200km i ognicho na Liwcem:)
- tomek-roman
- Posty: 1471
- Rejestracja: ndz 27 mar, 2011
- Quad:: Grizzly BI700
- Imię: Tomek
- Lokalizacja: Marki
- Kontakt:
200km i ognicho na Liwcem:)
Wyjazd super chociaż nie obyło się bez drobnych incydentów Piękna pogoda, piękne trasy( 200km ) ognicho i kąpiel w lodowatej wodzie w Liwcu:mrgreen:
http://www.trans-squad-team.pl -
kontakt: ustawka@trans-squad-team.pl
facebook http://www.facebook.com/TransSquadTeam
kontakt: ustawka@trans-squad-team.pl
facebook http://www.facebook.com/TransSquadTeam
-
- Posty: 1079
- Rejestracja: pt 13 maja, 2011
- Quad:: KingQuad 750
- Imię: Stefan
-
- Posty: 2030
- Rejestracja: wt 20 kwie, 2010
- Quad:: YAMAHA GRIZZLY 700 :)
- Imię: KRZYSZTOF
- Lokalizacja: W wa-REMBERTÓW
Re: 200km i ognicho na Liwcem:)
Tomek juz mogłeś cos więcej opisać z wyprawli niedzielnej a nie w dwóch słowach....
....tymbardziej żę zrobiliście 200 km.....
DAWAJ OBSZERNĄ RELACJĘ Z WYJAZDU !!!!!
....tymbardziej żę zrobiliście 200 km.....
DAWAJ OBSZERNĄ RELACJĘ Z WYJAZDU !!!!!
.......PATRZ W LUSTERKA !!! QUADY MOGĄ BYĆ WSZĘDZIE .......
.....TranS-Squad Team....
.....TranS-Squad Team....
- Progress
- TranS-Squad Team
- Posty: 2210
- Rejestracja: śr 13 paź, 2010
- Quad:: Honda TRX 450r Sportrax
- Imię: Adrian
- Lokalizacja: Rembertów/Wilanów
Re: 200km i ognicho na Liwcem:)
hahaha!
Ja mam kilka filmików ale ukazują one głównie jazde w tumanach kuzu, niestety nie widać osob jadacych dalej...
wacoQ robil zdjęcia więc zaraz go poproszę aby wrzucił.
Dojeżdzając na forty Janek nie mógł się zdecydować który tunel wybrać robiąc ostry skręt więc Hondzia dala mu popalić i go zrzucila, naszczęscie prędkość byla znikoma i quad ywrócił się na bok a wląsciwie nawet na kierownice a Janek ratował się upadkiem na kolano - na pewno nie bylo to fajne uczucie.
Mieliśmy spięcie z miejscowymi - że im na pole wjechaliśmy i ryjemy teren bardzo blisko Bugu i akurat los tak chciał ze wszyscy! oprocz Janka się zakopali w bagnie ( trawa a pod nią woda z piachem), akcja ratunkowa trwala a miejscowi juz do nas biegli, najpierw dopadli prawie Janka ktory jako jedyny wydostal sie na utwardzona droge, gdy zobaczyl ze nie mam jaj i chca go dopasc odjechal kawalek dalej. Doczlapali sie do nas i zaczela sie dyskusja, w pewnym momencie myslalem ze dojdzie juz do rekoczynow miedzy Tomkiem a jednym z wieśniaków. Naszczęście udalo sie opanowac sytuacje, przeprosilismy Panów i dali nam odjechać - tak w skrócie.
Marcin wjezdzajac na nierowny njazd na hopke wylecial w powietrze jak rasowa oska co prawie bardzo zle sie skonczylo...
Błoto zdrapywałem z siebie wiele razy! bo i naczej ważył bym chyba ze 100kg
Zaliczyliśmy oczywiście stację benzynową w miasteczku której nazwy nie znam do tej pory ale wiecie o którą chodzi
Dalej sprint przez las nad Liwiec caly czas prosto - super trasa dla ośki
Nad upragnionym Liwcem zaliczyliśmy z Tomkiem relaksujaca kapiel w rzece, troche to trwala i na drui dzien okazalo ie ze sloneczko niezle mnie przypieklo, pozniej ognisko i kielba. Nastepnie proba drzemki na siedzisku od quada pod drzewem - bardzo fajna sprawa!
Rafał kimał na quadzie hehe!
Powrót - sporo fusfaldu, trzeba dopracowac , nie chcielismy wracac ta sama trasa - zmeczenie i gorąc.
Wjezdzamy od strony chyba Zielonki do Raju prost w kierunku naszej rzeki - tam kapiele quadowe i pierwsz powazniejsze usterki w Kymco.
Najpierw troche sie opil wody ale zaraz odpalil pozniej okazalo sie ze stopily sie kable od wycigarki, gdy juz ruszylismy kolejny pech - woda w pasku - sporo rozbierania.
Gdy juz Wacek wylal z pol wiadra wody i zdjal z podestu drugie tyle piachu i skrecil na slowo honoru elementy to quadzik nie chcial odpalic i tak juz zostalo do konca.
Linka z przodu driver Tomek i go home.
Dojechalismy na myjnie bo musialem quadzika obmy z kilogramow blota przy okazji Wacek tez swoj sprzet ogarnal.
Póżniej kierunek laweta Wacka - pomoglismy zapakowac sprzet i sie rozjechalimsy.
Nic sie nie martw stary awarie to normalka a my zawsze staramy sie pomoc - na pewno uda sie sprzecik reanimować.
Zmachany wrocilem ja nie wiem co, wyjazd bardzo udany Na koniec ze zemczenia już mieliśmy takie śmiechy że szkoda gadać, Rafał nie wiedząc co z sobą zrobić podczas gdy wacoQ renimował pojad jezdził wokół nas ale tyłem hahaha
Ja mam kilka filmików ale ukazują one głównie jazde w tumanach kuzu, niestety nie widać osob jadacych dalej...
wacoQ robil zdjęcia więc zaraz go poproszę aby wrzucił.
Dojeżdzając na forty Janek nie mógł się zdecydować który tunel wybrać robiąc ostry skręt więc Hondzia dala mu popalić i go zrzucila, naszczęscie prędkość byla znikoma i quad ywrócił się na bok a wląsciwie nawet na kierownice a Janek ratował się upadkiem na kolano - na pewno nie bylo to fajne uczucie.
Mieliśmy spięcie z miejscowymi - że im na pole wjechaliśmy i ryjemy teren bardzo blisko Bugu i akurat los tak chciał ze wszyscy! oprocz Janka się zakopali w bagnie ( trawa a pod nią woda z piachem), akcja ratunkowa trwala a miejscowi juz do nas biegli, najpierw dopadli prawie Janka ktory jako jedyny wydostal sie na utwardzona droge, gdy zobaczyl ze nie mam jaj i chca go dopasc odjechal kawalek dalej. Doczlapali sie do nas i zaczela sie dyskusja, w pewnym momencie myslalem ze dojdzie juz do rekoczynow miedzy Tomkiem a jednym z wieśniaków. Naszczęście udalo sie opanowac sytuacje, przeprosilismy Panów i dali nam odjechać - tak w skrócie.
Marcin wjezdzajac na nierowny njazd na hopke wylecial w powietrze jak rasowa oska co prawie bardzo zle sie skonczylo...
Błoto zdrapywałem z siebie wiele razy! bo i naczej ważył bym chyba ze 100kg
Zaliczyliśmy oczywiście stację benzynową w miasteczku której nazwy nie znam do tej pory ale wiecie o którą chodzi
Dalej sprint przez las nad Liwiec caly czas prosto - super trasa dla ośki
Nad upragnionym Liwcem zaliczyliśmy z Tomkiem relaksujaca kapiel w rzece, troche to trwala i na drui dzien okazalo ie ze sloneczko niezle mnie przypieklo, pozniej ognisko i kielba. Nastepnie proba drzemki na siedzisku od quada pod drzewem - bardzo fajna sprawa!
Rafał kimał na quadzie hehe!
Powrót - sporo fusfaldu, trzeba dopracowac , nie chcielismy wracac ta sama trasa - zmeczenie i gorąc.
Wjezdzamy od strony chyba Zielonki do Raju prost w kierunku naszej rzeki - tam kapiele quadowe i pierwsz powazniejsze usterki w Kymco.
Najpierw troche sie opil wody ale zaraz odpalil pozniej okazalo sie ze stopily sie kable od wycigarki, gdy juz ruszylismy kolejny pech - woda w pasku - sporo rozbierania.
Gdy juz Wacek wylal z pol wiadra wody i zdjal z podestu drugie tyle piachu i skrecil na slowo honoru elementy to quadzik nie chcial odpalic i tak juz zostalo do konca.
Linka z przodu driver Tomek i go home.
Dojechalismy na myjnie bo musialem quadzika obmy z kilogramow blota przy okazji Wacek tez swoj sprzet ogarnal.
Póżniej kierunek laweta Wacka - pomoglismy zapakowac sprzet i sie rozjechalimsy.
Nic sie nie martw stary awarie to normalka a my zawsze staramy sie pomoc - na pewno uda sie sprzecik reanimować.
Zmachany wrocilem ja nie wiem co, wyjazd bardzo udany Na koniec ze zemczenia już mieliśmy takie śmiechy że szkoda gadać, Rafał nie wiedząc co z sobą zrobić podczas gdy wacoQ renimował pojad jezdził wokół nas ale tyłem hahaha
TranS-Squad Team
-
- Posty: 1079
- Rejestracja: pt 13 maja, 2011
- Quad:: KingQuad 750
- Imię: Stefan
- tomek-roman
- Posty: 1471
- Rejestracja: ndz 27 mar, 2011
- Quad:: Grizzly BI700
- Imię: Tomek
- Lokalizacja: Marki
- Kontakt:
Re: 200km i ognicho na Liwcem:)
Krzysiek nie miałem natchnienia
Adrian
faktycznie zapomniałem o głupawce, a ona była zaje*****
Adrian
faktycznie zapomniałem o głupawce, a ona była zaje*****
http://www.trans-squad-team.pl -
kontakt: ustawka@trans-squad-team.pl
facebook http://www.facebook.com/TransSquadTeam
kontakt: ustawka@trans-squad-team.pl
facebook http://www.facebook.com/TransSquadTeam
- Progress
- TranS-Squad Team
- Posty: 2210
- Rejestracja: śr 13 paź, 2010
- Quad:: Honda TRX 450r Sportrax
- Imię: Adrian
- Lokalizacja: Rembertów/Wilanów
- wacoQ
- Posty: 599
- Rejestracja: ndz 13 lis, 2011
- Quad:: Przerwa techniczna :)
- Imię: waco
- Lokalizacja: WPI
Re: 200km i ognicho na Liwcem:)
Siemanko relacja wyczerpująca i na samym początku, co trzeba szczególnie zaznaczyć MEGA WYCZESANA TRASA co prawda pierwszy mój wyjazd z TST (mam nadzieje nie ostatni) ale chłopaki to prawdziwi profesjonaliści zawsze można na was liczyć i mimo mojej awarii nikt nie odjechał w swoją stronę wszyscy czekali na mnie z dobrym humorem.
Kymco dawało rade prawie do końca ale sprzęt mam krotko jest fabryczny i potrzebuje dopracowania trzeba mu dać szanse
waco składa wielki SZACUN EKIPIE TST
[/u]
Tomek i Adryjan na czela jako nawigacja zawsze konsultacja trasy, dalej Marcin kaskader wyczynowiec, ja gdzieś po środku za mną Janek mechanik dobra rada i zabezpieczenie ogona czyli Rafał
Było trochę fotek ale jak na pierwszy raz starałem się nie trafić w drzewo pędząc 70km/h w chmurze, kurzu widoczność metr może dwa a nie miałem głowy do aparatu następnym razem będzie już galeria
A to telegraficzny skrót
Kymco dawało rade prawie do końca ale sprzęt mam krotko jest fabryczny i potrzebuje dopracowania trzeba mu dać szanse
waco składa wielki SZACUN EKIPIE TST
[/u]
Tomek i Adryjan na czela jako nawigacja zawsze konsultacja trasy, dalej Marcin kaskader wyczynowiec, ja gdzieś po środku za mną Janek mechanik dobra rada i zabezpieczenie ogona czyli Rafał
Było trochę fotek ale jak na pierwszy raz starałem się nie trafić w drzewo pędząc 70km/h w chmurze, kurzu widoczność metr może dwa a nie miałem głowy do aparatu następnym razem będzie już galeria
A to telegraficzny skrót
Nie ważne czym się śmiga, ale ważne ile to przynosi frajdy
●●●●●TRANS-SQUAD-TEAM●●●●●
●●●●●WWW.TRANS-SQUAD-TEAM.PL●●●●●
- Progress
- TranS-Squad Team
- Posty: 2210
- Rejestracja: śr 13 paź, 2010
- Quad:: Honda TRX 450r Sportrax
- Imię: Adrian
- Lokalizacja: Rembertów/Wilanów
Re: 200km i ognicho na Liwcem:)
wacoQ zaje***** opis funckji członków wyprawy
Ps. jak widać na ostatnim zdjęciu konstruktorzy mojej ośki z nad miski ryżu tworząc kanape dla drivera mieli także na względzie sytuacje w ktorych będzie mogl z niej skozystac jak z fotela gdzieś w środku lasu....
Ps. jak widać na ostatnim zdjęciu konstruktorzy mojej ośki z nad miski ryżu tworząc kanape dla drivera mieli także na względzie sytuacje w ktorych będzie mogl z niej skozystac jak z fotela gdzieś w środku lasu....
TranS-Squad Team
- wacoQ
- Posty: 599
- Rejestracja: ndz 13 lis, 2011
- Quad:: Przerwa techniczna :)
- Imię: waco
- Lokalizacja: WPI
Re: 200km i ognicho na Liwcem:)
... konstruktorzy mojego gada też mogli by rozwinąć bardziej wodze wyobraźni no cóż z żalem trzeba przyznać że sportowa ośka nurkowała głębiej niż pseudo przeprawówka jestem pod ogromnym wrażeniem
Nie ważne czym się śmiga, ale ważne ile to przynosi frajdy
●●●●●TRANS-SQUAD-TEAM●●●●●
●●●●●WWW.TRANS-SQUAD-TEAM.PL●●●●●