ZIPP 4CROSS 200 - tona problemów

Wszelkie sprawy związane z eksploatacją, serwisowaniem, silnikiem, elektryką, skrzyniami biegów, przeniesieniem napędu, zawieszeniem, oponami, tuningiem oraz wszelkimi poradami technicznymi...
ODPOWIEDZ
dng
Posty: 5
Rejestracja: ndz 24 sty, 2010
Lokalizacja: Gorzów Wlkp.

ZIPP 4CROSS 200 - tona problemów

Post autor: dng » ndz 24 sty, 2010

Siema. Od razu mówię, że jestem lamą, jeżeli chodzi o quady - wszystkie zagwozdki techniczne to nie dla mnie :< Wygrałem ok. 2 lata temu 4CROSSa 200 - na początku quad był naprawdę cudowny, odpalał od razu, zero problemów. Jak wiadomo, na quadzie trzeba się wyszaleć - było trochę skoków, gazowania, podjeżdżania pod strome góry. No i... raz ze znajomym wybrałem się na coś bardziej ekstremalnego - w zasadzie pochyłą poziomo górę. Efekt był taki, że kolega przyłożył w drzewo, a mój quad wykonał pełne 360 stopni w prawo. Efekt? Połamane lusterka. Ponoć i TYLKO na szczęście. Po następnym odpaleniu quada ten zaczął się krztusić - na ssaniu ma od tamtego momentu obroty takie, jakbym jechał 60km/h, po wyłączeniu ssania - gaśnie. Śrubką próbowaliśmy regulować obroty - pomagało, tyle że przy następnym odpaleniu quada znów tę śrubkę trzeba nastawiać. :< Druga sprawa, że w dzisiejszy mróz (-11 stopni) coś nagle głośno zaczęło mi piszczeć w quadzie. Patrzę na licznik - zaczął mi kręcić 360tki :P Jadąc 30km/h pokazuje, że jadę 70siąt. Gdy przyspieszę, quad zamienia się w czajnik i piszczy jakby go torturowano.

Co może być tego przyczyną? Rozumiem, że piszczenie spowodowane jest linką od licznika, ta? ^^

ODPOWIEDZ

Wróć do „Garaż quadowy”