zapinki w KQ

Wasze doświadczenia i pytania związane z quadami Suzuki
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
TomekD
Posty: 299
Rejestracja: czw 08 maja, 2008
Lokalizacja: wawa i okolice

zapinki w KQ

Post autor: TomekD » śr 24 gru, 2008

Czy ktoś znalazł patent na te szczerze mówiąc badziewne zapinki plastykow w waszych KQ?? Czy mozna wymienic to dziadostwo na cos innego albo w razie utraty kupic zapas? No to Wesołych Świąt dla wszystkich a szczególnie uzytkowników Suk!!!
KQ750axi

Awatar użytkownika
Rożny00
Posty: 139
Rejestracja: ndz 19 sie, 2007
Quad:: Suzuki KingQuad 750AXi
Lokalizacja: Łódź

Post autor: Rożny00 » pt 26 gru, 2008

Ja również miałem taki problem co ty.
Osobiście serwisuje mojego kinga w serwisie Yamahy i szepnąłem im o tych zapinkach to wkręcili mi śruby takiego samego wymiaru co zapinki.
Czy to dobre?
Już troche na tych śrubach jeżdżę i nic sie nie stało(nie zluzowały sie itp.) ale sądzę że jak będziesz miał jakąś kraksę i zahaczy ci np. spora gałąź o plastiki to porozrywasz całą obudowę (w śrubach) a zapinki polegają na odczepieniu danego elementu karoserii i masz mniej roboty i wyrzuconej kasy.
Ja tam wole wkręcić śrubki i ostrożnie jeździć. :)
Pomoże.

PawełSz.
Posty: 17
Rejestracja: wt 26 cze, 2007
Lokalizacja: Duszniki Wlkp
Kontakt:

Post autor: PawełSz. » ndz 08 mar, 2009

Witam
Fakt zapinki są takie jakie są, ale jak pisał Różny00, przy szarpnięciu strzela zapinka ( koszt jednej to 6 zł ) ale plastik pozostaje bez zmian, sam to przeżyłem. Ja za każdym razem zaopatruje się w pare takich spinek. W yamasze jak gałąź weszła to skończyło się na klejeniu, suzuki póki co przechodzi przez wszsytko, ale zapinki strzelają, mimo wszystko SUZUKI !!!
pozdrawiam
Grizzly 350 4x4, KQ 750 cudo

ODPOWIEDZ

Wróć do „Suzuki”