Polaris Sportsman Touring 800 - ekspoatacja mini blog

Wasze doświadczenia i pytania związane z quadami Polaris
piFutaba
Posty: 28
Rejestracja: ndz 29 cze, 2008
Lokalizacja: Lublin

Polaris Sportsman Touring 800 - ekspoatacja mini blog

Post autor: piFutaba » wt 08 lip, 2008

Jak już pisałem poniżej w temacie "Quad dla dwojga" stało się.
W piątek odebrałem nowiutkiego czyściutkiego że aż szkoda jeździć Touringa 800.
Postaram się w tym wątku opisywać moje subiektywne wrażenia z eksploatacji, obsługi serwisowej, i wszystkiego co związane z touringiem.

Pierwszy minus dla dealera w Lublinie to dość długi okres od mojej decyzji do odbioru bo około tydzień (liczyłem na dwa do trzech dni).

Drugi minus - musiałem zrezygnować z tylnej wyciągarki, ponieważ nikt w chwili zamawiania nie powiedział że nie wie jak ją zamontować.

Trzeci minus to brak "ciuchów" na mnie od ręki - co dzisiaj bardzo mi dokuczyło.


Plusy są też: bardzo miła i sympatyczna obsługa, sprowadzili mi razem z quadem wszystkie akcesoria i dodatkowe wyposażenie które chciałem.

Tak więc w piątek 4 lipca stałem się szczęśliwym posiadaczem Polarisa SP 800 Touring.
Udało się go dosłownie na styk zapakować na Renaulta Traffica.
Doskonale sprawdzają się przy tym fabryczne najazdy Polarisa (wykonane z aluminium).

Do dzisiaj udało mi się przejechać 200km (10 motogodzin) i... cały czas jestem zadowolony. Nic się nie zepsuło, i jazda to naprawdę duża frajda.

W sobotę zrobiliśmy sobie wycieczkę w okolicach Kazimierza Dolnego z żoną i dzieckiem.
Bez problemu i całkiem wygodnie przemieszczaliśmy się w trzy osoby.

Silnik bez najmniejszych problemów radzi sobie z napędem sprzętu.
Rozwiązania napędu są naprawdę doskonałe, bez najmniejszych problemów można zwiedzić bardzo trudno dostępne miejsca.

Jest jedna rzecz która zaczęła mnie drażnić od samego początku: przy obrotach silnika pomiędzy 2 a 3 tysiące brzęczy osłona kolanka wydechu - strasznie drażni.

Dzisiaj pojechałem sam na teren budowy obwodnicy: glina i deszcz. Doskonały poligon do testów.
I muszę przyznać że ten "tapczan" (jak go koledzy nazwali) naprawdę nie miał żadnego problemu z poruszaniem się, nieoceniony napęd, perfekcyjny system zjazdu, doskonale trzyma kierunek i nie powoduje zsuwania się, co na glinie naprawdę pomaga.
Ale fakt bezsprzeczny - najlepsza jazda bez pasażerów :).
Nie prawdą jest że jest ciężki w prowadzeniu, nie czuć tego że jest ciężki w czasie jazdy.
Nie prawdą jest również (jak napisał "markus") że są problemy z hamulcami - zarówno w terenie jak i na asfalcie hamulce działają bez jakichkolwiek zastrzeżeń, doskonały rozkład siły hamowania (przód/tył) nie powoduje wytrącania z toru jazdy nawet na łukach.
Prawdą jest natomiast (również w opinii "markusa") że kontrolki są paskudne - nawet ciągniki Ursus mają ładniejsze, mało że paskudne to jeszcze nie widoczne w dzień - trzeba będzie samemu poprawić.
Muszę również przyznać częściowo rację "markusowi" co do wkrętów faktycznie są, ale po pierwsze nie są to gipsowkręty tylko wkręty do blachy lub plastików z wiertłem, a po drugie i co najważniejsze to nie wyrób Polarisa tylko importera który je homologuje, niestety prawdą jest że importer się nie postarał i elementy wymagane do homologacji wykonał po ... polsku z lat 70-tych, bardzo byle jak.
Nie wiem jak jest w innych markach (to znaczy czy producenci przygotowują quady fabrycznie do homologacji), ale w przypadku Polarisa faktycznie jest to zrobione byle jak po najmniejszej linii oporu.
Natomiast co do jakości odlewów czy spawów to zwykłe czepialstwo.
Akumulator faktycznie zamocowany jest pod zbiornikiem paliwa, ale żeby go wysadzić w powietrze to trzeba bardzo się postarać (akumulatory żelowe Youasa, nie wybuchają), a jeśli awaryjnie potrzeba się wspomóc to żaden problem aby przy pomocy kabli z krokodylkami podpiąć drugi akumulator i po problemie.
Co do homologacji jeszcze jedna mała uwaga: odbierając quada nie miałem gaśnicy i trójkąta co jest niezbędnym wyposażeniem pojadu homologowanego, ale dealer lubelski błąd ten naprawił (na szczęście na swój koszt).

Po trzech dniach eksploatacji:
-quad spełnia moje oczekiwania i założenia dla których został zakupiony,
-z 200 przejechanych na razie kilometrów 100 zreobione po asfalcie, drugie sto po drogach nieutwardzonych - zero zastrzeżeń,
-jest to doskonały pojazd turystyczny, bo taki miał być,a czy jakikolwiek sprzęt produkowany seryjnie jest sprzętem zawodniczym - nie sądzę.

Muszę zrobić jeszcze 100 kilometrów i czeka mnie pierwszy przegląd po 300km.
Co dalej będę pisał.

PS.
Miałem spotkanie z Policją gdyż jechałem bez kasku - po chwili konsternacji i niedowierzania (pojazd samochodowy???) obyło się bez mandatu - nieudany połów :).

Po lekturze instrukcji w jeżyku polskim chyba odstawię go do garażu (homologowany pojazd zarejestowany na dwie osoby):
"Nigdy nie używaj pojazdu z pasażerem"
"Nigdy nie poruszaj się po drogach publicznych"
Kto im te instrukcje tłumaczy??? połowa to "Nigdy nie...." a opisu jak działa system zjazdu nie ma.

CDN...

Pozdrawiam wszystkich
Piotrek Lublin

piFutaba
Posty: 28
Rejestracja: ndz 29 cze, 2008
Lokalizacja: Lublin

Post autor: piFutaba » pt 11 lip, 2008

Witam znowu,
Nawiązując to kończę o instrukcjach: Nigdy nie czytaj instrukcji - chyba że coś nie działa...:)

Ale do rzeczy,
To gorsze niż chodzenie po bagnach (wciąga).
Żona na razie reaguje neutralnie, ale jak tak dalej pójdzie to nie widzę tego dobrze, rano od 7-9 quadzik, po pracy od 17-22 powtórka.
Ale wracając do SP 800.
Mam już zrobione 360km i 14 motogodzin.
Awarii brak, usterek brak, paliwa brak :)
Trzeba przyznać że paliwa to on żłopie jak głupi, ale w przypadku pojazdu tego typu (ATV) nie wydaje mi się żeby to był jakiś najistotniejszy szczegół, na pewno nie zamienił bym na mniejszy z mniejszym silnikiem i zużyciem paliwa.
Poza tym pojazdy typu FUN czyli ATV, skutery śnieżne czy skutery wodne nie są maszynami ekonomicznymi, i proponuję ten wątek zostawić i nie drążyć.
Jak wspomniałem usterek żadnych nie widać (na szczęście), natomiast obserwuję kolejne plusy,
naprawdę jest wygodnie zarówno dla pasażera jak i kierowcy, i nie jest to bez znaczenia bo po co się męczyć za własne pieniądze?,
kompletnie nie potwierdzają się zarzuty które znalazłem na forum na temat hamulców, układ hamulcowy działa bez najmniejszych zastrzeżeń zarówno na asfalcie jak i w terenie, oraz w całym zakresie prędkości, jedna dźwignia jest naprawdę wygodna i w zasadzie już nie widzę potrzeby rozdziału.
Dalej drażni mnie brzęczenie układu wydechowego - nie ustąpiło i mam nadzieję że jutro na pierwszym przeglądzie to wyeliminują.
Wyważenie i trakcja - kolejny plus, zakręty na asfalcie miłe zaskoczenie myślałem że będzie o wiele gorzej, nawet z zatrzymaniem pojazdu i jazdą po deszczu nie ma problemu, pod warunkiem że jeździmy 4x4, przy i rozłączonym tylnym dyfrze i 4x2 jest nie zaciekawie, ale 4x4 bardzo dobrze.
Prędkość podróżna na asfalcie to 70-80km/h, przy większych prędkościach robi się niesympatycznie, ale nie jest źle.
Bardzo duży minus to przedni bagażnik, dosłownie "spieprzony" przez importera. Mianowicie do homologacji wymieniają reflektory przednie i w bagażniku wycinają dwie duże dziury które zaślepiają deklami przykręcanymi na te słynne "gipsowkręty" i uszczelniają silikonem. Niestety jakość tej krajowej przeróbki pozostawia wiele do życzenia, a przede wszystkim te dekle mimo uszczelnienia silikonem ciekną, i po dzisiejszej jeździe miałem dość sporo wody i błota w bagażniku przednim, tylny suchy (brak przeróbek krajowych).

Podsumowując na dzień dzisiejszy nie jest źle, a nawet jest dobrze, żeby nie powiedzieć bardzo dobrze.
Muszę przyznać że po zakupie Polarisa, podsumowując to co wyczytałem na forum, naleciało mnie bardzo dużo wątpliwości co do mojej decyzji, na szczęście okazało się że większość z opinii to zwykłe złośliwości (jak to w Polsce).
Nigdy nie powiem że SP 800 jest najlepszy z najlepszych, bo na pewno ma jakieś wady i prędzej czy później wyjdą (o czym nie omieszkam poinformować), natomiast widzę że sytuacja jest podobna jak z samochodami - każdy będzie chwalił to co posiada.
Jutro przegląd, a w sobotę kilkugodzinny wyjazd w teren z kolegami, zobaczymy co Touring potrafi, na pewno napiszę.

CDN

Pozdrawiam wszystkich
PI

Awatar użytkownika
Motyf
Posty: 1159
Rejestracja: wt 09 sty, 2007
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Motyf » pt 11 lip, 2008

Świetny, obszerny post. Miło posłuchać jakies sprawdzone opinie na temat Polarisa bo to wytykanie błędów przez osoby nie jeżdżace sprzętem to było jakies nieporozumienie. Co rozumiesz przez nieprzyjemna jazde przy wyższych prędkościach? docierasz quada, zrób to porzadnie to bedziesz jeździł wysokimi prędkościami i to bez większych problemów. Z czego wynika ten brak przyjemności? Jeździsz po asfalcie na turfie rzecz jasna, prawda? Przedni bagażnik tak czy siak nie jest szczelny, nie licz na to ze go uszczelnisz. Tam się wozi, napoje, liny, szekle:-) W niektórych sztukach bagażnik jest prawie szczelny ale to kwestia szczęscia.

piFutaba
Posty: 28
Rejestracja: ndz 29 cze, 2008
Lokalizacja: Lublin

Post autor: piFutaba » pt 11 lip, 2008

Witam,
Staram sie być wyrozumiały jak cholera, ja nie mówię o szczelności bagażnika na zatapianie, ale na wodę i błoto z kół, która dostaje się poprzez te dorabiane dekle które można było zamocować chociażby na nity zrywane a nie na te słynne "gipsowkręty", ta przeróbka homologacyjna jest fajansiarska, zrobiona byle jak i jest to "oczywista oczywistość" :).
Za kilka tysięcy (a tyle kosztuje homologacja) można to zrobić dobrze, kierunkowskazy przednie i lusterka również nie są z górnej półki i nie jest to wina Polarisa, a importera lub dystrybutorów (bo tak do końca to nie wiem kto robi te przeróbki).
Panowie dystrybutorzy i importerzy quadów markowych, jeśli ktoś kupuje zabawkę za 51 tys. złotych to oszczędzanie przez was kilkudziesięciu czy kilkuset złotych na homologacji i wtykanie najtańszego badziewia tak aby quada zarejestrować (lusterka, kierunki, "gipsowkręty" itp.) to nie oszczędność, z zwykłe polskie dziadostwo, niestety ale to prawda.
Moim zdaniem jeśli robisz dziurę w bagażniku fabrycznym to zrób to tak aby nie było tego widać i żeby nie zmieniało to funkcjonalności (bo chyba takie było założenie), a nie zrobić byle jak i później bronić się tak jak "Motyf" "Przedni bagażnik tak czy siak nie jest szczelny", to wcale nie upoważnia was aby tę szczelność jeszcze bardziej spieprzyć.
Bo tak naprawdę przeróbkę bagażnika wystarczałoby polecić fachowcowi od spawania plastików który na gorąco jest w stanie zrobić miejsce na te homologowane reflektory bez robienia dziur.

A co do jazdy z prędkościami powyżej 80km/h to wypożyczony przeze mnie przed zakupem SP 800 Touring jak i mój zachowują się identycznie, tzn. powyżej 80km/h zaczyna "majtać kierownicą" i pojawiają się drgania, być może wynika to z nie wyważonych opon, lub z opon terenowych, natomiast nie wiem czy traktować to jako minus, ponieważ musiałbym przejechać się pojazdem tej samej klasy a innej firmy aby porównać, jest to bardzo podobne do zachowania się UAZ'a, również powyżej 80km/h robi się nie przyjemnie, ale za to w terenie...

I jak już napisałem będzie to mini-blog do poczytania, i jeśli będzie cokolwiek nie tak to na pewno napiszę
Pozdrawiam
PI

Z
Posty: 90
Rejestracja: ndz 15 kwie, 2007
Lokalizacja: Nowy Dwór Mazowiecki

Post autor: Z » pt 11 lip, 2008

I bardzo dobrze opisane,gratulacje.To ślepy by lepiej "pospawał:.
Pozdrawiam Z

piFutaba
Posty: 28
Rejestracja: ndz 29 cze, 2008
Lokalizacja: Lublin

Post autor: piFutaba » wt 15 lip, 2008

Witam ponownie,

I wreszcie prawdziwa wyprawa w teren, czyli możliwość przetestowania mojego nabytku (z którego ciągle jestem zadowolony).

Na wyprawę nad brzegami Tanwi i Sanu wybraliśmy się całą rodziną (żona plus młody) czyli trzy osoby, gdzie Touring pokazał prawdziwe zalety.

Obrazek

Naprawdę po 9-ciu godzinach jazdy nie było czuć zmęczenia i było wygodnie dla 3-ch osób.

Usterek brak, poza zerwaną liną wyciągarki, ale to nie wina producenta, tylko niestety użytkownika... czyli moja...

Jak widać na zdjęciu poniżej łatwo nie było...

Obrazek

Po pierwszym poważniejszym wyjeździe w teren stwierdzam:

-Nie warto kupować małych quadów na wyprawy rodzinno -turystyczne,

-Silnik 800cc nie jest za duży nawet na początek, a wręcz przeciwnie,

-Fabryczny Polaris Sportsman Touring (na szczęście nie mój) bez żadnych przeróbek dużo wytrzymuje, co widać poniżej...

Obrazek



-na sprzęt nie ma co narzekać tylko trzeba duuuużo się nauczyć, sprzęt potrafi więcej niż nam się wydaje, gorzej z kierowcami



I naprawdę warto posłuchać bardziej doświadczonych kolegów, i można przeprawić się bez zamoczenia butów, co widać poniżej:

Obrazek



Duży plus dla lubelskiego dealera Polarisa, który wyszedł z inicjatywą organizowania tego rodzaju imprez dla klientów.



Dzisiaj krótka wycieczka w okolice Lublina, wszystko OK, przebieg ok 600km, żadnych wad, usterek, na pochwałę zasługuje wskazanie rezerwy paliwa poprzez miganie wskazówki prędkościomierza i całego wskaźnika paliwa - nie da się nie zauważyć.



CDN



Z pozdrowieniami

Piotr - Lublin

Awatar użytkownika
stahoo
Posty: 802
Rejestracja: pn 28 lis, 2005
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Polaris Sportsman Touring 800 - ekspoatacja mini blog

Post autor: stahoo » śr 16 lip, 2008

piFutaba napisał:
Co do homologacji jeszcze jedna mała uwaga: odbierając quada nie miałem gaśnicy i trójkąta co jest niezbędnym wyposażeniem pojadu homologowanego, ale dealer lubelski błąd ten naprawił (na szczęście na swój koszt).
poprawcie mnie jezeli sie myle, ale pojazd samochodowy inny L7e oraz motocykl nie ma obowiazku posiadania gasnicy i trojkata ostrzegawczego... osobiscie mialem juz kilka kontroli, lacznie z tymi na podworku i nikt nigdy nie mial zastrzezen co do braku wyposazenia dodatkowego...
.:GALEON:.

Awatar użytkownika
Kiler
Posty: 492
Rejestracja: ndz 01 kwie, 2007
Quad:: OUTLANDER 1000 xtp
Imię: MARIUSZ
Lokalizacja: Słowik/Zgierz

Post autor: Kiler » śr 16 lip, 2008

Ale nie ładnie dzieciaka bez kasku wozić.
DIABLO TEAM ZGIERZ

Awatar użytkownika
TomekD
Posty: 299
Rejestracja: czw 08 maja, 2008
Lokalizacja: wawa i okolice

Post autor: TomekD » śr 16 lip, 2008

a czy w ogóle legalnie to dziecko może jezdzic na quadzie zarejestrowanym jako "pojazd samochodowy inny"? jesli tak, to czy sa ograniczenia wiekowe?? a kask to prawda-swojego chłopaka nawet kawałek nie przewoze bez kasku.. ale to kwestia wyboru- wygoda czy bezpieczeństwo.. tylko czy rodzic powinien o tym decydować???
Opis i fotki bardzo fajne...
KQ750axi

piFutaba
Posty: 28
Rejestracja: ndz 29 cze, 2008
Lokalizacja: Lublin

Post autor: piFutaba » czw 17 lip, 2008

Witam,
Jak widać na załączonym powyżej obrazku kaski były, natomiast przy takim upale nie dało się..., aczkolwiek były miejsca gdzie kaski zakładaliśmy.
A co do wożenia dziecka to przede wszystkim nie ma żadnego przepisu który by zakazywał, a więc w myśl zasady co nie jest zabronione ...
Ja wychodzę z założenia że przy braku odpowiedniego wypełnienia zawartości kasku :), to sam kask też nie pomoże - zdrowy rozsądek i wyważenie, oczywiście jak trzeba to i kask, ale bez paranoi.

Pozdrawiam
Piotrek Lublin
________________________________

Touring 800 marki nie zdradzę :luzik:

ODPOWIEDZ

Wróć do „Polaris”