Pozdrowienia dla Tomka i Pawła) ok 6 rano :) :) :) :)
Godnym zauważenia był wyczyn Tomka który z donej półki wyjechał bombą na kole. Wszystkie pozostałe quady wyciuągnęliśmy moją wyciągarką :) Po czym stwierdziłem, że skończył się prąd w G700. Szybki telefon do naszego supportu. Ale support mocno napromieniowany dogorywał w bazie :) No więc nie pozostał nam nic innego jak stoczyć się do sędziego po pieczątkę i pozbierać drewna na opał w celu odgrzania ogniska :) W międzyczasie Hubert namierzył w wąwozie kable (dzięki chłopaki za użyczenie) i nadzieja wstąpiła w nas ponownie :) :) Spokojnie jadąc dale znów natknęliśmy się na Tomka i Pawła, którzy męczyli się niemiłosiernie bez wyciągarek na podobno "krótkim lekkim 30m wąwozie" :) :) :) :) :) Spędziliśmy tam następne 3 godzinki :) Przy czym Paweł załatwił oponę w bombie o definitywnie wyłączyło go z dalszej zabawy.
Ale jak widać po kolejnych zawodnikach których przyszło nam obserwować przez chwilę wąwóz był do zrobienia w znacznie krótszym czasie :) :) :) :)
Potem już tylko parę trawersów, stromy zjazd na windzie w dół i winch w górę i w końcu mieliśmy odhaczony OS6 :) Noo to zostało tylko pięć oesów i jakieś 5h jazdy z 18h :) :) :) :) :)
Kolejny OS1 bardzo fajny , mocno przypominający naszą Brzeźnicę :) Malina :) Winch po piecząktę i jazda wzdłuż strumienia. Potem jeszcze OS2 również w miarę łatwym, na którym próbowałem dotrzymać kroku Tomkowiale okazało się to fizycznie nie możliwe :) :) :) :) I na tym w zasadzie zakończyła się moja zabawa w Bieszczadach.

Panie i Panowie szacunek dla organizatorów za pracę i dla zawodników za wysiłek. A jak widać było na trasie mimo Dziczy można się bawić bez dziczy...

Pozdrawiam

EDIT błędy i takie tam :) :) :) :)
Ostatnio zmieniony ndz 30 lis, 2008 przez JJasiek, łącznie zmieniany 1 raz.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Imprezy przeprawowe”