10 letni quad?

[bartas225]

Siemanko, przymierzam się do zakupu quada, ale jako że nie mam dużo kasy (6000zł) będę musiał kupić coś starego. I tutaj pytanie, czy warto kupić wiekowego quada, który ma ok. 10 lat? Mowa tutaj o Hondzie Fourtrax, Kawasaki KLF, albo Yamaha Big Bear, czy lepiej się za nimi nie oglądać? Chciałbym markową przeprawówkę.

[Marines]

W tej cenie nie dostaniesz nic innego markowego. Jeśli dobrze trafisz, to taka wiekowa maszyna będzie mniej awaryjna niż te wszystkie lihaie czy allroady. Minusem jest niestety brak homologacji na te stare, markowe maszyny, co jest rzeczą bardzo niefajną w przypadku przeprawówek. Sam myślałem nad czymś w tej i jest ciężko. Jeśli masz trochę mechanicznej wiedzy to można się puścić na chińskie wody, ale opinie użytkowników Allroadów są podzielone - jedni chwalą drudzy nie.

[bartas225]

To byłby mój pierwszy quad, więc moja wiedza mechaniczna w tym temacie jest niewielka, o ile w ogóle można to nazwać wiedzą Na homologacji mi nie zależy, ale z tego co widziałem niektóre Kawasaki KLF 300 są sprzedawane własnie z homologacją. Chińczyki odpadają z wiadomych względów Czyli podsumowując w moim przypadku lepiej kupić markową, ale wiekową maszynę, niż nowego chińczyka? Czytałem, że Fourtrax jest bardzo mało awaryjnym sprzętem. Dzięki za pomoc

[Marines]

Fourtraxy to dobre maszyny, ale często sprowadzane z UK gdzie robiły jako woły robocze i są zajechane. Ciężko będzie dostać coś dobrego. Homologacja to podstwa, uwierz Jak złapiesz bakcyla to będziesz sobie pluć w brodę.

[bartas225]

Pewnie tak, ale niestety na quada z homologacją mnie nie stać (chyba, że właśnie KLF 300) Dzięki za pomoc