Subskrybuj RSS
Szukaj
Rynek quadów
Testy quadów i akcesoriów
Opisy quadów
Gadżety
Akcesoria quadowe
Aktualności rynkowe
Motoryzacja
Samochody
Imprezy quadowe
Relacje z imprez
   - Rajd Dakar
Kalendarz imprez quad / atv
Filmy quad `owe
Poradnik
Od czego zacząć
Technika jazdy
Paragraf
Warsztat i serwis
Tuning
Słowniczek
Ekologia
Gdzie jeździć
Pierwsza pomoc
Nawigacja
FORUM Quadzik.pl
Giełda
Quady nasza pasja
Grupy quadowe
Ja i mój quad
Wywiady
Loża szyderców
Konkursy
Patronat medialny
Silesia Quad Adventure
Poland Trophy
Mistrzostwa OFF-ROAD
MT Rally / MT Series
Dzicz Bieszczadzka
Zlot Grizzly
Wystawa Motocykli
Motomaraton
Polish ATV Challenge
Grupa 4x4
sQuadzik
Przydatne linki i adresy
Niespodzianki
CHumor quadowy
GPSownia
Quadzikowe
Filmy quadzikowe
Kalendarze quadowe
Gazeta quadowa
DAKAR 2010 - etap VI - Antofagasta > Iquique
DAKAR 2010 - etap VI - Antofagasta > Iquique
Jarek Kobierski – informacja prasowa
Menu dla etapu 6 to 598 km z czego 418 km to walka z czasem, która postawi uczestników przed koniecznością zmagania się z zarządzaniem angażowanym wysiłkiem i zmianami tempa. Po zmierzeniu się z jedną trzecią tego specjalnego etapu, uczestnicy będą mogli „jechać ile im fabryka dała” po szerokich i szybkich trasach przed dotarciem do pustyni zaczynającej się jakieś 50 km pod koniec tego etapu. Wreszcie na samym końcu, współzawodnicy zjadą w dół spektakularnego i powodującego zawroty głowy 3 kilometrowego spadu po ślizgawce piaskowej – niezapomniane zakończenie przechodzące w biwak Iquique, gdzie ustalono linie finiszu bez dalszego łącznika.

Trasa: Antofagasta > Iquique
* dojazdówka: 180 km
* Odcinek Specjalny: 418 km
* dojazdówka: 0 km
* suma: 598 km





Rafał Sonik: „Był to etap bardzo stały, równy i bez żadnych awarii. Myślę, że straciłem tylko 10-15 minut w końcówce, bo na wydmach przed wjazdem do Iquique się zgubiłem. Na wydmach i na takich szutrowych drogach były ślady we wszystkie możliwe strony i szukałem właściwej drogi. W końcu jak odnalazłem się okazało się, że zajęło mi to parę ładnych minut.
Ale dobrze, przegrałem tylko o 4 minuty 3 miejsce, więc gdyby nie to byłbym 5-8 minut przed czwartym. Tak jestem czwarty, ale nie mam powodów do niezadowolenia. Jechałem z luźnym łańcuchem dzisiaj, bo mi się rano naciągnął. Później niestety okazało się, że nie jak zwykle mamy długą przerwę taką 10-15 minutową przed odcinkiem specjalnym, tylko krótką 5-6 minut. W takim krótkim czasie nie udałoby mi się tego zrobić. Dlatego uznałem, że zaryzykuję i pojadę na luźnym łańcuchu. Tak też się stało, pojechałem. Na szczęście wszystko było w porządku.
Na trasie było bardzo dużo pyłu i kurzu. Można się z nim oswoić, ale jak jadę z tyłu to mi strasznie kurzy i to jest zawsze kłopot. Jeden odcinek szczególnie zapamiętam. Był to najpiękniejszy odcinek trasy, jakim kiedykolwiek jechałem quadem. Po wzgórzach, szeroką szutrową drogą z hopkami. Niesamowita przyjemność!
Zaraz po niej był przejazd przez wyschnięte słone jezioro, a to z kolei jest makabra. Na przedramiona w szczególności. Nie życzę nikomu, żeby po czymś takim jeździł. Jest to nierówne i jest taka jakby wyjeżdżona trasa, droga po tej soli. Jest on bardzo nierówna, wąska – ma najwyżej cztery metry szerokości. Jak nią jechałem, to taka prędkość 80-90 km na godzinę była idealna. Szybciej się nie dało. Odcinek ten był długi, kilkanaście kilometrów. Okropnie męczący dla rąk.
Wykruszają się zawodnicy. To są już odcinki, które nie mają przebaczenia. Tutaj trzeba nie tylko bardzo dobrze umieć jeździć, bo są miejsca np. zupełnie triasowe, gdzie się wjeżdża pod takie pionowe prawie skarpy. Albo odwrotnie zjeżdża z nich. To są już konkrety i to takie twarde konkrety.
Ale nie ma się co rozczulać. Jutro 600 km odcinka specjalnego. Odcinek mieszany, kamienisty będą takie piargi kamieniste. Ich o tyle nie lubię, że uderzam w nie przednimi wahaczami, albo tylnymi, albo podnóżkami. W tym roku świetnie sprawdzają się tireballsy, ale jeszcze nie wjechaliśmy w rejon gdzie rosną kaktusy. Tam nie będę jechał w tireballsach. Tam potrzebne będzie jak najwyższe ustawienie quada. Jak najwyższe opony do przodu i do tyłu.
Byłem bardzo nisko w klasyfikacji startowej po tych perypetiach w pierwszych etapach. Dzisiaj rano startowałem chyba 80 z motorami. Spodziewam się, że jutro będę może 70. Natomiast Patronelli jest w 30, może nawet w 20. Coś kosmicznego zupełnie. Argentyńczycy prowadzą, mają jakieś tam swoje metody, czy legalne to się okaże. Pewnie ktoś będzie zwracał uwagę na zdjęcia, które zostały zrobione. Tutaj kilka osób protestuje już przeciwko takiej sytuacji, bo jak widać Argentyńczycy są poza zasięgiem kompletnie. Te różnice czasowe są abstrakcyjne. Nie wiadomo czemu to można podporządkować. Chyba, że są perfekcyjni. To znaczy, że nie popełniają żadnych błędów to znaczy, że nie popełniają błędów ani w nawigacji, ani w jeździe, ani w doborze sprzętu, ale to i tak nie jest wystarczające w zrozumieniu, czemu te różnice są aż tak duże. Dla porządku tylko dodam, że prowadzi czterech Argentyńczyków chyba, a dzisiaj byłem pierwszy za Argentyńczykami. Nie widzę żadnej szansy żebym wygrał z nimi, chyba, że im się coś popsuje, a to z tej prostej przyczyny, że jadą na skróty na trasie. Dzisiaj jechałem za jednym z nich, który jedzie Can-am, który jest zdecydowanie wolniejszy od mojego quada. I ten facet po prostu zjechał z trasy OS prosto, przez górę na drugą stronę i wjechał z powrotem na trasę z drugiej strony góry. Bladego pojęcia nie mam skąd wiedział, że trasa tak biegnie. Inie wiem również skąd wiedział, że ta góra nie kończy się po drugiej stronie np. klifem. Nie wiem jak to wyjaśnić. Może czas i życie to wyjaśni.
Więc trzeba robić roadbooka i iść spać natychmiast.”


Galerie powiązane z artykułem:
Dakar 2010 - Etap 6
Dakar 2010 - Etap 5
Dakar 2010 - Etap 4
Dakar 2010 - Etap 3
Dakar 2010 - Etap 2
Dakar 2010 - etap 1
Dakar 2010 - zapowiedź

Zobacz co piszą na Forum Quadzik.pl:
Dakar 2010 - 14 Polaków na starcie

Prześlij do znajomego:
link do artykułu DAKAR 2010 - etap VI - Antofagasta > Iquique

wstecz
REKLAMA



jak zamieścić...
Prawa autorskie RSS Reklama Polityka Cookies Kontakt
Wszelkie prawa zastrzeżone - Quadzik.pl - wszystko o quadach 2004-2018. ISSN 1899-9158.