Loading Please Wait : 99%
04.11.2012 ustawka na przegląd Raju

po ostatnich opadach deszczowych jesteśmy dobrej myśli i mamy nadzieję na dużo wody .... skład: same przeprawówki więc z góry było wiadomo że odwiedzimy ścieżkę zdrowia.
8.30 zbiórka na daszkach (odwiedził nas też "statek kosmiczny"

) każdy zatankowany pod korek więc zaczynamy jazdę. Punkt docelowy rzeczka. Jako że prowadziłem cały konwój i w uszach miałem cały czas słowa Tomka że niedobrze mu się robi jak jedziemy bez przerwy taką samą drogą więc szybko ułożyłem nową trasę co wyraźnie bardzo zadowoliło pana Tomka

Nad rzeczką oczywiście harce i swawole

a potocznie mówiąc szaleństwa

Jak narazie nikt się nie utopił i każdy był cały. Hubert oznajmia że ma mało paliwa więc poleciał na stację a my na ścieżkę. Do wjazdu na męczarnie byłą długa i prosta "autostrada" więc przegnaliśmy sprzęty i przygotowaliśmy je na katusze

wjazd na ścieżkę .... każdy bezproblemowo....ogólnie stan wody średni wszystko szło gładko .... powstrzymywały nas tylko duże doły z dużymi koleinami w których trzeba było się naskakać po quadach żeby wyjechać bez pomocy innych

każdy dzielnie walczył tylko Rafał coś ściemniał i usprawiedliwiał się swoimi oponami że mia słabe natomiast Wacek jak szatan wjeżdżał we wszystko ( no może ze dwa razy coś tam ominął i pewnie liczył że nie zauważymy

) dojechaliśmy do końca ścieżki i dołączył do nas Hubert więc zgodnie z obietnicą zawróciliśmy się i zrobiliśmy drogę powrotną w pełnym składzie ... i znowu szarpania w błotach

ściemy Rafała

i Hubert coś ściemniał ale z quadem coś mu się działo więc jest usprawiedliwiony

upaprani w błocie wróciliśmy nad rzeczkę i tam zaczęła się czarna seria ... jak jakaś plaga padał quad jeden po drugim a było to tak: ja przejechałem jako pierwszy bez problemów, Tomek i Marcin też .... mój tata wjechał ale już nie wyjechał ... pochłonął go muł i grząski grunt i niestety do silnika poszła woda z piaskiem więc wyciągnąłem go z wody i zaczął wylewanie wody i sprawdzanie stanu ogólnego .... Wacka także pochłonął muł ale był w bardziej komfortowej sytuacji bo było płyciej...zaczął go wyciągać Marcin , podczepili się wyciągarkami i zaczęło się .... nagle poszło zwarcie w wyciągarce Wacka .... quad Marcina i Wacka zaczęły się miażdżyć w morderczym pocałunku

najlepsza była panika Tomka ... : " EJ MIAŻDŻĄ SIĘ !!!!!!!!MIAŻDŻĄ SIĘ !!!!!!!!MIAŻDŻĄ SIĘ !!!!!!!!MIAŻDŻĄ SIĘ !!!!!!!!MIAŻDŻĄ SIĘ !!!!!!!!MIAŻDŻĄ SIĘ !!!!!!!!MIAŻDŻĄ SIĘ !!!!!!!!MIAŻDŻĄ SIĘ !!!!!!!!MIAŻDŻĄ SIĘ !!!!!!!!MIAŻDŻĄ SIĘ !!!!!!!!MIAŻDŻĄ SIĘ !!!!!!!!MIAŻDŻĄ SIĘ !!!!!!!!MIAŻDŻĄ SIĘ !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!" Aż dziwne że inni ludzie nie usłyszeli

Szybko wyłączyli quady a pan Marcin pseudonim "McGyver" wziął kable od odpalania i zaczął coś kombinować przy wyciągarkach ... naglę zaczęły wypływać usmażone ryby z wody oraz żabki wywinięte na lewa stronę

ale udało się Marcin podpiął wyciągarkę i odczepił gadzinki .... zniszczenia: pogięty zderzak i bagażnik u Wacka a u Marcina nie pamiętam chyba nic .... następnie Rafał próbował przejechać rzeczkę i jego także pochłonął muł go każdy każdemu pomagał Rafał został sam i coraz szybciej się zapadał ... przerażenie w oczach i jego okrzyk "Ej Pomóżcie!" spowodowały że Tomek się zlitował i mu pomógł

A na koniec Hubert który przejechał rzeczkę nie mógł wyhamować quadem i wjechał w gadzinę Rafała i połamał mu kierunek..Wszystkiemu przyglądał się Adrian który nas odnalazł nad rzeczką

...Po tych zdarzeniach ja odholowałem mojego tatę do domu a reszta poleciała na "patelnie" oglądać "Statek Kosmiczny"

Ja odstawiłem tatę i wracając zgarnąłem dwóch quadowiczów którzy szukali drogi nad rzeczkę więc ich podprowadziłem

nie szczędziłem gazu ale dobrze się trzymali

z rzeczki dołączyłem do reszty by podziwiać "statek"

ok. 12.30 ja i Wacek udaliśmy się na myjkę na której jeszcze spotkaliśmy Adriana i rozjechaliśmy się .... Wyprawka ogólnie bardzo udana ale te wszystkie zdarzenia dziejące się jednocześnie były dziwne
Dziękuję wszystkim za cierpliwość
Zdjęcia już będę wrzucał a filmiki się wgrywają