--------------------------------------------------------------------------------
jeżeli chodzi o awaryjność silników w quadach chińskich to wydaje mi sie że jest mimo wszystko mała , ponieważ te silniki ktore są teraz dostepne są bardzo dobrej jakości oczywiscie za pewnymi wyjatkami np : silniki 150 i 200 w których jest zastosowany oprócz rozrusznika elektrycznego - kopniak : PORAZKA to są bardzo awaryjne stare konstrukcje lub np. silnik 150 i 200 z biegiem wstecznym na linke w tylnym moscie - słaba jakosć , wiem bo sam takie miałem i paru moich ziomków też . w ogóle jezeli quad ma silnik tzw. stojący ( taki jak w motocyklu , cylinder u góry ) i jeszcze w manualu to zawsze bedzie problemowy - szczególnie gaźniki itp. jezeli ktoś faktycznie chce pojeździć a nie siedzieć w warsztacie to tylko silniki leżące w automacie .oznaczenie -GY6, no i oczywiscie biegi z prawej strony ,mała dzwignia . tego silnika nie popsujesz, cały quad sie rozleci a silnik nadal bedzie chodził, (sprawdzone , kolega jednego chciał zakatować bo miał gwarancje i nic z tego . oczywiscie że jak ktos sie uprze to wszystko można ale przeciez nie o to chodzi. a no i oczywiscie temat łańcucha i napinacza , własciciele bashanów wiedzą o co chodzi . non stop wyciaga sie i spada .! a w moim quadzie juz zostało to zlikwidowane ani razu nie spadł mi łancuch w moim diablo . więc wniosek jest jeden jeszcze troche i chińczyki też będą dobrymi quadami bo rynek to wymusi. że ludzie przestaną kupowac stare oklepane konstrukcje. oczywiscie te pare słów kieruje do ludzi którzy chcą kupić quada do 5000 zł. !!! . bo jak ktos ma parenaście tysi wolnych no to wiadomo że kupi japończyka. dlatego wydaje mi się że nie należy porównywać tanich quadów do sprzetu firmowego, bo to niesprawiedliwe.
_________________