23-25.02.2007 Mamry Challenge - Kietlice

Archiwum imprez przeprawowych, które już się odbyły.
ODPOWIEDZ
Zbyszek
Posty: 51
Rejestracja: śr 06 gru, 2006
Lokalizacja: mazowsze

MC

Post autor: Zbyszek » pn 26 lut, 2007

Szczęśliwie wróciliśmy i przeczytałem opinie kolegów o imprezie. Trudno coś dodac poniewaz to wszystko prawda, że nie było śniegu, nie było błota dodac należy ze takze nie było girls opalających się nad basenem. Prawda także jest że jeżeli ktoś nie szukał punktów na własną rękę a gnał w miejsca gdzie znaczek był znaleziony i była gromadka szczęśliwców czekajacych na odbicie znaczka to takze musiał poczekać. A że do znaczków można było dojechac z kilku stron to nic dziwnego że ludzie szczególnie ci nie nauczeni przez lata śp komunizmu, kolejkowego "sawuar wiwru" mogli czuć się zagubieni lub zniesmaczeni.Prawdą także jest że ten sposób odbijania znaczków jest bardzo niedoskonały i warto by nawet ogłosić konkurs na znalezienie jakiegoś lepszego rozwiazania nie posiadającego wad sposobów dotychczas stosowanych.
Ale była to impreza szczególna nie tylko ze względu na ilość uczestników:
Pokonanie trasy wymagało wyjątkowego chartu ducha i odporności ze względu na mróz i wiatr oraz długie proste odcinki gdzie wychłodzenie organizmu było największe.
Jazda po idealnie gładkim lodzie nie pokrytym śniegiem, na bagnach oraz rynnach lodowych na zjazdach i podjazdach była dla mnie czymś zupełnie nowym a quad zachowywał się jak poduszkowiec odbijając się bokami od drzew.
Koledzy zauważają że trasa i próby były łatwe ale przy tym zauważyć należy że nie więcej niż 20 % uczestników ją pokonało w całości, dlatego uważam ze był to najtrudniejszy rajd na jakim byłem, dlatego po pokonaniu tylko połowy trasy w sobotę wróciłem do bazy i przesiadłem sie do samochodu i obserwowałem zmagania jako kibic. Koledzy którzy walczyli do końca a w szczególności motocykliści idący obok swoich maszyn i walczący aby nie upaść wzbudzali mój szczery podziw i szacunek.
Była to także pierwsza impreza gdzie nie tylko mówiło się o przeciwdziałaniu anomaliom alkoholowym ale jeden z uczestników został przykładnie ukarany co spowodowało ze gdy w przerwie obiadowej zamówiłem piwo to kolega życzliwie mnie ostrzegł abym tego nie robił. Może to jest dobry znak na przyszłość i oby początek nowej quadowej tradycji

Zbyszek

Awatar użytkownika
mike
Posty: 68
Rejestracja: sob 10 wrz, 2005
Lokalizacja: Nord Poland

Post autor: mike » pn 26 lut, 2007

Zbyszek jak zwykle niezawodny w przekazywaniu relacji oraz wyważony w opiniach :D
Pozdrawiam MIKE

Zbyszek
Posty: 51
Rejestracja: śr 06 gru, 2006
Lokalizacja: mazowsze

MC

Post autor: Zbyszek » pn 26 lut, 2007

Dzięki MIKE za miłe słowa. Ośmieliły mnie one do udzielenia odpowiedzi na pytanie zadane powyżej przez Marcolife.
Najprostsza odpowiedż brzmi bo sa na takie imprezy chętni. Ale wazniejsze jest to że najpiękniejsze w tych rajdach jest ich zmienność i nieprzewidywalność. Brałem udział w 7 z 8 MC i jeżdziliśmy już w upale, kurzu, deszczu, błocie, głębokim śniegu, lodzie, mrozie, mgle.Za każdym razem coś innego było głównym przeciwnikiem riderów oraz kształtowało ich umiejętności i charaktery co dobrze służy rozwojowi tego sportu. Dzięki takiej różnorodności, umiejętności riderów rozwijają się w postępie geometrycznym i tylko ubolewać moge nad tym że już nie nadążam. Przykładem najlepszym i do naśladowania jest kolega który zaczynał 2 lata temu , w ubiegłym roku robił awanturę z powodu rysy na bucie i ominięcia go w kolejce do pieczątki a dzisiaj jest jednym z najlepszych zawodników jeździ w teamie z ubiegłorocznymi przeciwnikami i osiąga bardzo duże sukcesy.
Oczywiście taka formuła imprezy nie jest skierowana do wszystkich. Nie powinni na nią jeździć zawodnicy którzy najlepiej czują się w piaskowni lub na zamkniętym torze z przygotowanymi hopkami i kałużami gdzie można się dobrze przygotować do popisów przed kibicami i swoimi wyczynami wzbudzac zachwyt zgromadzonej gawiedzi, nie tracąc z zasięgu wzroku dobrze zaopatrzonego baru. Dla takich są Hutki i inne podobne imprezy. Dobrze że są bo dla każdego coś miłego

Zbyszek

Awatar użytkownika
Max
Posty: 129
Rejestracja: pt 25 lis, 2005
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Post autor: Max » pn 26 lut, 2007

To fakt, ze musi dana formula odpowiadac danej osobie.
Ja najbardziej lubie zabawe w blocie, rzekach - duzo technicznej jazdy + czeste uzywanie wincha - jednym slowem przeprawa.
No i teraz juz wiem, ze bede omijal imprezy z taka iloscia uczestnikow. Musze wybierac rajdy gdzie jest limit zgloszen, albo klasa quad jest nie az taka liczna, albo duzo osob, ale gwarancja rozlozenia po terenie.

Moze na przyszlosc warto by na stronie challenge.net.pl podawac biezace informacje o imprezie? Czyli info, ze rusza to i to... a potem podawac, ze juz zglosilo sie 30-50-70 quadow... ze zima przyszla, ze takie i takie waruny, foty z ukladania trasy etc. Moze to by np. dalo jakies pojecie czego sie spodziewac i czego oczekiwac...

Ja wyszedlem z zalozenia, ze tydzien wczesniej latalismy w megablocku pod Lodzia, wiec i mokre Mazury tymbardziej zalane... impreza uchodzaca za ciezki rajd przeprawowy, kolejna edycja organizowana przez profesjonalistow - ogolnie mowie "jade w ciemno, musi byc wypas"... ale ogolnie nie zaluje - napewno ciekawe przezycie, tereny tez w porzadku, tylko nieco w innej scenerii - ogolnie impreza na plus, dala kopa, pojecie o tym rodzaju walki i ogolnie warto bylo jechac, chocby nabrac nowego doswiadczenia... jedyne co to chcialem wczesniej wytknac pewne rzeczy, ktore przyczynia sie do lepszej organizacji na przyszlosc.

A co do patentu na pieczatkowanie... dwa, ktore najbardziej lubie (nie wiem jak sie sprawuja zima) - to standardowa pieczatka wiszaca na drzewie, ktora stemplujesz karte no i fotopieczatki - czyli musisz przedstawic fotke gdzie dotykasz reka pieczatki i swojego quada (ale to wymaga jazdy w teamie, no i cieplych warunkow, coby bateria nie padla).

Poza tym dobrym patentem na robienie "pieczatek" jest umieszczanie w miejscu pieczatki znaku/ow graficznych do narysowania na swojej karcie. Wywiesza sie w koszulce kartke A4 z lista numerow i znakow. Gdzie dana zaloga patrzy jaki ma znak czy numer przyporzadkowany do swojego numeru startowego i to umieszcza w swojej karcie drogowej - szybko, sprawnie. Minus jest taki, ze nie trzeba wtedy targac sprzetu stricte pod pieczatke, bo mozna z buta pojsc... ale mozna to wykorzystac jako Punkty ukryte do odnalezienia, a pieczatki osobno.

Awatar użytkownika
Krzysztof Wronowski
Posty: 1339
Rejestracja: pn 29 sie, 2005
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Krzysztof Wronowski » pn 26 lut, 2007

Trochę ochłonołem , krótka relacja okiem uczestnika:

Rajd rekordowy , pod każdym względem : ilości uczestników (ponad 100 maszyn) i warunków (mróz do - 20 *). Olbrzymi sukces organizacyjny Michała (gratulację!) i ekipy że udało im się to wszystko spiąć . Na rajd przyjechało mnóstwo nowych twarzy , odniosłem wrażenie że ludzie którzy na codzień jeżdżą turystycznie lub co gorsza odśnieżają posesję quadem przyjechali na rajd extremalny :) . Zaowocowało to niestety kilkoma poważnymi wypadkami , na szczęście ratownicy ratowali , ale momentami było groźnie - brakło karetek w całym rejonie ( w sumie była tylko 1 R-ka).
Myślę że my organizatorzy musimy przewidywać takie sytuacje i zrobić podział na klasę extremalną i tu dopuszczać tylko ludzi z doświadczeniem z co najmniej dwóch rajdów i klasę wyczynową , gdzie mogą jechać ludzie z mniejszym doświadczeniem.
Połamane kończyny i rozcięta żyła udowa świadczą że jest to koniecznoiścią , bowiem wyraźnie widać że ludzie przeceniają swoje umiejętności.
Druga sprawa , oznaczenie punktów tu należy się organizatorom nagana , zielony sprey na zielonych drzewach w nocy , w dodatku często pieczątki i oznaczenia były ukrywane po drugiej stronie drzewa! To prawie jak szukanie grzybów , trudność ma stanowić przejazd w ciężkim terenie a nie odnalezienie pieczątki skrzętnie ukrytej przed wzrokiem , czasami po 20 minut szukaliśmy w kilka osób i wkurzenie sięgało zenitu! Wystarczyło drzewo opasać taśmą w kolorze biało czerwonym!
Nasz Team jako jeden z niewielu przejechał całą trasę łącznie z roadbookiem , nie było ciężko bo mróz , nie że trudne próby , najciężej było odszukać czarne blaszki w nocy szczególnie kiedy roadbook mówił żeby szukać jej za 150 metrów po prawej stronie a ona była po 100 metrach po lewej!!! Albo napis w road booku 4 CP a gdzie ? w promieniu 100 metrów w lesie! Ludzie to była kpina.
Pewnie jak zwykle pojawi się kilku malkontentów , którym ktoś przejechał drogę , ktoś ich wkurzył bo podjechał pod stromy podjazd tam gdzie ktoś musiał się winchować itp...
To normalne , trochę smuci fakt że tak naprawdę o tym kto wygrał kto przegrał decydowali sędziowie , którzy bezlitośnie wykreślali z takim wielkim trudem zdobyte pieczątki. To też trzeba poddaćpod dyskusję - jedziemy w teamie , wszyscy mamy to samo w karcie , czeski błąd zamiana kratek 58 na 55 i odwrotnie powoduje statę ponad 1000 pkt i spadek z dobrej pozycji...
Walczysz na trasie z zimnem , własną słabością i zmęczeniem i zaliczasz punkty , czego potwierdzeniem jest zdobyta pieczątka , a w którą kratkę ją wbiłeś ... no cóż twarde prawo , ale prawo.
3fun - bo quady są naszą pasją

Simbus
Posty: 18
Rejestracja: wt 25 lip, 2006
Lokalizacja: Sławków
Kontakt:

Post autor: Simbus » pn 26 lut, 2007

Moje odczucia po rajdze są raczej miłe, zmarzłem jak nigdy ale było fajnie :x Podziwiam 2cana iż mimo chęci wygrania i gonitwy na trasie i tłoku pod pieczątkami, na trasie kiedy go tylko widziałem - zawsze uśmiechniety i gotowy zamienić słówko.Jednak tego nie mogę powiedzieć o naszym ''ASIE'' Jacku Bujańskim.Zdaje sobie sprawę że ciąży na nim sława i chce zawsze zwyciężać.Ale rozpycha się łokciami, że aż nie miło...podjeżdzająć pod lajtową pieczątkę chwilę po mnie i moim kiedy już miałem kartę i ołówek w ręce zaczął swoje mądrości że on tu był pierwszy..I nie złościiło by mnie to ,jednak mam pecha i ciągle na niego trafiałm, ta sama sytuacja ostatnio w Orzyszu na Yamaha Cup.Stoimy w kolejce 3 kolegów i czekamy aż jeden z nas odbije pieczątkę i mimo że dojazd do niej jest wyłącznie z jednej strony dla Pana Bujańskiego nie ma to znaczenia.On tu był pierwszy :shock: Zgodnie z mottem które ma w podpisie Christo(na atvpolska) odpuściiłem, stanąłem z boku i przepuściełem mistrza.

Awatar użytkownika
Krzysztof Wronowski
Posty: 1339
Rejestracja: pn 29 sie, 2005
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Krzysztof Wronowski » pn 26 lut, 2007

Pełne wyniki:


KATEGORIA 4X4
Miejsce Nr startowy Imię i nazwisko Suma


1 2 Wyszyński Dariusz 19 000
2 3 Talar Marek 18 800
3 1 Wronowski Krzysztof 17 700
4 28 Bronek Malanowski 17 600
5 30 Kulak Mariusz 15 100
6 32 Krzysztof Kijowski 14 800
7 70 Bujański Jacek 14 400
8 41 Ratyński Paweł 14 300
9 31 Ciepły Rafał 14 200
10 25 Zezyk Mirek 13 700
11 82 Kalata Dariusz 13 200
12 81 Małkus Jarek 12 700
13 12 Kluczewski Rafał 12 500
14 20 Tomza Artur 12 200
15 48 Lewandowski Michał 11 900
16 45 Andrałojć Arkadiusz 11 800
17 14 Szamota Robert 11 700
18 42 Pluta Błażej 11 500
19 34 Piotrowski Roman 10 900
20 49 Czerpiński Witold 10 800
21 5 Rolnicki Dariusz 10 500
22 56 Błachnio Paweł 10 400
23 60 Planer Wojciech 10 400
34 57 Błachnio Grzegorz 10 100
25 69 Krecik 10 100
26 7 Deniziak 10 000
27 40 Witas Jarek 9 900
28 8 Szynkiewicz 8 400
29 72 Sielski P. 7 700
30 66 Kaszyński Jarek 7 300
31 71 Bińkowski Paweł 7 300
32 63 Kłos Jakub 7 200
33 61 Surowiec Grzegorz 6 700
34 Kozłowski Piotr 6 700
35 62 Kalino Paweł 6 300
36 76 Tarkowski Marek 6 300
37 93 Welo Paweł 6 200
38 99 Głażewski Robert 6 200
39 4 Lipski Marcin 5 800
40 86 Kasperski Artur 5 800
41 83 Smoczyk Andrzej 5 700
42 65 Rakowski Andrzej 5 600
43 85 Kaletka Wiesław 5 300
44 55 Adamiak Jarosław 5 200
45 89 Sternak Paweł 5 200
46 78 Ślezioński Bartek 5 000
47 17 Szuliński Maciej 4 900
48 90 Zabieglik Sławek 4 900
49 37 Kaźmierczak Robert 4 700
50 9 Cecot Kamila 4 400
51 33 Urbńczyk Konrad 4 000
52 79 Pachodski Mchał 4 000
87 4 000
53 Ciemińska Anna i Zbigniew
54 16 Szuliński Piotr 3 700
55 19 Chudobiński Darek 3 600
56 Pachowski Włodek 3 600
57 35 Wojciech 3 400
58 39 Świdziński Edward 3 400
59 38 Świdziński Piotr 3 300
60 47 Lisiecki Ryszard 3 200
61 64 Kula Mirosław 3 200
62 77 Szymala Sławomir 3 000
63 11 Cecot Artur 2 800
64 29 Dybowski Daniel 2 800
65 67 Rosa Michał 2 800
66 21 Olczak Arkadiusz 2 700
67 84 Zastrożny Marek 2 500
68 24 Dariusz Nicuel 2 300
69 68 Stasiak Marcin 2 200
70 36 Wieszczycki Marcin 1 900
71 22 Mielcarek Maciej 1 800
72 59 Bujalski 1 700
73 15 1 200
74 92 400
75 18 Bergier Dariusz 300
76 51 Straszewski Rafał 300
77 53 Augustyniak Michał 300
78 54 Rusin Piotr 300


KATEGORIA 2X4
Nazwisko i imię

1 88 Muszyński Sebastian 9 500
2 74 Pomanowski Marek 5 900



KATEGORIA MOTOCYKLE
Miejsce Nr Startowy Nazwisko i imię

1 10 Malinowski Jakub 7 100
2 75 Skrzynecki 6 900
3 23 Grygorcewicz Artur 6 300
3 46 Goleń Andrzej 6 300
4 27 Demczuk Michał 5 700
5 58 Kołaczkowski Krzysztof 5 600
6 26 Buczak Mika 2 600
3fun - bo quady są naszą pasją

Awatar użytkownika
Krzysztof Wronowski
Posty: 1339
Rejestracja: pn 29 sie, 2005
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Krzysztof Wronowski » pn 26 lut, 2007

Michał na ATV napisał:

Próby manipulacji: A jakże były. Oto przykłady: Wbijanie kodu nocnego w kartę dzienną tak aby nie było widać literki N. Zrywanie kartki ze znakiem graficznym żeby kto inny nie zapisał. Oberwanie blachy z kodem na jednej z kluczowych prób i puszczenie jej w "obieg" ( tą metodą trafiła do nas ) No i jeszcze to ze na starcie przed uruchomieniem biura rajdu pojawia się quad z naszym roadbookiem Afera przed rajdem to nowość ale trudno ciągle się uczę.

Niestety to martwi najbardziej! Próby oszustwa . Moim zdaniem powinniśmy walić z grubej kto oszukuje i na przyszłość go eliminować lub patrzeć na ręce!
3fun - bo quady są naszą pasją

Awatar użytkownika
Krzysztof Wronowski
Posty: 1339
Rejestracja: pn 29 sie, 2005
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Krzysztof Wronowski » pn 26 lut, 2007

jak zwykle kilka zdjęć z mojej Zorki pięć :)
Załączniki
Kietlice 18.JPG
Kietlice 18.JPG (71.49 KiB) Przejrzano 1658 razy
Kietlice 17.JPG
Kietlice 17.JPG (80.44 KiB) Przejrzano 1660 razy
Kietlice 13.JPG
Kietlice 13.JPG (81.22 KiB) Przejrzano 1653 razy
Kietlice 16.JPG
Kietlice 16.JPG (69.72 KiB) Przejrzano 1648 razy
Kietlice 13.JPG
Kietlice 13.JPG (81.22 KiB) Przejrzano 1657 razy
Kietlice 12.JPG
Kietlice 12.JPG (81.49 KiB) Przejrzano 1665 razy
Kietlice 10.JPG
Kietlice 10.JPG (72.03 KiB) Przejrzano 1664 razy
Kietlice 06.JPG
Kietlice 06.JPG (59.89 KiB) Przejrzano 1651 razy
Kietlice 04.JPG
Kietlice 04.JPG (68.37 KiB) Przejrzano 1660 razy
Zagadka : kto To jest :)
Zagadka : kto To jest :)
Kietlice 01.JPG (38.28 KiB) Przejrzano 1658 razy
3fun - bo quady są naszą pasją

Arturo
Posty: 4
Rejestracja: ndz 10 gru, 2006
Lokalizacja: śLąSK
Kontakt:

Post autor: Arturo » pn 26 lut, 2007

Krzysiu Wronowski napisał : Druga sprawa , oznaczenie punktów tu należy się organizatorom nagana , zielony sprey na zielonych drzewach w nocy , w dodatku często pieczątki i oznaczenia były ukrywane po drugiej stronie drzewa! To prawie jak szukanie grzybów , trudność ma stanowić przejazd w ciężkim terenie a nie odnalezienie pieczątki skrzętnie ukrytej przed wzrokiem , czasami po 20 minut szukaliśmy w kilka osób i wkurzenie sięgało zenitu! Wystarczyło drzewo opasać taśmą w kolorze biało czerwonym!



szkoda tylko że blaszki na ostatnim RR było jeszcze gorzej znaleźć , myślę że nareszcie się to zmieni bez urazy Krzysiu pozdrawiam :)

ODPOWIEDZ

Wróć do „Imprezy przeprawowe”