Subskrybuj RSS
Szukaj
Rynek quadów
Testy quadów i akcesoriów
Opisy quadów
Gadżety
Akcesoria quadowe
Aktualności rynkowe
Motoryzacja
Samochody
Imprezy quadowe
Relacje z imprez
   - Rajd Dakar
Kalendarz imprez quad / atv
Filmy quad `owe
Poradnik
Od czego zacząć
Technika jazdy
Paragraf
Warsztat i serwis
Tuning
Słowniczek
Ekologia
Gdzie jeździć
Pierwsza pomoc
Nawigacja
FORUM Quadzik.pl
Giełda
Quady nasza pasja
Grupy quadowe
Ja i mój quad
Wywiady
Loża szyderców
Konkursy
Patronat medialny
Silesia Quad Adventure
Poland Trophy
Mistrzostwa OFF-ROAD
MT Rally / MT Series
Dzicz Bieszczadzka
Zlot Grizzly
Wystawa Motocykli
Motomaraton
Polish ATV Challenge
Grupa 4x4
sQuadzik
Przydatne linki i adresy
Niespodzianki
CHumor quadowy
GPSownia
Quadzikowe
Filmy quadzikowe
Kalendarze quadowe
Gazeta quadowa
Przeprawowy Puchar Polski ATV PZM Dragon Winch 2013 – nowa karta historii
Przeprawowy Puchar Polski ATV PZM Dragon Winch 2013 – nowa karta historii
Informacja prasowa - ATV Polska

Było kilka minut po 23. Jacek wjechał pierwszy w wąwóz. Wjechałem za nim...przed nami był jeden zawodnik. Obrócił się i go przepuściliśmy. Jacek odbił pieczątkę i pojechał dalej, żeby zawrócić. Po chwili na radiu słyszę wiązankę... Niestety od razu wiedziałem, że coś jest nie tak, a po chwili słyszę „2 kapcie”. Prawy przód, lewy tył. Mijamy się, ja odbijam pieczątkę i wyjeżdżamy. Mamy problem minąć się, bo następni wjechali za nami. Po chwili kombinowania udało nam się wyjechać. Szybka decyzja, sami nic nie zrobimy, wracamy do serwisu. Obydwie opony były ściągnięte z felg przez kamienie. Jacek upuścił za dużo powietrza z kół przed startem i taki był tego efekt. No i tutaj wielkie podziękowanie i pochwała dla Quad-Kliniki za ekspresową reakcję. W 10 minut mieliśmy naprawione obydwa kola, szybki łyk energetyka, głęboki wdech i wracamy na trasę.



I znów wpadamy w rytm. Po godzinie 2:30 kończymy prawą stronę i lecimy na trudniejsza część. Szybka wizyta w domku, małe co nieco i biegiem do quadów. Drogi, którymi mamy dojazd do bazy rajdu z godziny na godzinę są coraz gorsze. Po kilku pieczątkach na lewej stronie trasy widzimy, że będzie gorzej, trudniej... Ale aby bez wypadku, równym tempem i do przodu.

No i niestety, znów nam za dobrze idzie. Odbiliśmy pieczątkę, Jacek chciał cofnąć. Nie spojrzał, że ma skarpę za sobą... Najechał na nią bokiem, po chwili leci na bok razem z quadem. On ucieka, quad obraca się dwa razy wokół osi i staje na koła. Jacek cały, quad też więc szybkie trzy oddechy, ochłonięcie i w drogę.

Po 6. w końcu przestało padać. Poczuliśmy, że żyjemy! Na szczęście temperatura była sprzyjająca i nie odczuliśmy zimna w związku z tym, że byliśmy cali przemoczeni. Ostatnie pieczątki robimy po chwilowym odpoczynku, bez pospiechu, aby w całości, koniec jest blisko. Z wąwozu wracamy na tracka, powrót na prawą stronę trasy na odcinek specjalny. Asekuracyjny przejazd bez walki o czas. W obu quadach zapalają nam się kontrolki od temperatury, więc nie ma co szaleć. 14:22 meldujemy się na mecie."

Oceny uczestników

Rzetelne, przemyślane na chłodno oceny uczestników, to jedyne wiarygodne źródło informacji na temat organizowanej imprezy. Są one składnikami budowy fundamentów pod kolejne wydarzenie o podobnym charakterze. Dlatego też poprosiliśmy niektórych z nich o komentarz. Oto, co powiedzieli.



Mateusz Pietruczuk:
"Według mnie rajd był najlepszy, na którym byłem. Bardzo fajna baza rajdu, wysoki standard i piękna okolica. Trasa bardzo dobrze dopracowana, zróżnicowana i jak się okazało bardzo wymagająca. Duży wpływ miała pogoda, po starcie kopaliśmy się w śniegu po kolana. Gdy przez te miejsce przejeżdżaliśmy 10 godzin później, po śniegu nie było śladu, a ukazała się glina. Deszcz był dużym utrudnieniem i wymagał dobrze przygotowanej odzieży, jak i opon do quada.

Ogólnie oceniam pierwszą rundę Przeprawowego Pucharu Polski na 11/10 zarówno organizacyjnie jak i klimatycznie. Bardzo fajne relacje na trasie z zawodnikami, pomimo awansu rangi tego rajdu. Po powrocie z takiej imprezy człowiek patrzy w kalendarz i liczy dni do następnej rundy, kiedy znów będzie mógł pojeździć w tak fajnych warunkach i z takimi ludźmi."

Kurek Eugeniusz, jadący wraz z Marią Golczyk w klasie ATV Open Travel:
"Bardzo mile wspominam te zawody. Po odprawie wydawało nam się, że uczestnicy będą bardzo surowo traktowani przez organizatorów, ale podeszli do nas po ludzku. Spodziewałem się też ostrzejszej rywalizacji, jednak wszyscy wszystkim pomagali i to było bardzo miłe. Chętnie wystartuję w kolejnych tego typu imprezach, jeśli tylko odbędą się w tym miejscu lub okolicach Krakowa."



Marcin Szynkiewicz - ATV Sport Extreme, II miejsce:
"Jeżdżę już quadem prawie od 10 lat. Wiele widziałem, wiele przejechałem, także w tych terenach byłem wiele razy i jestem mega zadowolony z udziału w tym rajdzie, podobnie jak moi koledzy, z którymi przyjechałem. Świetna organizacja. Mimo tak dużej liczby quadów nigdzie nie stałem w korku do zdobycia pieczątki. Pogoda, jak zawsze wtrąciła swoje trzy grosze, przez co było jeszcze ciekawiej. Miałem kilkuletnią przerwę w startach w zawodach, dlatego mój „banan” na twarzy jest jeszcze większy. Żałuję, że przyjechałem dość późno i nie widziałem całego tła rajdu oraz szkoleń i prezentacji, które odbywały się przed startem. Krótko mówiąc było bardzo przyjemnie pod każdym względem dlatego już zapisałem się na kolejną edycję. Na nią przyjadę dzień wcześniej, aby niczego nie przegapić."

Słowa podsumowania ze strony organizatorów

Stanisław Reterski – Wiceprezes Polskiego Związku Motorowego, Przewodniczący Głównej Komisji Sportów Popularnych i Turystyki:
"Quady stały się postrzegane w Polsce przez ogół społeczeństwa jako środek do niszczenia przyrody. Doprowadziły do tego grupy nieodpowiedzialnych ludzi, które z prawdziwymi quadowcami nie mają nic wspólnego. Ludzie z tych grup tworzyli dzikie imprezy, bez stosownych uprawnień i pozwoleń, czego Polski Związek Motorowy nie popiera. Otóż taka nielegalna impreza niesie za sobą ogromne zagrożenie dla środowiska naturalnego, ale także dla samych uczestników.

My mamy opracowane regulaminy, głównie na sporty wyczynowe, gdzie również są quady i samochody offroadowe. Są one wymagające w kwestii ubioru i sprzętu uczestnika, które muszą być homologowane. Od kilku lat spotykamy się z różnymi organizacjami od lasów państwowych, ochrony środowiska, samorządami, policją, aby ten sport, brzydko mówiąc, ucywilizować. Naszym celem jest przygotowanie miejsc, udostępnionych przez ich gospodarzy, które będą nadawały się do stworzenia podobnych imprez, opartych o nasze regulaminy, sposoby oznaczenia, pomoce, informacje o sprzęcie, ubiorach, bezpieczeństwie. W ten sposób powstaną imprezy dobre i bezpieczne, do których nikt nie będzie miał pretensji.



Dlatego wraz z ATV Polska stworzyliśmy Puchar Polski. Organizacja zawodów rangi Pucharu Polski i Mistrzostw Polski na mocy ustawy z jesieni ubiegłego roku może odbywać się jedynie przy aprobacie Polskiego Związku Motorowego. Stąd też garną się do nas różnego rodzaju organizacje, chcące uzyskać prawa do organizacji imprez tej rangi, ale my chcemy współpracować jedynie z takimi, które są dobrym partnerem, jakim jest Polskie Stowarzyszenie Czterokołowców - ATV Polska. Mamy satysfakcję pracując z kolegą Jackiem Bujańskim, który jest Wiceprezesem ATV Polska i zarazem wieloletnim członkiem federacji PZM. Wspólnie mamy jeden cel – organizację tego typu imprez tak, jak należy. Aby pokazać, że również w Polsce da się przygotować takie zawody w należyty sposób.

Chcemy także stworzyć partnerskie środowisko quadowe, którego przedstawicieli PZM będzie mógł mieć, jako swoich wewnętrznych partnerów. Wówczas będziemy mogli przeznaczyć pewną część budżetu na finansowanie działań tego środowiska, czego nie możemy robić, jeśli coś nie jest formalne. Będą to członkowie komisji głównych, które u nas kierują działalnością, bądź podkomisji tych komisji. Do tego dążymy. Mam nadzieję, że w krótkim czasie uda nam się to osiągnąć."

Jacek Bujański – sędzia główny PPP ATV/PZM Dragon Winch

"Sporo lat minęło od czasu kiedy zorganizowałem swój pierwszy rajd „Mr Quad Trophy” właśnie w Bieszczadach i już wtedy zapowiadałem, że będę dążył do tego, żebym mógł wręczać Puchary Polski w tak trudnej przeprawowej dyscyplinie. Najpierw udało mi się wprowadzić quady do sportu motocyklowego i teraz po zdobyciu doświadczeń w organizowaniu Pucharu ATV Polska wystąpiliśmy do PZM z propozycją utworzenia nowej dyscypliny – rajdów przeprawowych."



Dorota Lechowicz- Gustab – Dyrektor PPP ATV/PZM Dragon Winch, Prezes Polskiego Stowarzyszenia Czterokołowców-ATV Polska
"Konsekwentnie od lat dążymy do budowania dla quadowców warunków do uprawiania sportu. Wraz z Polskim Związkiem Motorowym tworzymy regulaminy, przepisy i wdrażamy zasady rozgrywania zawodów czterokołowców oraz zabezpieczamy ich stosowanie przez organizatorów zawodów. Dzięki temu, takie dyscypliny, jak motocross, cross - country czy rajdy enduro już od kliku lat są dostosowane do startu czterokołowców. Cieszymy się, że również miłośnicy rajdów przeprawowych od tego roku mają swoją dyscyplinę, w której mogą rywalizować. W ślad za tworzeniem przepisów dotyczących rywalizacji w zawodach rangi Pucharu Polski idą oczywiście uregulowania mające na celu ochronę i zabezpieczenie środowiska naturalnego, stąd kontrola głośności pojazdów czy maty środowiskowe, zapobiegające dostaniu do gruntu płynów. Uważamy, że eliminacja nielegalnego off-roadu i związanych z tym konsekwencji jest możliwa tylko dzięki organizacji takich zawodów, jak Przeprawowy Puchar Polski ATV PZM Dragon Winch, gdzie zachowane są standardy dotyczące ochrony środowiska naturalnego. Dziękujemy Sponsorom – firmie Dragon Winch oraz Yamaha Motor Polska za pomoc w realizacji tego celu."

Wyniki dostępne na stronie www.pzm.pl oraz www.atvpolska.pl


Galerie powiązane z artykułem:
Przeprawowy Puchar Polski ATV PZM Dragon Winch 2013 - Edycja 1

Prześlij do znajomego:
link do artykułu Przeprawowy Puchar Polski ATV PZM Dragon Winch 2013 – nowa karta historii

wstecz
REKLAMA



jak zamieścić...
Prawa autorskie RSS Reklama Polityka Cookies Kontakt
Wszelkie prawa zastrzeżone - Quadzik.pl - wszystko o quadach 2004-2018. ISSN 1899-9158.