Ciekawe bazy wypadowe w Rumuni

[robertmuszka]

Jacek, z tego co zrozumiałem po rozmowie z dzikim, to nie wyrażaliśmy niechęci do jazdy w koleinach, normalnie by tam nie pojechał, ale widząc naszą fascynację wbił się w to, choc sam potem żałował, ja odbieram do jako fajna jazdę turystyczną z lekkimi elemetami przeprawy, Tego brakowało na poprzednich wyprawach z Olsztynem, ale z zeznań Miętusa wiem , że chłopaki sie poprawili, ważny plus, to mała liczba awarji , a te co były to była zabawa. Przyznam sie do tego iż byłem serwisantem na Ukrainie ( co to quady robią z człowieka, kilka lat temu miłaem problem ze zmianą koła) Usunięcie gałęzi z wachacz w kingu przez odkrecenie koła i wyjęcie, założenie opaski na manszetę w brutku a potem konieczność odkrecenia koła aby założyc manszetę znowy w brutku. Rachunki za zużycie materiałów i sprzętu już w drodze, doliczyłem troszkę z aprace w trudnych warunkach.

[miro12a]

Na Rumuni byłem kilkukrotnie i porównując ją do Ukrainy na której również byłem kilkukrotnie, to z całą odpowiedzialnością stwierdzam że na Rumuni jest dużo mniej błota, nie spotkałem się z takimi koleinami jak na Ukrainie, teren jest bardziej skalisty i pewnie stąd się to bierze. Osobiście wolę 1000 razy Rumunię od Ukrainy. Jeździ się dużo lepiej, widoki zwalają z nóg, nie ma upierdliwych pograniczników oraz policji. Poszukam tracków które mam od kolegi, część z nich jeżdżiliśmy razem. Wrzucę na serwer i dam tu linka.

[Czoper]

Robert - nasze wyjazdy kierujemy do dużej liczby uczestników i nie nastawiamy się na ciężki teren bo są to wyjazdy turystyczne z drobnymi elementami przeprawowymi o ile trafią się na traku , chyba nie wyobrażasz sobie pokonywania terenu 40 quadami !! gdzie byle rzeczkę kilka quadów przeskakuje bez zwalniania to już 30 quadów potrzebuje sporo czasu ale jak sam zauważyłeś wprowadzamy w miarę możliwości górki czy błoto czy wodę ( rzeczka) aby troszkę utrudnić . Kto by naprawiał te quady ulegające awarii w ciężkim terenie a szkoda w dniu pierwszym zrezygnować z jazdy.
Z tego co wiem od bywających , Rumunia właśnie taka jest aby jeździć i zwiedzać nawet większą liczbą uczestników !
Dobra ale to post Miłosza - chyba zmieniamy jego temat - chyba musimy własny post na dyskusję założyć !

[Miłosz]

Poszukam tracków które mam od kolegi, część z nich jeżdżiliśmy razem. Wrzucę na serwer i dam tu linka.

Napewno bardzo chetnie chociazby przy komputerze poogladam. Musimy sie w ogole kiedys spotkac, z tego co widzialem mamy wiecej niz jedna wspolna pasje.

Co do dyskusji, to wszystko co nie ucieka od tematu quadowania po Rumuni w moim temacie bardzo mile widziane.

[Czoper]

Trochę poszperałem w necie i wychodzi na to ,że Rumunia to mekka dla quadowców z Polski , tylu organizowanych wyjazdów tak komercyjnych jak i prywatnych...........chyba nie ma do innego kraju !!!! Coś w tym musi być !!

[Paulus71]

http://pl.wikiloc.com/szlaki/off-road/romania

tu jest trochę tracków

[robertmuszka]

Róznice wysokości czsami kosmiczne

[Miłosz]

Traki z WIKILOC sciagalem. Najlepsze ze portal niby miedzynarodowy a jak sie wejdzie na wersje z innego kraju to sa calkiem inne tracki.

Co do mekki to boje sie wlasnie, ze bedzie to kiedys przyczyna konca tego wszystkiego. W wiekszosci Europy nie da sie pojezdzic, wszyscy jada do Rumuni. Jak patrze to ilosc crossow z Niemiec ktore tam w sezonie jada nie liczy sie juz w setkach tylko tysiacach raczej. Strasznie jestem ciekaw jak to bedzie na zywo wygladac, czy w takim sierpniu to bedziemy my i gory, czy ciagla mijanka z rowerami, ternowkami, crossami, quadami i specerowiczami.

[Czoper]

Miłosz chyba długo jeszcze będzie to mekka i niech tak zostanie !!! Przedzieram się teraz przez gąszcz ,, Bieszczadzki '' Borne Sulinowo to był ,, pikuś '' , mały ,, pikuś '' !! !!! Co my za ,, wolność'' sobie zafundowaliśmy !! Ile kasy z kraju ucieka właśnie dlatego że mamy chory system i że gro ludzi ,, ucieka '' do Albanii Rumunii , Ukrainy aby pojeździć

[DKfan]

Chory system i chorzy ludzie którym wszystko przeszkadza, jeżeli nie jesteś jak oni to jesteś wrogiem. Oczywiście że można by to skomercjalizować i zarabiać pieniądze i dla budżetu i tworzyć miejsca pracy. Są kraje w których wyznacza sie trasy offroadowe/widokowe w lasach, górach, terenach podmokłych, oczywiście korzystanie z nich jest płatne a zjechanie z nich słono kosztuje. Rozwija się dookoła infrastruktura usługowa, powstają miejsca pracy. Ale u nas to niemożliwe.

Miłosz, mam nadzieję że się spotkamy w Rumunii, niestety nie mieliśmy jeszcze czasu żeby usiąść i zaplanować ale chęci nadal są a po wyjeździe na Ukrainę się tylko wzmogły.