Na węgierskiej ziemi w miejscowości Ber, w dniach 17-18 kwietnia 2010, odbyła się pierwsza runda Pucharu Europy Cross Country. W zawodach, które zostały rozegrane po raz pierwszy w tej randze, wystartowało trzech polskich reprezentantów Łukasz Łaskawiec i Adam Kwiecień – zawodnicy ATV Meteor oraz Grzegorz Chrzanowski.
Na miejsce dotarliśmy jak większość zawodników z Polski w piątek po południu. Wszystko było już dopięte na ostatni guzik, otaśmowany tor, wyznaczone miejsca serwisowe. Mieliśmy jeszcze sporo czasu na okrążenie zapoznawcze. Lekko mówiąc trasa trochę mnie zaskoczyła, inaczej wyobrażałem sobie zawody rangi europejskiej. Trzykilometrową pętlę wytyczono na polance, gdzie można było znaleźć świeże ślady po jeszcze przed chwilą pasących się owcach, koniach i… wielbłądach. Z zazdrością i z lekkim niedowierzaniem słuchaliśmy o dziesięciu kilometrach odcinka dla motocyklistów, którzy poświęcali lekko dwie godziny na spacerek wzdłuż swojego odcinka. Przestało mnie to dziwić, gdy w ostatni dzień zawodów sam się nią przeszedłem. Motocykliści mieli ciekawszą trasę z uroczymi górskimi widokami, błotem, ciasnymi podjazdami wśród drzew.
Jak się później okazało węgierska łączka nieźle dała w kość quadowcom. Szybka trasa z biegiem czasu pokryła się tarką. Był to niesamowity test z jednej strony wytrzymałości zawodników, z drugiej umiejętności przygotowania sprzętu, zwłaszcza regulacji zawieszenia. Najlepiej ze wszystkich poradził sobie Adam Kwiecień zajmując w Ber dwukrotnie pierwsze miejsce. Zawodnik ATV Meteor idealnie wstrzelił się z ustawieniami swojej Suzuki LTR. Węgier Tomàs Papp przez cały wyścig nie dawał Adamowi chwili na złapanie oddechu, jednak przez kłopoty z ogumieniem i dotankowaniami musiał zadowolić się drugą pozycją. Trzecia lokata przypadła Grzegorzowi Chrzanowskiemu. W sobotnim wyścigu Grzesiek był drugi, pomimo, że już na starcie miał pierwszy kryzys: „
Start miałem bardzo pechowy, gdyż quad nie chciał mi odpalić przez około 20 sekund. Z tego powodu przez cały wyścig musiałem gonić czołówkę. Szybką jazdą udało mi się ostatecznie dojechać na drugim miejscu z czterosekundową stratą do pierwszego Adama Kwietnia, który jechał bardzo dobrze.”
Niestety do niezbyt udanych musi zaliczyć ten wyścig drugi z zawodników ATV Meteor – Łukasz Łaskawiec. Za każdym razem zaliczał bardzo dobre pierwsze dwa, trzy okrążenia, żeby później z pozycji lidera kończyć wyścig na czwartym miejscu, tracąc do prowadzącego team partnera kilka kółek. Dlaczego tak się działo?
Łukasz Łaskawiec: „
Na trasie zrobiły się garby, które biły bardzo po rękach, przez co zrobiły mi się bolesne odciski. Z jednej dłoni praktycznie zeszła mi skóra i ciężko było utrzymać quada. Zawsze chce się zrobić jak najlepszy wynik (…) Startowałem pierwszy i chwilę prowadziłem, ale później ból uniemożliwiał mi szybką jazdę i dlatego dojeżdżałem jak dojeżdżałem. Zabrakło dobrego ustawienia amortyzatorów w quadzie. Muszę się jeszcze wczuć w tego quada. Czwarte miejsce jest to najgorsze miejsce jakie może być. Nie jestem zadowolony ze swojego występu. Niestety jest to mój jedyny start w Pucharze Europy w CC, ponieważ terminy kolidują z moimi startami w całym cyklu Baja...”.
A co o starcie w Pierwszej Rundzie Pucharu Europy CC powiedział jego zwycięzca
Adam Kwiecień: „
Frekwencja może rozczarowywać: pierwszego dnia 14
quadów (z czego 4 nie ukończyły), drugiego dnia tylko 5. W sobotę Tamàs Papp był naprawdę poza zasięgiem, miał niestety pecha i złapał kapcia (…) Grzegorz pod koniec pierwszego wyścigu siedział mi na kole i jeszcze jedno okrążenie, a nie starczyło by mi sił na obronę.(…) Po wyścigu ja i Łukasz zdecydowaliśmy się na regulację zawieszenia. Udało mi się wstrzelić z ustawieniami i w niedzielę jechało mi się znacznie lepiej. Po starcie na prowadzenie wyszedł Łukasz drugi Grzegorz i trzeci ja. Parę zakrętów później zaatakował Tamàs i wyprzedził naszą trójkę. Spodziewałem się, że odjedzie jak w sobotę. Wypracował sporą przewagę, którą stracił na tankowanie. Potem rzucił się w pościg, ale utrzymywałem tempo. Nie podejmowałem zbędnego ryzyka starając się kontrolować sytuację do końca. Jestem bardzo zadowolony z wyniku i planuję wystartować w pełnym cyklu Pucharu Europy. Zapowiada się ciekawa walka tym bardziej, że kolejna runda jest w Polsce na zupełnie nowym obiekcie w Sobieńczycach.”
Klasyfikacja I Rundy Pucharu Europy CC – Węgry 2010
Miejsce / Imię i nazwisko / Kraj / Pkt.
1 / Adam Kwiecień / PL / 50
2 / Tamàs Papp / H / 44
3 / Grzegorz Chrzanowski / PL / 40
4 / Łukasz Łaskawiec / PL / 36
5 / Krisztian Bajusz / H / 16
6 / Marton Fodor / H / 15
7 / Balazs Mravik / H / 14
Podziękowania dla
klubu ATV Meteor, za wsparcie logistyczne i noclegowe.
Relację z imprezy znajdziesz również w majowo-czerwcowym wydaniu dwumiesięcznika
Quadzik – polski magazyn o quadach nr (10) 3/2010.
Galerie powiązane z artykułem:•
I Runda Pucharu Europy Cross Country - Węgry 2010Prześlij do znajomego:•
link do artykułu I Runda Pucharu Europy w Cross Country – Węgry 2010 – relacja