W tej witrynie stosujemy pliki cookies. Standardowe ustawienia przeglądarki internetowej zezwalają na zapisywanie ich na urządzeniu końcowym Użytkownika. Kontynuowanie przeglądania serwisu bez zmiany ustawień traktujemy jako zgodę na użycie plików cookies.
Więcej w "Polityce prywatności".
Kontynuuj
To drugie w tym roku Mistrzostwa Off-Road dla miłośników quadów 4x4 z zacięciem sportowym. Tym razem 16 maja przenieśliśmy się w zachodnie rejony naszego kraju, a dokładniej do Drezdenka. Organizatorem rajdu była Gmina Drezdenko przy współudziale Euroforum Adventure Club.
Niestety do dwu i pół godzinnej rywalizacji na pętli nie było dużo chętnych quadowców. Zameldowało się tylko dziewięciu uczestników. To jak do tej pory najsłabszy wynik w historii Mistrzostw Off-Road. Ale to dopiero trzecia tego typu impreza, z czego druga w tym roku. Ufamy, że teraz może być już tylko lepiej. Trasa LMOR była dosyć ciekawa. Były odcinki szybkościowe, techniczne, strome zbocze z kilkoma wariantami zjazdu. Przelotne mżawki wpłynęły dodatkowo na urozmaicenie rajdu. Początkowo jazda wymagała sporej koncentracji. Pierwszy odcinek krył wiele niespodzianek zwłaszcza, że pochowane były one w wysokiej trawie.
Paweł Deżakowski – nr 517:„(...)Myślę, że ogólnie trasa była fajna i ciekawa. Chłopcy na pewno mieli frajdę – Ci co dojechali do mety – bo po rozjeżdżeniu trasy można było naprawdę „odkręcić” manetkę do końca.(…) Było troszeczkę zaoranych miejsc i miejsc z dużymi dziurami, gdzie opona spadła mi z felgi i poległem.”
Paweł to nie jedyna ofiara tego rajdu. Efektowną rolkę zaliczył zawodnik z numerem startowym 521 – Andrzej Frontczak, który jeszcze na pierwszych okrążeniach sturlał się swoim Grizzly z największego zjazdu. Na szczęście skończyło się tylko lekkimi uszkodzeniami sprzętu, pozwalającymi kontynuować rajd i w efekcie zająć czwarte miejsce. Andrzej Frontczak:„Zawahałem się trochę.(…) Ten zjazd nie był trudny, to był mój błąd. W tym sporcie nie ma trudnych, czy mniej trudnych. Wszystko jest trudne jak się jedzie, wszędzie można się wywrócić. Nawet na prostej można się wywalić.”
Niestety nie wszyscy mieli tyle szczęścia. A może ich fart polegał na dobrej organizacji zaplecza medycznego… Jeżeli chodzi o tą stronę imprez, których partnerem jest Euroforum Adventure Club, to zawsze stała ona na wysokim poziomie.
Liczymy, że Śląskie Mistrzostwa Off-Road, które odbędą się w sierpniu, przyciągną teraz już tylko więcej uczestników pojazdów ATV, ponieważ na tego typu wyścigi przychodzi wielu widzów, mogących przez cały czas obserwować rywalizację na trasie rajdu.