Jestem nowy na tym forum, jak coś źle robię to przepraszam
.Więc tak:
Jeździłem dzisiaj chińskim quadem 110 po błotach, potem nagle zgasł i sam hamował . Nie chciał mi po tym odpalić, kręcił bez skutku. Wyczyściłem gaźnik i sprawdziłem świece (są ok). Po godzinie pomyślałem że odpale na pych i odpalił. Pochodził chwile i było ok, na rozrusznik palił. Pojeździłem z 5 min aż w nim cos zabrzęczało (tak jakby w silniku jakaś śrubka luzem latała) i nagle zgasł. Koła się zblokowały. Wrzucam bieg do przodu nie da się go pchać, tak samo do tyłu. Rozrusznik nie ma siły kręcić (rozebrałem go i jest cały). Co to może być ??. Silnik się zatarł ?
